Dziędobry! ;]

Dzisiaj wczorajsze 68 kg potwierdziło się, więc wpisuję z radością. Swoją drogą - tak szybki spadek wagi ogromnie mnie teraz cieszy, ale pewnie niedługo waga stanie i dostanę doła, bo przecież nie można chudnąć codziennie po 0,5 kg. No nic, najważniejsze utrzymać to, co jest i walczyć dalej.

Przepis na cukinię wg mojego pomysłu to:
1 mała cukinia (ok 200 g - już wydrążona)
1 łyżka ryżu (ok 15 g - białego, zwykłego, bo brązowy mnie denerwuje gotując się pół godzniny)
kawałeczek piersi z kurczka ( mnie wyszło ok 65 g)
1 jajko gotowane na twardo
pół dużego pomidora (ok 75 g)
3 łyżeczki kukurydzy konserwowej (ok 30 g)
troszkę posiekanej cebuli (ok 15 g)
przyprawy do smaku wg uznania

Cukinię umyć (nie obierać!) i wydrążyć w środku, posolić troszkę. Piekarnik rozgrzać do 200 stopni C, włożyć cukinię na ok 10 min do piekarnika.
Farsz: kurczaka doprawić (sól, pieprz, ja dałam zamiast soli przyprawę węgierską do kurczaka) i pokroić na małe kawałki. Ugotować. W drugim rondelku gotować ryż na półtwardo, przed zakończeniem gotowania wsypać do gotującego się ryżu cebulę, żeby zmiękła. Pogotować jeszcze 2-3 minuty i odcedzić.
Wszystki ugotowane składniki zmieszać z pozostałymi (jajko na twardo i pomidor pokrojone w drobną kostkę oraz kukurydza). Tak przygotowany farsz nałożyć do wydrążonej cukini i zapiekać w piekarniku przez ok 15 min (lub dłużej, żeby cukinia była miękka, ale też jeszcze chrupiąca).

Jak widzicie wszystko jest gotowane - nawet kurczak, więc danie jest mało kaloryczne. Mnie wczoraj po podliczeniu wyszło ok 320 kcal. Przepis oczywiście można podyfikować według własnego widzimisię - ja lubię pomidory i kukurydzę po prostu.

A taka refleksja ogólna: nie macie problemu z przygotowywaniem posiłku dla 1 osoby? Ja od paru lat sama dla siebie gotuję i już się prawie nauczyłam tak dobierać produkty, żeby mi wyszła jedna porcja (no chyba, że nasepnego dnia planuję jeść to samo ), ale jeszcze czasem mam z tym problemy.