Zaczynać dietę chorobą.. no nieciekawie, ale widzę, że Ty tu też nie tak całkiem nowa jesteś, ja też, może tym razem nam się uda Ja będę trzymać kciuki za zdrówko koleżanki
Wielki buź :* :P
Zaczynać dietę chorobą.. no nieciekawie, ale widzę, że Ty tu też nie tak całkiem nowa jesteś, ja też, może tym razem nam się uda Ja będę trzymać kciuki za zdrówko koleżanki
Wielki buź :* :P
Witam...jejciu..jam mnie tu dawno nie było:/
No cóż ...wychorowałam się i już dziś powracam do dietki.
Przez tydzień 1200kcal a potem spróbuje SB. Nie przechodzę od razu do SB bo myśle, że po chorobie troszkę owocków się przyda.
Moja waga zaskoczyła mnie dziś...pokazała mniej więcej 72,5 ale zaznaczę na tickerku 73kg.
Dziwne bo obiadki jadałam spore i tłuściutkie..dużo słodyczy bo każdy podtykał pod nos chorej... a tam...trzeba się cieszyć
Ćwiczenia też zacznę za tydzień. Wole być pewna, że nie powróci mi ten wirus z przemęczenia.
Aaaa..i muszę sobie zakupić wagę elektryczną bo ta zwykła..jednym słowem nie jestem do niej przekonana. stara jak nie wiem co...wole mieć pewność hihih.
Buziolki:*
no ja tez 3mam kciuki ładniutko ..dobrze ze juz wyzdrowiałas i wracasz do swoich postanowieńbuziak
Witaj po chorobie. Życzę udanego, słonecznego tygodnia. Masz rację z tymi owocami, i ćwiczeniami, lepiej nie ryzykować Wszystko w swoim czasie. Ja też mam starą jak świat wagę, ale boję się kupić nową, że pokaże więcej Jak ta co mam, gdy już pokaże 57, to kupię nową i najwyżej się dochudzę jeszcze trochę :P Lepiej później zobaczyć zamiast 57 to 62, niż teraz zamiast 67 to 72 Yhh ależ zamieszałam :P
No, buziaki! No i od razu lepiej jak się suwak rusza ku lepszemu no nie?
Witaj BlackRosee! Super, że już sobie poradziłaś z chorobą i możesz zaczynać dietkę! Gratuluję pierwszych zgubionych kilogramów i życzę kolejnych!!! A waga elektroniczna to super sprawa, polecam!
Cześć
Wczoraj wybyłam na ognisko taaa...super ognisko po burzy no właściwie to wybrałyśmy się przed burzą, przeczekałyśmy w jakiejś klatce i potem ruszyłyśmy hahaha...ale było super
Limicik troszkę przekroczyłam bo zjadłam 1500kcal ale spoko..moim zdaniem jak na ognisko to wcale nie dużo
Zaraz śmigam się ubrać aby tak gdzieś o 9:30 wyjść po tą wagę i ją kupić
asq25 : też się ciesze
Dziarra: a tam...wole wiedzie dokładnie na czym stoję
ninka86: to super bo już sie napaliłam na tą wagę
Hehe, no 1500 nie jest źle, bo organizm i tak potrzebuje na dzień więcej więc wiesz A pewnie dużo spaliłaś jeśli byłas w dobrym towarzystwie.. ze śmiechu oczywiście, lubię takie imprezy, bo śmieję się aż do bólu czasem hehe. No, buźki.
Witam.
Uff...
Jestem już po obiadku. Zjadłam zupe pomidorową z makaronem i jednego pomidora.
Mam zły humor bo miałam ogromną sprzeczkę z mamą po obiedzie. Nie odzywamy się do siebie, zakazała mi wszystkiego i powiedziała że teraz będę tylko sprzątać żadnego komputera, żadnej telewizji....a poszło o głupie spodnie:/ no nic. Pojechała do babci więc skorzystałam z okazji. Ja tam mogę trwać w sporze..na pewno nie wyciągnę pierwsza ręki bo to ja miałam racje.Zobaczymy co czas pokaże
Wagę zakupiłam..wejdę na nią 20 i się okaże czy moja stara waga źle wskazuje. jestem tego pewna w 99% no ale...może przynajmniej coś schudnę do tego czasu nie?
Dziarra: oj śmiechu to było pełno..a ile chodzenia haah
Osmiorniczka: dziś jak na razie dobrze...byle tak było do wieczora
Idę posprzątać w swoim pokoiku...przynajmniej będę mieć mniej sprzątania w nadchodzących dniach
troszkę tu mnie nie było...no cóż...byłam na kilka dni u babci.
dziś weszłam na moją nową wagę i co..i pokazała równo 75kg...a na starej dziś pokazało 73kg także z tego wynika, iż moja stara waga zaniżała o 2kg...trudno...cofam tickerek i walcze dalej.
Przynajmniej wiem, na czym stoję
Zakładki