tickerek wskazuje że jeszcze (przynajmniej) 49 dni diety przede mną...dziś jestem z siebie zadowolona...przez ostatnie dwa dni intensywnie rowerkowałam i się opłaciło..co do mojego steperka to napiszę za chwilkę...
ważyłam się rano: i waga na pewno spadła, tyle że nie wiem dokładnie o ile, bo miałam rozbieżne wyniki (68.2;68.1;67.7)...waga stała w tym samym miejscu co zwykle, baterie ma ok..więc nie wiem czemu nie mogła się zdecydować...no to ja decyduję się na 68.2 aby nie zapeszać i przesuwam tickerka...co do wymiarów to na bioderkach i w pasie jakieś pół centymetrowe spadki są, a na udzie praktycznie bez zmian...najlepiej to odłożę pomiary do następnego tygodnia..muszę też wyszukać odpowiednie ćwiczonka na biodra, bo mi tłuszczyk na nich najbardziej widać
a teraz o steperku...kto czytał moje wcześniejsze strony, ten wie że miałam steperek, który się popsuł i wymieniłam na nowy...i ten nowy chyba po 2 sesjach na nim...też mi się popsuł...jakby to ująć...hmmm po prostu "made in china"...jeden z pedałków nie robił pełnego skrętu...więc zapakowaliśmy steperek w pudełko i do sklepu...po raz drugi...a tam dali mi wybór..kasa lub kolejny taki...no i wzięłam kasę...i teraz już nie mam steperka chlip chlip...ale chcę kupić..tyle że jak wynajduję jakiś model na sieci, taki w rozsądnej w miarę cenie...to w komentarzach ludzie wypowiadają się, że to istna tandeta,skrzypie, sypie się coś czarnego z niego itp...zatem moja prośba...czy ktoś ma dobry model i jest ze swojego steperka zadowolony???????...bardzo proszę o jakiś namiar...
chlip..chlip..chlip...mój żółwik się popsuł...a był taki ładny..może jutro spróbuję coś z nim zrobić...zatem dzisiaj majowe kwiatki...
Zakładki