-
O czym ty piszesz kobieto! Ja jestem załamana,bo nie moge wytrzymać,a Ty mi piszesz,że moge sobie dać spokój.Otóż nie moge,bo ja bardzo szybko tyje.To po tabletkach hormonalnych,które brałam ( teraz je odłożyłam) bo mam zapalenie stawów I w dwa dni przytyłam 2 kg.Świetnie.Jestem zabójcza narmalnie. No i takie życie...heh.Ale ty sie nie martw.Dasz rade,a na pewno wszyscy to zauważyli ale nie chcą przyznać Ci racji bo , no nie wiem boją sie że im zagrażasz? Nie poddawaj sie laska,nie warto.
-
Dzięki Właściwie to mama ju dawno powiedziała, że, cytuję: pupcia mi zeszczuplała, a koleżanka wczoraj zauważyła, że świetnie wyglądam w dżinsach (w które wreszcie się zmieściłam), więc nie jest tak źle. A Ty się, kotku, nie łam !!!! Twoja silna wola jest o niebo większa od mojej. Przytyłaś po tabletkach, a ja częściowo przez własną głupotę. Ty wzięłaś się za odchudzanie przy małej nadwadze, a ja przy 20 kilosach zbędnego tłuszczu !!!! Imponujesz mi i mobilizujesz, więc trwaj ....
-
Tak,ja znów odzyskałam wiare w siebie,i znów biore sie za siebie.Tym razem MUSZĘ i CHCĘ dać radę! Zaraz o 10.40 jade z kumpelką na plażę troche tłuszcz opalić Chociaż troche siara sie rozebrać,bo ona jest chudziutka! 170cm i 49 kg.Nie to co ja Ale luuuuuz...schudne.Przynajmniej mam motywację.A Tobie ile wciągu tego odchudzania kilogramów udałoCi sie schudnąć?
-
Jezus Maria !!!!! Ta Twoja koleżanka ma 10 kilo niedowagi !!!! Fajnie macie, że możecie się opalać. U mnie trzeci dzień pada bez przerwy i nic mi się nie chce. Prawie nie ćwicżę. Pomocy !!!!!!!!
-
Nie martw sie!Teraz,w weekend ma byc ładnie w Krakowie.Jezzzz...troche daleko od siebie mieszkamy.Ja nad morzem,Ty blisko gór.Hm...a może na wakacje byś pojechała nad morze? Tu łatwo schudnąć.Chociaz ja nie potrafie Ale luz.Nie załamuj sie!Bedzie lepiej!
-
Hej, w tym roku miałam jechać nad morze, ale nic z tego nie wyszło. Za to wywczasował się tam mój braciszek z przyszłą (za półtora miesiąca) żoną. Pogoda im nie dopisała, ale mówili, że było w porządku. Nie wiem czy Ty byłaś kiedyś w górach, ale moim zdaniem w Tatrach jest bosko. Nie wiem, jak jest nad morzem, ale w górach nie ma przynajmniej wytapetowanych lasek w bikini, które głupio by się na mnie patrzyły tylko jedna wielka rodzina. No i nie brakuje ruchu. Taka Dolina Chochołowska - 10 kilosów do schroniska. Ale Kościeliska jest najlepsza, ostatnio byłam tam w maju. Idziemy sobie spokojnie, podziwiamy widoki, ludzi mało, czyste powietrze, a tu nagle hałda gładkiego lodu przez całe przejście... Ile się napociliśmy, żeby to przejść... A co tu mówić dopiero o trudniejszych szlakach, czy górach .... No, ale marzenia marzeniami, póki co siedzę w domu i pewnie tak będzie do końca wakacji. W każdym razie dietkę trzymam, z ćwiczeniami ostatnio też jest coraz lepiej, więc pozostaje wierzyć, że kiedyś będzie ze mnie szczupaczka
-
Taaak,w górach byłam nie raz.Mam tam cała rodzinke,ale w te wakacje nigdzie nie wyjechałam bo załatwiałam szkołe.Nie udało mi sie utrzymac diety.Trudno.Eh...
-
Nie martw się. Ja też dziś mam problemy (jak co weekend). Zjadłam na razie 750 kcal, ale co bedzie do wieczora ??? A o co chodzi z tą szkołą ???? Bo ja w liceum byłam dwa razy po 15 minut i nie było żadnych problemów. No nic, w każdym razie pozdrawiam
-
Cześć, co słychać ?. Jadę sobie teraz na swoim rowerku, a z kuchni dochodzą jakieś niepokojące zapachy. Na obiad będzie strogonow. Moja mama jest moim największym katem. To coś ma TYLE kalorii !!!!!!!!!!! Nic dziś nie jadłam, tak się boję tego strogonowa. Pomocy !!!!!!!!!!
-
Ktoś mnie dziś nazwał wielorybem. No comments ...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki