Ha, człowiek na błędach się uczy, niestety :(
Wersja do druku
Ha, człowiek na błędach się uczy, niestety :(
Nie mam dziś siły po wczorajszym dniu. Już mnie boli trochę mniej...
Biorę leki, piję jak smok i czuję się maksymalnie słaba...
Ja po nerkowych sensacjach to ze 2 tyg dochodziłam do siebie. A pot zimny lał się ze mnie, nawet jak tylko zakupy z samochodu do domu przyniosłam (ani ciężkie, ani daleko). Pij, pij, a ja wypiję za Ciebie :wink: .
Jakie są (lekarskie) prognozy? Mam nadzieję, że wkrótce będzie dobrze?
Ello, kurowania się ciąg dlaszy. Postępy są. Nie muszę wstawać z łóżka na czworaka:)
Chyba coś urodziłam i to dlatego. Swoją drogą określenie "rodzenie" jest tu chyba trafione ... ciekawe jak się to ma do bólu rodzenia :? nie wiem, nigdy nie rodziłam...
O, jak mi przykro, że tak źle sie czujesz! :( Trzymam kciuki, żebyś szybciutko wyzdrowiała!!!
Wypoczywaj, dbaj o siebie i wracaj do zdrowia!
Kciuki za powrót do pełni sił. Najgorsze już chyba za Tobą?
Tak. Najgorsze już za mną.. mam nadzieję. Dziś znowu nie byłam w pracy. Jestem słaba.
Zyczę zdrowia! Trzymaj sie cieplutko!
Dziękuję Wam wszystkim za troskę!
Mam nowe obciażniki takie na ręce ale można też założyć na nóżki :) W czasie rekonwalescencji będzie więcej ćwiczeń w domku.