Nie wiem czemu, ale mi sie zawsze w metrze o tym przypomina. Zwłaszcza na stacji London Bridge i Westminster. :)
Moze trzeba to sobie skojarzyc z jakimis przypominaczami? Na przyklad: zawsze, gdy pomysle o jedzeniu, przestaje sie garbić. :shock:
Wersja do druku
Nie wiem czemu, ale mi sie zawsze w metrze o tym przypomina. Zwłaszcza na stacji London Bridge i Westminster. :)
Moze trzeba to sobie skojarzyc z jakimis przypominaczami? Na przyklad: zawsze, gdy pomysle o jedzeniu, przestaje sie garbić. :shock:
Aha, tae-bo to połączenie aerobiku i kick-boxingu. Taki troche bardziej dynamiczny aerobik z kopnieciami.
Właśnie kojarzyć jest dobrze :wink:
No z tym wciaganiem brzucha to racja, szczegolnie jak ma sie taki balonik jak ja. Hehe w wakacje bylam z siostra w kosciele. W pewnym momencie szepnela mi, ze TakaJednaPlotkara caly czas na moj brzuch patrzy i pewnie zaraz plotki beda. Smiech ledwie powstrzymalam, potem bylyby plotki nie tylko o mojej ciazy ale i o niezrownowazeniu psychicznym :lol: Tylko... jak o tym wciaganiu pamietac... bo ja czasem probuje ale szybko zapominam. Przypominacze to dobry pomysl ale jak pamietac o przypominaczach??? Bo ja troche jaki Slon Trabalski mam ;).
Z kaloriami widze, ze nie tylko ja tak mam. Powoli jednak zaczynam sie "uswiadamiac" i moze kiedys tez zaczne liczyc ale na razie to dieta ZM.
Rascal ja wczoraj tak sie zaczytalam, ze prawie zapomnialam o pajacyku, chyba zrobie sobie takie cos jak Ty. Dzieki za trzymanie kciukow :).
Dzis z dietka w miare ale poza tym to nic mi nie wychodzi.
Ja na początku też się nie mogłam przekonać do kalorii ale jak sie zorientowałam w jak prosty sposób to pozwala trzymać kontrolę nad jedzeniem to od razu zastosowałam!!! I teraz nie potrafię się inaczej odchudzać :wink: oczywiście rozsądny limit i jest super!!! :D
Hej....i jak u schyłku dnia, bo u mnie dziś dieta super...Naprawde się dzielnie trzymam.
Na kolację zjem jeszcze salatkę z tunczyka i kromeczkę chrupkiego i nei dobiję do 1200 kcal. Wiec zadowolona jestem bardzo.
Jeszcze byle wytrwać z ruchem mam w planie jeździć ok 45- 50 min plus ćwiczenia na brzuch :D
Co do wciagania brzucha podobno daje super efekty no i duzo lepiej się wyglada...niestety ja nie potrafie pamietać o tym a nawyku nie mam.....wiec niestety. Podobno frncuski tak chodzą...tak m przyjaciólka mówiła, która spędziła 3 lata w Paryżu.
Brawo Ajulka
Ja dzis szybciutko bo jutro mamy spotkanie grupy a ja jeszcze nic nie zrobilam wiec bede pracowac do pozna. Jutro odrobie forumowe zaleglosci :)
Z dieta tak sobie; zaliczylam jedna wpadke. A wiec:
3 kromki pieczywa chrupkiego z serkiem ziolowym
tortelini (i tu wpadka bo bylam zdenerwowana i zjadlam druga porcje :()
kromka chleba z maslem, szynka i salata
sok jablkowy (dokladnie 100 kcal )
kawaleczek ciasta (tak malutki, ze prawie sie nie liczy :wink: )
Zjem jeszcze 2 jablka i chcialabym pocwiczyc troche. Tylko pewnie uporam sie ze wszystkim tak o 2 wiec nie wiem czy cos z tego wyjdzie.
A w ogole to zapomnialam sie pochwalic: dzis bylo wazenie 63kg czyli minus 1 od ostatniego poniedzialku. No ale mi tak od 2 miesiecy skacze miedzy 62 a 64 wiec sukces wielki to nie jest.
Dobrej nocki :):) :)
Gratulacje!!! Super i tak trzymać!! :wink: :D
Witam , u nas w Krakowie pogoda......MASAKRA !! Mam ndzieję, że u Ciebie lepie.
Dziś ubralam jeansy i zaczeły mi spadac z tyłka niby przez ostatni miesiąc 5kg schudłam wiec bez rewelacji ale efekty to juz zaczyna być widać.. :D Z tego wszystkiego weszłam na wage a tam...71 kg....ale ,ze to ważenie nieplanowane , nei zmieniam suwaczka, tylko czekam na przyszły poniedziałek :D
Gratuluję tego kilograma :D
A co do garbienia, to mi się przypomina zawsze gdy zobaczę jakąś ładną dziewczynę garbiącą się, wtedy ja automatycznie się prostuję i wciągam brzuch. A brzuch staram się mieć zawsze wciągnięty (ale to już z przyzwyczajenia :P )