motywacja na pewno jest wieksza,gdy cwiczy sie poza domem. A druga sprawa, ze pewnie rzadziej odpuszczamy sobie cwiczenia, bo w koncu wydalismy na to kase,a w domu zawsze znajdzie sie wymowka od cwiczen Dlatego karnet na silownie itp. to nie jest glupi pomysl.Hmm,ale najchetniej zapisalabym sie z kims znajomym,jakos tak razniej.A basen bardzo lubie,bo lubie pywac,ale, poniewaz nie czuje sie aktualnie dobrze w swojej skorze, to raczej na niego sie nie odwaze :P od samego stresu chudlabym gdzies z kilogram po jednej wizycie z basenem musze troche poczekac