Dzień dobry!
No to dzień pierwszy zaliczony Wiem, że miałam się nie ważyć codziennie, ale nie mogłam się opanować i co?.. 69 kg! Ale chyba lepiej ulec pokusie stanięcia na wadze, niż zaglądnięcia do lodówki! ;P Wiem, że ten kilogram to raczej skutek oczyszczenia żołądka, niż faktycznego spalenia tłuszczyku, ale i tak się cieszę

Dzisiaj zaczynam od śniadania i porannej porcji ćwiczeń: poziom A (lajtowy) z trenerem fitness, ciężarki i weider. Też gdzieś czytałam, że śniadanie jest ważne dla pobudzenia metabolizmu i dlatego nie będę go zaniedbywać, choć jak dla mnie standardowo najpierw poranna kawa z mlekiem, a dopiero jakąś godzinkę później właściwe śniadanie.

No to miłego dnia Dziewczynki! Trzymam kciuki, żeby był beztłuszczowy i udany


[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]