-
Hej, ja dziś zjadłam malutko, ale nie tak zdrowo, jak bym chciała: prócz jabłek i warzyw były lody i fasolka szparagowa z bułą tartą. ... A ja chciałabym odżywiać się nie tylko niskokalorycznie, ale zdrowo i racjonalnie. Muszę nad tym popracować .... Za to dużo ćwiczyłam. W nocy nie mogłam spać i od 3.00 ślęczałam na internecie pedałując. Spaliłam dziś na rowerku mnóstwo kalorii. Ale ogólnie mam doła - jestem taka gruba ... Tak potwornie i obrzydliwie gruba ...
-
Laska! Nie załamuj sie!!!! Bedzie dobrze.A to że zjadłaś fasolke z bułką to nic! I tak spaliłaś to na rowerku!!! Jeszcze troche a bedzie na prawde dobrze!Bardzo dobrze! Ja byłam z rodzinką na wycieczce rowerowej (bo nie mam stacjonarnego) przejechaliśmy 21 kilometów i jestem szczęśliwsza.Po obiadku na który zjadłam 3 ziemniaczki i buraczki (ooops) i i kotleta drobiowego pieczonego na parze miałam wyrzuty ale już troche lepiej.Zjadłam już na kolacje troche jogurtu i muesli-powtórka ze śniadania i troche kotleta z obiadu który mi został...Ja Ci tu 3mam kciuki laska.Nie załamuj sie.Na prawde,bo wtedy trudniej ytrzymać.Trzeba być dobrej myśli a na pewno Ci sie uda.Trzymaj sie cieplutko.Pozdroooo.
-
To znów ja. Po moim ostatnim poście zjadłam jeszcze 150 gramów jabłek. Jestem trochę głodna, a jutro DZIEŃ WODNIKA. Czy wytrzymam ????? Psychocznie na pewno, ale jak zemdleję zlbo coś, to będzie źle. Dzięki za wsparcie. Tej fasolki nie zjadłam tak dużo, w ogóle dziś mało zjadłam (650 kcal). Nie za dobrze się teraz czuję, na nic nie mam siły ano ochoty. Idę spać. Papa (piszę bez sensu, ale naprawdę nie mam siły). Aha, jeszcze jedno: Co to jest "kotlet pieczony na parze" ???? Jak się robi coś takiego ????, bo jeszcze nie słyszałam o takim wynalazku...
-
Cześć!!!Boże,jestem załamana.NIE WIEM CO ROBIĆ Wczoraj moja mama robiła pierogi z jagodami i ja zajadłam 18 z tłustym słodkim sosem i paczkę nesqików!!! Ile to w sumie kalorii!!! Jezzz...jestem załamana!Tak mi wstyd ,że jestem taka słaba i że nie potrafie sie powstrzymać od żarcia A kotlet pieczony na parze hm...hehe...może troche źle to ujełam.No bo miałam na obiad kotlety drobiowe smażone.A ja nie jem smażonego przecież,bo to za tłuste.I to mięcho zamiast smażyć owinełam w folie aluminiową przykryłam talerzemi od góry i dołu i dałam do mikrofalówki na gotowanie.Można w taki sposób zaoszczędzić na kaloriach,bo zamiast tłuszcz wsiąkać (tak jak przy smażeniu) to jeszcze wypływa,przez co jest jeszcze chudszy ten kotlecik Ja dziś też mam DZIEŃ WODNIKA.Musze wytrzymać.No i chcę.A ty sie nie głodź tak bardzo bo jeszcze jakaś anemia Cie dopadnie czy coś w tym stylu...POZDRO. 3maj sie.PA!!!Jeszcze tu dziś zagladne.Jakoś przez to,że zjadłam nie moge spać.Wyglądam jak śmierć.Do grubo po 3 nie mogłam zacnąć,a o 6 też już spać nie mogłam.Pierwszy raz,bo zazwyczaj to ja śpioch jestem..
