-
Asiu, no faktycznie, ostatnio mam wrażenie, jakbym tam pomieszkiwała :lol:
A dlaczego nie masz odwagi, aby pójść na siłownię????
Czego się boisz :?:
Lili, no faktycznie dzie był udany, oby było takich więcej :wink:
drShepherd, dziękuję i wzajemnie :P
Tymczasem donosze, że cwiczenia mam dziś już za sobą :)
Trening rozłożyłam sobie następująco:
30 minut biagania
20 minut na rowerku
20 minut biegania
twister 2 minuty
spięcia brzucha na ławce skośnej 3x25
rozciąganie :D
Dotychczasowe dzisiejsze jedzenie:
płatki owsiane 50g
chudy twaróg 100g
pomidor x 2
kawa z mlekiem
wieeeeelka marchewka
ryż brązowy 50g
2 jajka
Łącznie 760kcal
Pozdrawiam i do przeczytania wieczorem :)
-
ne wiem jakos tak mam ..taka bariera... jejq ja tu taka przyjde niewytrenowana a tam albo laski umiesnione ze łuuuuu albo miesniaki... a ja taka sfałdeczka przyjde i co:)
-
Asiu, co Ty mi tu wypisujesz, hm? :shock:
Każdy kiedyś zaczynał i uwierz mi, że tam naprawdę nikt nie zwraca uwagi na to, jak ćwiczą inni!
Mięśniaki są, zapewne w każdej siłowni, ale są i faceci ze sporą nadwagą, "chuderlaczki" również :wink:
A i kobitki przychodzą najróżniejsze...
Szczupłe, z nadwagą, umięśnione i nie...
Starsze, młodsze, w średnim wieku...
Do wyboru, do koloru :lol:
Z własnego doświadczenia mogę napisać Ci, że najgorszy był dla mnie ten pierwszy raz, bo chodziłam od maszyny do maszyny z trenerem, który musiał mi wszystko pokazać i wytłumaczyć, do czego służy :)
byłam zielona, choć ćwiczyłam już prawie 2 lata, tyle tylko, że na zajęciach fitness... :wink:
A później to już sama przyjemność :P
Podaję teraz resztę mojego dzisiejszego jadłospisu:
plaster pieczonej piersi indyka
brokuły gotowane na parze
łyżeczka oliwy z oliwek
kawa z mlekiem
papryka
marchewka
kromka chleba sojowego
serek wiejski 200g
Łącznie 700kcal
Suma kcal z całego dnia: 1460 :D
-
Gratuluje, sliczny wynik. Ja na silowni bylam raz w moim zyciu i cala godzine pedalowalam na rowerku. Wydawalo sie super, ale na drugi dzien zakwasy mnie dopadly i sie ledwo ruszalam. Niestey nie mialam pojecia jak zaczynac trening i sie przeforsowalam, przez to sie zrazilam. Drugi raz nie popelnie tego bledu ;)
Pozdrawiam i zycze milej nocusi.
-
Pozdrawiam i życzę miłej resztki weekendu w postaci niedzielnego popołudnia :lol: :wink: :P
Co słychać dobrego? :P
-
weekend bez komputera, czasami to potrzebne ;) mam nadzieje, ze u Ciebie wszystko dobrze. Pozdrawiam.
-
tez swego czasu biegalam na silownie teraz to zastapilam basenem :)
Kiedys sie zaparlam i przez 2 tyg chodzilam codziennie - schudlam 2kg, wiec podziwiam, ze tak regularnie z tego korzystasz :)
Życze milej nocki i udanego nowego tygodnia ;)
-
-
weekend bez komputera powoli przeradza sie w tydizen bez komputera. Czemu nie?! Mam nadzieje, ze Cie zadna choroba nie dopadla? Jakby co to duuuzo zdrowka zycze!
-
Witajcie po dłuższej przerwie...
Kiepsko u mnie ostatnio - pod każdnym względem...
Trudno opisać to wszystko, co działo się ze mną w ostatnim czasie...
W skrócie był to czas napadów kompulsywnego objadania się, stanów lękowych i depresyjnyvh, myśli samobójczych itp... :x
Sporo przytyłam, nie wiem dokładnie ile, ale czuję się paskudnie :evil:
W akcie desperacji wybrałam się również do psychiatry i zaczęłam kolejne już w moim życiu leczenie farmakologiczne...
Okazało się, że nadal mam masę problemów do rozwiązania, dostałam skierowanie na terapię zaburzeń odżywiania, w przyszłym tygodniu idę do psychologa...
Póki co, nie odchudzam się, nie powinnam, staram się jedynie ograniczyć napdy wilczego głodu, nie objadac się, mam w planach również powrot na siłownię, ktorą poważnie zaniedbałam w ostatnim czasie...
Zaczełam rowniez zajęcia na uczelni, choc w obecnej chwili jest mi bardzo ciezko tam chodzic, wiem, ze zajecia pomoga mi zapanowac nad swoim zyciem...
Pozdrawiam i przepraszam, że nic nie piszę w Waszych watkach.
Postaram się to nadrobic w najblizszym czasie...