urodzinowo:
http://img161.imageshack.us/img161/9320/beztytuuxg7.jpg
http://img253.imageshack.us/img253/5452/dsc0123fb3.jpg
Instynkt macierzyński??
http://img167.imageshack.us/img167/5945/dsc0031um4.jpg
Wersja do druku
Co do urodzin - było świetnie, mała zadowolona, dzień pełen wrażeń, przez co niestety niespokojna noc, ale przeyżyłyśmy.
Był tort - ledwo go widać, bo wstyd jak wyglądał, choć był pyszny.
Jadłam tort, sernik, makowiec, sałatki, wszystko jadłam, ale w małych ilościach i dzieki temu pomimo dwóch dni imprez na wadze nadal równo 70 - czyli jest dobrze, bo bardzo się bałam, ze przytyję.
Dziś śniadanie u rodziców, obiad zresztą też będzie - ale w ramach kolacji, bo około 18.
Wszyscy pojechali do lasu, a dla mnie zabrakło miejsca w samochodzie - planowaliśmy pojechać na dwa auta, ale stwierdziłam, ze zrobię sobie dzień lenia w domku - fajnie mi.
Choć dzień lenia to głównie głębokie porządki - przegrzebywanie szaf, porządki w kluskowych zabawkach, przeglądanie za małych/za dużych ciuchów...
Tak czy siak miły dzień.
Tymczasem czas pomyśleć o jakimś obiadku :D
Poczytałam dziś co u was, ale nie mam siły pisać - wybaczcie, postaram się nadrobić po weekendzie.
Teraz albo idę spać, albo przygotuję sprawdziany na poniedziałek :D
oooo jejq jaka Emilka miała sliczna sukieneczke no cuuudna ksiezniczka hihih:)
Athshe najwazniejsze ze tort był dobry:):):)
no to bycz sie bycz...dzien dla Cibeie no super:)
hej..pozdrawiam...no to fajnie że wszystko ułożyło się tak jak chciałaś na urodzinkach małej...a teraz życzę miłego weekendu..[/u]
Ciesze sie ze ten wyjatkowy dzien sie udal.
Kluska wyglada slicznie.
Buziaczka ma slodkiego.
Tort wyglada apetycznie. Prosimy o wiecej fotek. Mamusi rowniez;-)).
Buziaki.
Tusiu, chętnie wrzuciłabym swoje fotki z urodzin, ale... niestety takowych nie ma - mama była fotografem i sie nie doprosiła o jakieś zdjęcie. A zdjęć jest ponad setka. Ale przynajmniej teraz mała ma taty w nadmiarze ;)
Impreza była udana - od ósmej rano do 19 :D
Rano ubrałam Emilke i pojechałysmy na dworzec po tatę i babcię. Z nimi już do dziadków, gdzie była też moja babcia :D
Tam śniadanko, Emilka spacer z babcią i tatą, obiad, kolejny spacer, najpierw tylko z tatą, to poszłam z nimi porobić zdjęci. Tata nie odzywał się wcale i był jakiś taki skrępowany, ze sobie odpuściłam i wróciłam do domu. Potem tort, potem znowu spacer - Emilka z babcią i tatą i ja - twarda jestem i walcze o normalność. VCały spacer gadałam z babcią Emilki a tata trzymał się 3 metry za nami. Chore to jakieś, ale nic na siłę...
Około 19.30 odwiozłam ich na dworzec PKP i tak się impreza skończyła :D
Może nie brzmi to sielsko, ale było nieźle.
Za to dziś przy spotkaniu rodzinnym nawet mój tato sam przyznał, ze z tym ojcem Emilki to ciężko się gada... Czyli w końcu ludzie przestają mówić, ze to moje fanaberie...
Waga stoi - nareszcie koniec weekendu,
W życiu sie tak nie najadłam...
Trzymajcie się kobietki. Miałam dziś do was wpaść, ale musze jeszcze przygotowac prace klasowe na jutro, a chciałam to zrobic na komputerze... E, znając zycie znowu odwalę ręcznie siedząc nad CSI - zdecydowanie komputer i tv powinny być w jednym pokoju :D
Czas zacząć oszczędzać na laptopa...
hej
udane urodzinki
fajnie!!! :)
dobrze, ze dobrze było
że Twoja córka taka śliczna, to juz pisac nie musze :):):)
no rózni sa ludzie :P
milego dnia Athshe :)
http://www.turkishcookbook.com/images/MuzluSut.jpg
sliczne tro twoje sloneczko :D
milego tygodnia :D
hej..i jak dzionek minął??