-
Metoda na głoda - zrzucam 20 kg
Wzrost: 159 cm
Waga: 70 kg
BMI: 27,7
Wakacje piękny czas i idealny, na pozbywanie się sadełka. Oczywiście pozbycie się 20 kg nie nastąpi w przeciągu 2 miesięcy, ale teraz właśnie zaczynam. Zapraszam do wspólnego zwalczania głoda 
Plan ogólny to dieta 1000 kcal. Sprawdzona i działa. Bardziej szczegółowe założenia w kolejnym poście. Dodatkowo ćwiczenia, herbatki wspomagające odchudzanie, balsamy ujędrniające i wszystko, co sprawi, że będę czuła się lepiej ze swoim ciałem.
Poniedziałek to dzień mierzenia i ważenia (choć jak znam siebie to i tak codziennie będę stawać na wadze i w zależności co pokaże, będę mieć dobry lub zły humor...). Dodatkowo jeden płynny dzień w tygodniu: same napoje, na obiad jedynie zupa.
Trzymajcie kciuki i wspierajcie, najlepiej wpisując Wasze sukcesy odchudzaniowe!
1. Mierzenie
Biodra: 111 cm
Brzuch: 86 cm
Talia: 76 cm
Biust: 100 cm

-
Olu, widzę, że mamy podobny wzrost, a ty startujesz z podobnego pułapu, z jakiego ja startowałam w marcu. Masz też dokładnie taki sam cel, więc siłą rzeczy chciałabym podłączyć się pod twój wątek i z całego serca życzyć powodzenia!
Wakacje to faktycznie dobry czas, by zacząć, a jesień jest niezłym czasem na kontynuację kuracji. Zresztą, dla chcącego każdy czas jest dobry 
1000-1200 kcal + ruch to optymalny i, moim zdaniem, najzdrowszy plan na uzyskanie wymarzonej sylwetki. Herbatek wspomagających ja bym jednak nie nadużywała, zwłaszcza tych z senesem - strasznie rozleniwiają jelita, a nie chciałabyś pewnie dobrnąć do etapu, kiedy bez nich nie będziesz w stanie się wypróżnić. Balsamy ujędrniające będą konieczne, bo 20 kg to nie w kij dmuchał 
Ten jeden płynny dzień... Może dodaj do tego jakieś warzywka, co? Będzie zdrowiej. Głodówek nie można stosować zbyt często, to bardzo rozregulowuje metabolizm.
Powodzenia!
-
Heya Olu
je chętnie cię wespre
zaczełam od wczoraj chociaz w sumie już mi się schudło w hiszpanii troche 
ile masz lat? ja mam 17
najważniejsze są ćwiczenia i systematyczność 
razem damy rade
-
cześć,
ja podobnie jak maggieuk proponowałabym dodać warzywka,lub robić sobie taki jeden dzień raz na miesiąc, bo chyba w końcu organizm się zbuntuje,szczególnie,ze chcesz jesć 1000kcal.
A jakie ćwiczenia będziesz praktykować?!Aerobik? Ćwiczenia w domu?!
Balsamy świetna sprawa,są niezbędne przy odchudzaniu.Ja stosuję z garniera i eveline, jestem bardzo zadowolona, choć wiem,ze gdybym stosowała je systematycznie efekty byłyby lepsze:]
mam andzieję,ze będziesz bardziej systematyczna,niż ja i będe mogła brać z Ciebie przykład
-
Witajcie Dziewuszki! :]
Miło otrzymać tak szybką odpowiedź, a na starcie, jak i w ogóle w czasie całej diety to ogromnie pomaga. Będę trzymała za Was kciuki i wierzę, że nam się uda!
Nie martwcie się tym płynnym dniem. Ja wiem, że to mogło zabrzmieć groźnie, ale ta zupka na obiad to zupa-krem z wielu warzyw, o dość gęstej konsystencji. Mam pomysł na warzywa sezonowe, a ostatnio robiłam ze swieżych ogórków z koperkiem i była pyszna. Zawsze można tam dodać np. selera, ziemniaki, marchew, cebulę. Jednym słowem co kto lubi. Zazwyczaj wychodzi mi też około 0,6 litra, więc jest na dwie porcje w ciągu dnia.
Poza tym ja jestem maniaczką soku pomidorowego i na pewno w taki dzień go nie zabraknie. Dodatkowo za płyn uważam wszelakie koktajle, czyli mieszanka np. truskawek i kefiru, oczywiście bez cukru. Chyba nie mogłabym całego dnia przetrwać o herbacie i wodzie mineralnej.
Co do herbatek odchudzających - nie nadużywam ich, bo nie mam takiej potrzeby. Zawsze miałam dobrą przemianę materii. Teraz kupiłam takie z L-karnityną i choć zalecają pić 3x dziennie, ja ograniczę się do 1.
Plan ćwiczeń napiszę później, bo zaraz muszę lecieć do pracy. Poza tym niedlugo wyjeżdzam i na pewno w związku z tym on się zmieni - na bardziej intensywny - bo w planie jest również rower, basen i siłownia.
Pozdrawiam ciepło!
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
W WIELU DIETACH JEEN PŁYNNY DZIEŃ JEST WSKAZANY 
TRZEBA WTEDY PIĆ ZUPKI I SOKI WARZYWNE /EWENTUALNIE TROCHE OWOCOWYCH/
METODA TA JEST BARDZO SKUTECZNA NA OBKURCZENIE ŻOŁADKA 
DIEKI TEMU MOŻEMY POTEM DMNIEJ JEŚĆ I CZUC SIE SYTYM 
JA SWEGO CZASU NAWET ZUPKI Z KARTOIKA ŚZAMAŁAM I DIETETYK NIC NIE KRZYCZAŁ 
TRZYMAM KCIUKI
ZA REGULARNE PRZESUWANIE SUWAKA W PRAWO
-
NO ZDJECIE WYZEJ ZAMIESZCZONE MOTYWUJE W 100% dziewczyny nie?
Olu no ja też 3mie mooooocno kciuki,zeby sie udało osiągnąc cel
ćwiczonka racjonalne zywienie i waga napewno będzie spadac
-
Cześć Olu
tutaj na pewno możesz liczyć na ciepłe przyjęcie i wsparcie
trzymam kciuki za powodzenie Twojej diety, na pewno się uda!!!
p.s. ja sobie ustanowiłam czwartek płynnym dniem
-
Witaj Olu!!! Ja również się do Ciebie przykleję, możemy razem się dopingować. Co do tego dnia płynnego trzeba bardzo uważać , żeby następpnego nie rzucić się na jedzenie. Jestem studentką medycyny - mówili nam na wykładach że takie skoki glikemii (stężenia cukru we krwi) nie są za dobre bo potem strasznie chce się jeść (jak jest mało cukru we krwi bo głodujemy, wydziela się dużo glukagonu, który powoduje wzmożone łaknienie) i efekt jest taki że się szybko to nadrabia jeżeli się nie ma silnej woli. Tak więc trzymam kciuki!!!
Ja stawiam na dietę 1000 i maximum ruchu
-
Witam, witam! Super, że się dołączacie! 
Hmm.. Dzisiaj pojechałam po bandzie - 655 kcal. Wyszło, że to poniedziałek będzie płynnym dniem. Wiem, że mało dziś zjadłam, ale moim problemem jest to, że rano nie jestem głodna, a wieczorem mam napady głodu. I dziś też tak było - rano wypiłam kawę z mlekiem, później herbatę i mi wystarczyło. Dopiero w pracy (ok godz. 14) - duży kefir i buteleczka soku pomidorowego, a po pracy (ok godz.19) zupa-krem. I tą nieszczęsną zupę zjadłam również godzinę później. Fakt, że może lepiej zjeść wcześniej, a nie przed snem. Ogólnie trzeba to zmienić - rano zjeść śniadanie, a wieczorem się już nie opychać (nawet zupą!).
A przepis na zupę prosty. W 0,5 l wody rozpuścić kostkę Knorra (dowolną, ja dziś wrzuciłam bulion warzywny z bazylią) i ugotować: pół małego selera, jedną dużą marchewkę, trzy średnie cebule i 4 średnie ziemniaki. Zmiksować i doprawić do smaku pieprzem i ulubionymi przyprawami. Wartośc kaloryczna około 320 kcal. Zupa jest lepsza, kiedy posypie się ją startym żółtym serem i grzankami, ale ja dzisiaj nie dodałam z wiadomych względów.
Dzisiaj nie ćwiczyłam, bo nie lubię robić tego wieczorem, a rano tak się zasiedziałam przy komputerze. Poza tym jestem leniuchem ćwiczeniowym i jedynie świadomość, że sama dieta nie wystarczy, żeby szczupło i ładnie wyglądać, powoduje, że zmuszam się do ćwiczeń. Lubię step, ale mam słabe stawy i lekarz nie zaleca mi ćwiczeń, które je obciązają - stąd żadne skakanie i bieganie. W tym tygodniu mam zamiar zacząć lajtowo: ćwiczenia z trenerem fitness (tym od płatków nestle fitness :] ), dodatkowo ćwiczenia z ciężarkami na ręce, agrafka na uda i 6 Weidera na brzuszek. Zaczynam od jutra, choć pewnie zaraz pomacham nogami z agrafką przy oglądaniu tv. 

Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki