to troszke na glowie masz ale moze to ulatwi odchudzanie - mniej czasu na podjadanie itp. tylko tez mniej sily i checi na cwiczenia po calym, zabieganym dniu... Wiesz,mowilas o tych korkach z historii i mysle,ze nie oplaca sie na nie zapisywac. ja zdawalam mature z biologii i uczylam sie w domu i nawet lepiej mi poszlo od kolezanek,ktore chodzily na takie kursy. A szczerze mowiac tez nie moglam sie zmobilizowac i wiele sie nie uczylam Dopiero w ostatnim tygodniu cos tam wiecej powtarzalam ale tak naprawde sporo sie pamieta od tak,z lekcji, no a poza tym matura byla jakas wyjatkowo prosta :P tylko dziwna punktacje wymyslili na rozszerzonych. 2 lata temu mieli ja korzystniejsza na korki lepiej zapisac sie z jezyka, bo tam przynajmniej sobie pogadasz,czego sama nie mozesz cwiczyc. Chociaz ja na angielski chodzilam tylko troche,a potem zrezygnowalam :P bo babka mnie draznila a potem juz nigdzie indziej sie nie zapisywalam.I szczerze to nie zaluje. Zaoszczedzilam bardzo duzo kasy,a jakos sobie poradzilam
Hmm, tez mysle nad zrobieniem prawka. W tamtym roku byla maturka to juz nie chcialam komplikowac sobie zycia i dokladac stresu i myslalam,zeby zrobic teraz,ale jakos nie moge sie zmobilizowac. W zyciu nie siedzialam za kierownica i jestem pelna obaw :P ale warto byloby jednak isc,bo podobno od nowego roku maja byc takie niekorzystne zmiany,heh. Wtedy to juz w ogole nie pojde Hmm,a dlugo trzeba czekac na pierwsza lekcje, od czasu zapisania czy w miare szybko ją masz?