WITAM!!!!!!!!

Od 27 sierpnia nie pale Przytłam w tym czasie juz 3 kg......smutno i źle mi z tego powodu...bo juz czułam się dobrze ze swoją wagą 62 kg (schudłam zimą z 69 kg - dietą south breach).
Ale zdrowie - to nie tylko brak nadwagi....zauważyłąm, że przy zrzucaniu kg zaczęła bardzo dużo palić. Tak dużo, że aż juz mnie to przeraziło....
Postanowiłam z tym skończyć...nie chce szczupłej sylwetki kosztem utarty zdrowia, kosztem utraty pieniędzy...etc etc..
Ale pocieszam sie ty, że idzie zima i te 3 kg ukryje pod swetrami
A do wiosny wyjde z nałogu i zrzuce sobie z powrotem zbędny tłuszczyk
Taki mam plan. Na razie chce jeść i nie tyć....chce w chwilach słabości, zamiast się obżerać przychodzić na forum i pisać...zamiast jesc kolejnego cukierka, poczytac o zdrowym żywieniu, zdobyć motywacje żeby pójść na basen czy poijezdzić na rowerku. Wierze w to, że nie bede juz więcej tyła....że uda mi sie oduczyć palić i nie zrobić się toczącą bryłą tłuszczu
Proszę o Wasze wsparcie!!!!!!!!
Trzymajcie za mnie kciuki!!!!!!!!!!!!!!!!