-
Już dziś lepiej. Zdecydowanie.Pobiegłam. W ten śnieg i wiatr:) Ale było fajnie.
Pewnie mam jakieś niedobory...Miałam w przeszłości jakieś omdlenia, ale teraz to zdecydowanie odwodnienie było. No nie wiem sama.. Generalnie mam jakies tam problemy z serduchem, nie wiem czy pisałam, ale lekarz powiedział kiedyś że mam serce dziecka:)
-
Co u Ciebie, jak się trzymasz? Mam nadzieję, że ze zdrowiem w porządku. Jak przygotowania do świąt?
Pozdrawiam!
-
Wczoraj byłam w ferworze sprzątaniowym. Dziś tylko umyję lodówkę. A na święta i tak jadę do rodziców.
A oprócz sprzątania pobiegałam i poimieninowałam. Zadnych grzechów jedzeniowych, bo po ostatnim numerze mój żołądek się zbuntował.
Zaraz po świetach jadę do Wrocławia ... przyjeżdża jeden facet z Austrii i muszę być.Następnego dnia po powrocie mam sesję sprawozdawczą w ICM... plakat i prezentacja.. wariactwo.. nie wiem jak się z tym wszystkim wyrobię. To tak kilka moich ostatnich stresów:)
-
No to pobiegłam 10-tkę! Jestem dumna i blada.. i to dosłownie:)
Mam maksymalnie dobry humor dzisiaj:)
-
Super!!! :lol: Wiem, jakie to osiągnięcie. U mnie bieganie znowu kuleje, ech...
Zakupy już zrobione? Strasznie było? :wink:
-
Zrobione, ale i tak tylko takie, które mogą poleżeć. Jak wyjadę jutro to wracam w pon, pakuję się i wyjeżdzam:)
Oj powinnam mieć dzisiaj przerwę bieganiową zgodnie ze zdrowym rozsądkiem, a tak mi się chce znowu... rozbiegałam się i mam strasznie dużo siły... :roll:
-
Kurczaczków Zielonych
Baranków Czerwonych
Bazi Różowych
Pisanek Kolorowych
Dyngusa Tęczowego
I Wszystkiego Dobrego!
http://www.karteczka.com/kartki/8/95.jpg
-
No to udanej końcówki świąt. A z odpoczywaniem w bieganiu, wystarczy pomyśleć na ile cię wyłączy z biegania ewentualna kontuzja i już łatwiej siąść na tyłku. Jogę sobie zafunduj jako uzupełnienie jeśli energia Cię rozpiera :)
-
Dziękuję Wam dziewczynki. Jakoś tak w biegu ostatnio wszystko. Ale już jestem sobie na działce z nawałem pracy:( Wzięłam buciki do biegania coby wybiegać trochę tych ciast przeróżnych:)
Buziaki
-
Życzę jak najmniej stresów i bezbolesnego powrotu do codzienności po tych świętach. Zazdroszczę biegania, ale może w tym tygodniu też już potruchtam?
Pozdrawiam!