-
witam kolejna walczącą z kilogramami
ciesze sie,ze masz takie ładne plany i,ze bardzo mądrze podchodzisz do dietki oby tak dalej obiecuje meeegea wsparcie
i jadłospisik ładniutki ale przyznaje ze pizza hmmm tzreba z niej niestety rezugnowac do minimum;p a zamiast tego zjesc mnoooostwo pyszności
-
Witajcie!!!
Otóż co do tej pizzy...to tak, że ja zawsze stosując diety jak już nie wytrzywałąm i leciałam po jakąś zachciankę (w zamyślę np.3 kostki czekolady) to potem myślałam, że i tak wszytsko zaprzepaściłam.....więc dietę zastosuję od jutra a dziś się najem za wszystkie czasy.....a teraz uczę się opanowywać..tak jak z tą pizzą ...niby7 zakazana, ale zjadłam niewiele, a na dodatek nie poleciałam po nic do sklepu nie miałąm wyrzutów sumienia...i chyba z tego jestem dumna!!!!Może naucze się 100% kontroli samej siebie?!!!
anczoks hm.....faktycznie masę tych podobieństw!!! ja mieszkam we Wrocławiu, więc jakbyś przejeżdżała to daj znać!!!A jak nie to może kiedyś specjalnie się spotkamy Co do wyzbierania się ...to napewno się podniosłam, nie przeżywam takiej traumy jak jeszcze nie tak dawno temu, ale też czuję, że nie jestem w 100% sobą....mam nadzieję, że poradzę sobie z tym.. w końcu co najgorsze już za mną a najśmieszniejsze jest to, że nie wiem dlaczego w ogóle w to wpadłam i jeszcze troszeczkę w tym tkwię...bo na rozum biorąc nie miałam powodów.....koleżanka mówi, że grzechem jest tak nie doceniać życia....
asq25 Witam serdecznie!!!1Co do pizzy to wyspowiadałam się na początku więc mam nadzieję, że będzie mi rozgrzeszona? Dziękuję za wsparcie....postaram się nei zawieść i gratuluję efektów wagowych!!!!!
Odstawiłam 2 tygodnie temu hormony i wiecie co?!Strasznie śpiąca jestem...ciekawe czy to normalne......
-
Hej, Kochana!
We Wrocku byłam na razie tylko raz, w tym roku właśnie, i strasznie mi się spodobał
Wiesz, z tą depresją to historia na o wiele dłuższą rozmowę... Ale nie ma co siebie jeszcze za nią winić, pamiętaj!
Zgadzam się z Tobą, trzeba się nauczyć kontroli. Trochę to wymaga, ale potem jest frajda
A co zjeść zamiast słodyczy? Ja zaczęłam od soków owocowych. Też mają cukrową energię, ale są zdrowsze
-
ojejq no wybaczona wybaczona kochana a jak dzis było dietkowo?
-
Pozdrawiam porannie i czekam na wieści
-
Hej, Kochana!
Mam nadzieję, że milczenie nie jest znakiem załamania Twoich dobrych postanowień? Nawet jak coś jest nie tak, to warto pisać do nas!
3maj się!
-
Tez tak dziwnie rozumowałam że jak juz zjadłam te 200 kcal wiecej niż zamierzałam to mogę już jeść jeść i jeść.Właśnie przez to zawaliłam dietę i przytyłam.Skąd się bierze takie myślenie?1
-
Witajcie kochane!!!!
Otóż diekowo było przyzwoicie...tzn schudłam 400 gram ale to z racji tego , że mało piłam, ale to nic, amm nowy plan treningowo dietkowy.\wczoraj byłam u trenera i dietetyka (w tym ośrodku sportowym co pracuje moja przyjaciółka)i mam nowe przykazania. A więc zdradzam tajemnice:
jeść do 18 (tylko przez 10 godzin przyjmować pokarmy)
pić 3 litry wody
jeść nie mniej nie więcej niż 1200kal (obojętnie jak, może być sama golonka, albo batony, ale ma być 1200kal-to ma mnie nauczyć mówić stop i się nie załamywać kostką czekolady,.....czyli cieszyć się i korzystać z życia)
trening 2 razy w tygodniu interwałowy po 21 min, z max i min pulsem na przemian
ćwiczenia na mięśnia
Dodam że plan przewidziany jest na 90 dni (może zminić się tylko liczba kal) a dziś jest dzień 0 czyli mierzenie, ważenie itd. no i oczywiście 1200kal...a jutro pierwszy trenig, zapraszam do walki!!
anczoks dziękuję za wsparcie....co do Wrocka to jets wspaniała baza wypadowa na mega zwiedzańsko, wszędziej blisko, a jak wiadomo dolny śląsk słynie ze swoich zabytków i ciekawostek więc zawsze jest co robić, a ja uwielbiam zwiedzać
asq25 dietkowo bywało różnie ale nie tak żeby wszamać ponad 2300kal (moje zapotrzebowanie) więc schudłam...ale mało
Lericia ja to doskonale znam.....bo w sumie to utyłam zaczynając idchudzać się....te przekładanie zaczęcia diety na jutro i obfite żegnanie się ze smakołykami na dzień przed...bo jak to od jutra reżim więc dziś za wszystkie czasy się tych smakołyków najjem...ech...szkoda gadać.....cieszy mnei jedynie to, że w końcu chcę nauczyć się panowania nad sobą...a odchudzanie to przy okazji...chcę nauczyć się cieszyć życiem, bez wyrzutów sumienia, bez megamęczarni i wierzę, że nam się uda
!!!UWAGA TYLKO DLA OSÓB O ŻELAZNYCH NERWACH!!!
A więc moja waga: 83,6
Wymiary:
brzuszek- 102 (ciut ponieżej pępka razem z "górnymi" bioderkami więc to taki oszukany brzucio )
biust- 102
biodra- 117
-
Witaj
Czemu nic nie piszesz? Ja wybyłam, przybyłam i pojutrze znów wybywam... Ale mam nadzieję, że się odezwiesz!
-
no powoli waga spada gratuluje 400 g przeciez to juz cos tzreba sie z tego cieszyc a nie smutac kochana no przykazania fajne chyba zapozycze;p ale nie ja od 18 nie potrafiłabym nie jesc ja od 20 nie jem i to ciezka dla mnie przeprawa;p
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki