-
hej laseczka...no właśnie laseczka...zdjęcia wszystkie widziałyśmy zatem wiem co mówię...i żadna gruba...weź się w garść..tyle już się nadietkowałaś..tyle osiągnęłaś..że taki jeden weekend nie powinien cię zniechęcać do dalszej walki...bo przecież chcesz mieć te 61 na wadze...no chcesz czy też wolisz te drożdżówki wcinać ? ? ?jak już je jesz to potem nie ma co skomleć...tylko hardo steperkować...a to czytałam że jednak robisz...zatem jak będzie?
-
oooooooo cosik mi sie wydaje ze bedzie bicie po tylku i to duuuuze!!!
nie wolno...Athshe nie daj sie kompulusom...musimy z tym walczyc:P :P
-
http://www.twojezyczenia.pl/kartki_z...e_gerber_1.jpg
DUZO POZYTYWNYCH CHWIL W NADCHODZĄCYM TYGODNIU
ATHSHE NIO MASSZ FACE NA ŻARCIE, ALE ...............................................
TO TY ŻĄDZISZ CIAŁEM A NIE CIAŁO TOBA I ..............ZACZNIESZ DIETKO0WAC
KONIEC Z OBŻARSTWEM
ZROBISZ TO DLA NAS ;)??
-
Athshe, nie daj się żarciu :wink:
a może obiecaj sobie, że jak dojdziesz do 65 to kupisz sobie pizzę? :lol:
ja mam zamiar zjeść taaaaką wielkąąą jak dojdę do 80kg :lol: (swoją drogą, pewnie się nie zmieści w tym zaciśniętym żołądku)
dla mnie to Ty nie masz się z czego odchudzać, ale może faktycznie lepiej pilnować tej wagi teraz niż jak sie człowiek 'zapuści' 8)
-
Athshe to kompulsy raczej nie są, ale takie jedzenie z nudów/stresów/emocji? Albo braku kogoś bliskiego, zbliżającego się okresu, itd. To, że masz fazę na jedzenie, nie znaczy, że nie umiesz sobie z tym poradzić. Jak chcesz coś glamać, to załatw sobie marchewki, jabłka, sałatę, czy coś innego małokaloryczngo i podgryzaj jak będziesz miała ochotę. :) Na pewno dasz sobie radę!
-
Aga!!!!
Powrot 7??? -- oj nie ladnie
Ja rozumiem ze ja cie chce dogonic ale to nie znaczy ze masz na mnie czekac albo sie cofac moja droga!!
ale juz sie za siebie brac !!
buziole
-
Steperkowałam 24 minuty, potem wstała Kluska
Zjadłam jeszcze tylko obiad 300kcal
i serek homo - 200g - nie wiem, ile kcal
Dziś w pracy kanapki dwie tradycyjne - razem 250kcal
jogutr naturalny - 75kcal
i teraz się robi obiad - warzywa plus parówy - znalazłam sobie parówki drobiowe, które mają trochę mniej kalorii niż moje ulubione tęczowe...
Czyli obiad jakieś 350kcal
A w pracy 3 ciastka z czekoladą :(
Ale więcej sie dziś nie poddam
Na kolację będzie sałatka - jajko już ugotowane, do tego pomidor, ogórek, rzodkiewka i sałata. I może kukurydza albo feta - zalezy, jak mnie najdzie :D
Tymczasem lece robić obiad, bo głodna jestem
-
I bendem ćwiczyć 8)
Stepper wyciągnęłam z szafy, stoi na srodku pokoju i się o niego Kluska przewraca, ale nie schowam i będę ćwiczyć. Będę.
Dam radę, jak nie ja, to kto.
I postanowiłam, ze od maja rzucam mój nałóg - picie coli... bo to mi chyba żołądek rozpycha - od maja, bo na razie nie czuję sie zmotywowana i nie za dużo na raz
A poza tym mam jeszcze zgrzewkę :(
A za chwilę urodziny Kluski - miałam być na nich szczuplejsza.... Dupa.
-
Athshe dzis ogladalam nowe zdjecia Twojej Emilki i naparwde masz cuuuudnie sliczna coreczke...te oczka no sama slodycz...im wieksza tym sliczniejsza:P:P
a co do powrotu 7ki mowimy nie!! 7kom mowimy nie prawda?:P
-
Prawda.
W imieniu Emilki dziękuję za komplementy i jeszcze raz bardzo wam wszystkim dziękuje za wsparcie. Nie wiem, skąd ten kryzys. Ale to taki kryzys na wszystkich frontach, łącznie z tym, ze przyśnił mi sie Marcin, o którym nie myślałam od 3 miesięcy...