Tussiaczku, nie wiem czy wogóle jest sens hehe, bo zdrowe jedzenie tez wymaga pewnego nastawienia. A jak napad przychodzi to czy dieta czy po prostu zdrowe jedzenie - po prostu ma się to gdzieś, więc wolę jednak być na diecie bo przynajmniej chudnę ... chyba. Ale teraz jest naprawdę o niebo lepiej i coś mi się zdaje że mój niedzielny niechlubny epizod pozostanie tylko epizodem.

Kurcze ... zjadłam drożdzówkę :[ a to oznacza ze aby się zmieścić w swoim limicie jedzeniowym nie moge juz dziś nic zjeść
Dam rade? ... będę się starać w każdym razie.