-
Agniesia!!Przepraszam....nie wiedzialam ze bylas u fryzjera..moze to dletego ze czesto chodziłas w kucyku i nawet nie wiedzialam jakie masz włoski...
pociesz sie..ja wyglądam jak paź królowej....normalnie juz nie moge na siebie patrzyc..co jakis czas scinam sobie grzywke zeby jakos wygladac,ale efekty sa liche bo tyl długi,tu krótki..ehhh szkoda gadac:)
Wczoraj jak bylam na spotkaniu z moimi przyjaciołmi(anulka i Michasiem)to sie nasłuchalam jak tralala..ze chowam się w golfy,ze nie eksponuje moich atutuów..ze jestem zakompleksiona................
duze jeszcze by tu pisac..ale coz.Trzeba przyznac im racje...we wszystkim dopatruje sie czegos negatywnego w swojej osobie....
tu gruba dupa,tam zmarszczka,tam rozstęp...tu siwy włos,tam grube kolano...i suma sumara czuje sie jak kupa gówna...no ale po wczorajszej rozmowie poczułam ze moze ja powinnam rzeczywiscie na siebie popatrzyc bardziej obiektywnie?????
-
-
-
0Jestem niewyspana, nieprzytomna, nazarta słodkiego, ale taka noc spala sporo karolków.
po powrocie zjadłam ogromny obiad i na dziś to już wszystki, ewentualnie owoce.
-
Zmęczona, niewyspana, ale chyba zadowolona, co? :wink:
-
no mam andzieje ze wy[poczelas w nocy:)
i milej niedzieki:)
-
Czym zes sie tak nazarla??:)).
Milej niedzieli.
-
hej...zostawiam niedzielne pozdrowionka..a jak tam Kluska? mam nadzieję że choróbsko jej nie złapało...
-
Kluska powoli wraca do zdrowia.
Odsypia wiec mama szczęśliwa. Wczoraj w dzień spała 3,5 godziny (w tym czasie ja 2 godziny) a w nocy... poszła spać o 20, a wstała o 9.30 rano - chyba serio chora jest I nic nie je, tylko soki i mleko. Ale temperatury nie ma.
A ja spieprzyłam całą dietę znowu...
Koniec odchudzania, wcale mi to nie wychodzi. Dzisiaj na wadze 70,3kg, a ja zamiast sie zmobilizowac zjadłam śniadanie ładne - jajko, parówka, chlebek, warzywa
a potem drożdżówkę
a potem płatki z mlekiem i rodzynkami
a potem suszone banany
A to jeszcze 15 nie ma.
To się chyba nazywa kompulsy, bo ja wcale nie jestem głodna, po prostu chcę jeśc. Mam ochotę siedzieć i cos mieli.
I dlatego dziś taki dziwny jadłospis, że nic lepszego nie ma
A wczoraj to samo
zeżarłam czubaty tależ frytek posypanych upieczoną razem z nimi w piekarniku pokrojoną w oplasterki kiełbasa żywiecką...
A wieczorem upiekłam drożdżówkę - brat przyjechał i zjadłam 1/3 foremki keksowej...
A wcale nie byłam głodna
Po prostu mam fazę żeby żreć.
Kurde, powinnam to wykasować, zanim przeczytacie, ale co mi tam
Należy sie opieprz, wiem
wiem, ze źle robię
i co z tego, jak właśnie sobie myślę, co by tu jeszcze zjeść...
Jestem beznadziejna i żałosna.
-
A pierdzielę, idę na stepper póki Kluska śpi.