Oj Ziutka, Ziutka... Juz widze nas dwie Gracje (nie obraz sie, ale my podobne mamy BMI i moge sobie wyobrazic ze wygladasz podobnie jak ja?! :wink: ), a trzecia o nie wiem kto, bo Selva mi sie na takowa raczej nie widzi.
Wersja do druku
Oj Ziutka, Ziutka... Juz widze nas dwie Gracje (nie obraz sie, ale my podobne mamy BMI i moge sobie wyobrazic ze wygladasz podobnie jak ja?! :wink: ), a trzecia o nie wiem kto, bo Selva mi sie na takowa raczej nie widzi.
Tadam, 68 kg!!!! :D :D :D :D :D
I tak od razu mnie naszło, że gdyby nie te obżarstwa, jakim uległam w tym tygodniu, to byłoby pewnie lepiej. W tym tygodniu nie popuszczę...
Teraz cieszę się z 68, a rok temu dostałabym zawału, gdybym tyle zobaczyła. Oj, duzo jeszcze przede mną.
Ale i tak dziś sie cieszę.
Selva, takie podejscie to Cie tylko zgubi. Jak ja bym myslala, ze wiekszosc swojego zycia wazylam 58 kg, a teraz sie zapuscilam okropnie, to nie mialabym sil walczyc o te 58 na nowo. Gratuluje 68! Zobacz, jeszcze niedawno bylo 73 :D Idziesz jak burza :)
Ziutkaa, ale ja się cieszę, co pisałam wyżej. To była tylko taka refleksja z cyklu jak to punkt siedzenia zmienia punkt widzenia...
A naprawdę się dziś cieszę.
Pewnie, że się ciesz Gosiu :P :P :P :P :P
Masz powody do radości :wink:
... no to i ja się cieszę razem z Tobą :lol: :lol: :lol:
Ja bym się po prostu cieszył! Prowadzisz aktywny tryb zycia, dużo ruchu, więc bym bardzo uważał by nie jeść za mało - wtedy zamiast większego spadku może byc mniejszy i co gorsze jojo -- co będziesz robić jak szybko osiągnisz wymarzoną wagę? Planujesz robić to co teraz na zawsze?Cytat:
Zamieszczone przez selva19
uuuuu widzę że nurkujesz :) też bym chciała - zabierz mnie kiedyś ze sobą w te błękity :)
Cieszymy sie tu wszyscy widze :lol: :lol: :lol: I dobrze :)
GRATULUJE!!!