-
hey :)
No więc ja również myśle że każdy Ci pomoże i w prowadzeniu dziennika i w osiągnięciu wymarzonej wagi . Ja jestem od dziś na diecie.. i mam nadzieje, że wytrzymam te 14 cieżkie dni Pozdrawiam i życze wytrwałości
Ps
Znam bardzo dobrą diete, co prawda nie jest odchudzająca (więc nie ma efektu yo-yo). Jest to dieta wpomagająca przemiane materii i można przy niej schudnąc od 7 do 20kg.. Gdybym mogla schudnąć przynajmniej te 7
-
Re: hey :)
Bardzo fajnie.Pobaj tą diete,może spróbuje,bo narazie mam doła.A dlaczego,wystarczy przeczytać wyżej.Zjadłam dziś już małego pomidorka,a watpie,że dziś wytrzymam,by nic nie jeść.Jeszcze obiad mam robić.I zrobie taki,któremu sie po prostu nie opsze.Ale zjem malutko.BARDZO MALUTKO.Pozdrawiam.daj tą dietke jak możesz,pozdrawiam was laski
-
Nie przejmuj się. Dasz radę. A jak zjesz ten obiad to nic się nie stanie (tylko zdrowy i lekki ma być !!!! albo miał być, bo pewnie jesteś już po). Ja samą siebie zaskakuję siłą woli. Też dziś robiłam obiadek - PYSZNY !!! Moje ulubione naleśniki, część z twarożkiem a część z jabłkami i nie tknęłam ani jednego. Poza tym w lodówce czekają na mnie pyszne lody i cudowna, pachnąca szarlotka !!!!! I wiem, że im się nie dam. Tylko fizycznie nie czuję się najlepiej - słabo mi i nie mam na nic siły. Prawie dziś nie ćwiczyłam. Rano tylko pojeżdziłam godzinę na rowerku, a potem nic. Na szczęście jutro wracam do jedzenia. Wszystko sobie zaplanowałam. Rano duża porcja jabłek, na drugie śniadanie jajko na twardo, koło południa chyba się skuszę na te lody, a potem do wieczora owoce i może jabłuszka. Kończę już, bo czuję się naprawdę fatalnie ...
-
Ej!!! Nie przesadzaj! Odchudzanie powinno być przyjemnością też,a nie tylko mączarnią.Ja zastanawiem sie czy nie dać sobie spokojuz dietą.Na prawde.Wczoraj też sie obżarłam.Nie wiem co robić.Jestem taaaaaka beznadziejna Już od 2 dni sie obżeram a ja nie moge nad tym zapanować!Proszę pomóż mi jakoś,bo na prawde jestem baaaaaaaaaaaardzo załamana
-
Jasne, ale TY MOŻESZ sobie dać spokój z dietą, bo jesteś szczupła !!!! A ja wprost przeciwnie - jestem wielką, tłustą świnią. Mam dość tego, że nie mogę znaleźć dla siebie ubrań, mam dość żartów i przytyków na temat mojego wyglądu, mam dość tego, że żaden facet mnie w tym stanie nie zechce. Nienawidzę swojego ciała !!!! 0
-
Wow, widzę, że tym swoim użalaniem się wszystkich odstraszyłam. A to była chwilowa chandra. Schudłam, a nikt z mojego otoczenia tego nie zauważył (chamy jedne) i do tego nie mam ochoty na ćwiczenia. To pewnie przez pogodę, bo u mnie leje bez przerwy od przedwczoraj - tragedia. Bo jeśli chodzi o dieę to się trzymam. Wczoraj było 800 kcal. Dziś jeszcze nic nie zjadłam, ale zaraz zejdę do kuchni i zrobię sobie pyszne śniadanko. Może utrę sobie parę jabłek ... albo zrobie sałatkę warzywną ... albo moe trochę serka ... albo jajeczko ... jest tyle możliwości !!!!!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki