Witam wszytskich w kolejnym cudnym dniu...
to może jeszcze kilka zdan o sobie...odchudzałam się juz chyba z milion razy ale max tydzien dwa wiec i kg było 4-5 na minusie.
Kilka lat temu przytylam z wagi 55 kg na około 70.....niedoczynność tarczycy, leczenie hormonalne, ciąża niestety zrobiły swoje.
Mam małego synka / 2 lata / i jestenm teraz na urlopie wychowawczym, wczesniej byłam dyrektorem finansowym i pracowalam od rana do wieczora....teraz postanowiłam sobie dać czas dla siebie i małego z czego się bardzo cieszę. W zwiazku z tym, chcę być Panią samą sobie w przyszłym roku mam w planach otworzenie firmy. Od piątku zaczynam studia podyplomowe...no i chyba na tyle.
A i może jeszcze to ,ze zawsze uwielbiałam uprawiać sport - pływam, nurkuję, jezdzę na rolkach, rowerze, nartach itd.......aż sama sie dziwię, ze doprowadziłam się do tego punktu w jakim teraz jestem. Szok.
Ale nie ma co marudzić....Będzie dobrze !!