http://www1.istockphoto.com/file_thu..._old_lilia.jpg
dobrze, zę wreszcie sie okreslił.
Athshe nie był ci on pisany na chłopa.
tzn ze gdzies po swiecie twój robaczek chodzi :)
Wersja do druku
http://www1.istockphoto.com/file_thu..._old_lilia.jpg
dobrze, zę wreszcie sie okreslił.
Athshe nie był ci on pisany na chłopa.
tzn ze gdzies po swiecie twój robaczek chodzi :)
No i dobrze, że się chłopak zdecydował, aczkolwiek nadal mnie dziwi jego zachowanie. :roll:
Aaa i jeszcze raz przepraszam za te pączki. ;) Dzisiaj już nie kusze i życze miłego wieczorku! :D
http://www.anniesannuals.com/special...ing_garden.jpg
Nelu, nie przepraszaj :D Jakoś sobie musiałam tego chłopa odbić ;)
A propos - jutro jadę do Torunia i już się wcześniej umówiłam z Michałem na śniadanie - ale teraz już neutralnie - nie u mnie w domu:D Więc już będzie grzecznie i spokojnie. no i się okaże, czy umiemy nadal być przyjaciółmi. potem kilka godzin w bibliotece, a na koniec konferencja i około 20 do domu. I jak by nie patrzeć 12 godzin z życiorysu. Pojawię sie u was wieczorem :D
A dziś w ramach kolacji ogórek konserwowy owinięty plasterkiem wędliny drobiowej - pysznie, a jak małokalorycznie :D
Ehhh ci faceci :)
Kurcze a ja dzisiaj zamiast na niemiecki - za który płacę - to na siłownię uciekłąm - bo chciałam być wcześniej w domu :) Jak bym nie zwiała to bym wróciła o 21:30 a zaznaczę że wychodzę o 6:15.
Dasz jutro radę :) Tylko trzymaj dietkę :)
Jaka wiosna u Ciebie na wątku :D :D
Chciałabym aby taka za oknem juz była :D
Też bym chciała - jeden plus jak idę do pracy - po drodze krokusy w ogródkach, a w takim ostatnim, zapomnianym , niczyim całe pole przebiśniegów....
A tymczasem pora do łóżka.
Co do jutrzejszej diety.... nie wiem, pizza chodzi za mną od kilku miesięcy i jutro chyba się złamię. Ba naprawdę ostatni raz jadłam w grudniu z ekipą remontującą mieszkanie - trzeba było nakarmić panów montujących kuchnię. A obiad planuje z przyjaciółką, więc jeszcze nie wiem. Znając Toruń, to pewnie Manekin i naleśniki... Ale ja chyba wole pizzę (chyba ma mniej kalorii niż naleśnik)
Acha - przed chwilą wyszłam z wanny i moja ukochana waga powiedziała: 67,9kg :D:D
Czy ktoś też tak kocha swoją wagę?
ja też pizze jadłam :)
I jakoś waga nie poszła w górę po tym :)
Dobranoc :)
Do jutra
Za pół godziny wychodzę...
Nie mogę się powstrzymać, przesuwam paseczek :D
mi sie wydaje ze nalesniki sa jednak mniej kalorczne niz pizza...:P
no to milego dnia w Toruniu:)
http://www.strykowski.net/bulgaria/z...garia_3390.jpg
Prosze Cie bardzo
Pozdrow ode mnie moj przepiekny ukochany Toruń
Powiedz ze za nim tesknie i ze za 2 tygodnie przyjade :D