-
2 sierpnia 2007 - początek mojego szczupłego żywota :)
Cześć Dziewczynki!
I ja chcę się wziąć za siebie. Nie jest może ze mną tak tragicznie, myślę, że ważę teraz jakieś 67kg, co przy wzroście 170cm nie robi ze mnie totalnego rubensika, ale jednak sporo z niego mam
Moim marzeniem jest 10 kilosków mniej. Już parę razy tyle ważyłam i czułam się wtedy naprawdę wspaniale. "Ważyłam" - niestety - bo dopadło mnie jojo. Tym razem chcę go za wszelką cenę uniknąć! Dlatego też podchodzę do sprawy mądrzej niż kiedyś, nie planuję zgubić 10 kilogramów w miesiąc (co mi się kiedyś zdarzyło
), nie planuję też cudownych diet, proszkowych koktajli, ani super tabletek. Planuję swoją dietę na 70 dni, czyli kilogram na tydzień. Oczywiście jeśli wyjdzie 75 czy 80 to się nie załamię
Po drodze mam zaplanowany wyjazd do Egiptu. Wyjazdy są świetną okazją by schudnąć... lub przytyć
Ja zamierzam wykorzystać swój wyjazd na to pierwsze i po powrocie (właśnie po około 70 dniach od dziś) zaprezentować się w pracy w nowym imagu - szczupłym i pięknie opalonym!
Myślę że mój plan jest realny, a marzenia jak najbardziej do spełnienia. Stawiam na dietę 1000kcal i sport codziennie. Niech drżą moje zbędne kiloski, już długo nie pożyją!
Chętnie poznam inne pogromczynie tłuszczyku!
Zapraszam! Postaram się wpadać tu codziennie i skrobnąć cosik. Zaczynam 2 sierpnia. Zważe się też wtedy i do dzieła!
Całusy
-
no i jak poczatki diety?
jakie wymiary...pisz pisz...
-
No to zaczynamy prawie równo - ja dzień wcześniej. No i ja mam trochę więcej do 'spalenia'.
No ale buty na nogi i biegiem w las
.
Powodzenia.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki