Nie od wczoraj, nie od dziś- droga do pięknej sylwetki Gosi

[goniusia27]

Witajcie
Odchudzanie to dla mnie chleb powszedni hehe-odchudzam się już n-ty raz. Mam nadzieję, że tym razem na zawsze bo staram się robić to z głową.
Mam za sobą wiele prób. Jedne udane-inne mniej udane
Największy sukces a może i porażka to 24 w 3 miesiące-taka jakby to powiedzieć GŁODÓWA. Kilogramy wróciły- nie wszystkie ale wróciły
Tym razem staram się odchudzać nieco inaczej.
Moja dietka trwa już od 7 lipca (chyba ) Sukces nie jets wielki jak na ten okres czasu, ale wolę wolniej a trwale.
Moja dieta to ograniczenie jedzenia, zwłaszcza chlebka który kocham, ziemniaczków, i słodyczy -to moja największa zmora.
4 razy w tygodniu staram się dreptać na stepperku od 40 do 55 min ( na jedno podejście).CZasem tak mi się nie chce I potrzebuję kopniaka w tyłek wtedy.

To chyba na tyle. Mam nadzieję, że znajdę wsparcie, bo cholernie mi go potrzeba.
Ostatnio bym tylko jadła, jadła, jadła-zwłaszcza w weekendy.
Zapomniałam dodać, że mieszkam w Irlandii z dala od domku Pracuję wieczorami, wiec postaram się odwiedzać wątek do godziny 16

Przygarniecie Gosię
[/b]

[waszka]

No, to wspieram

[goniusia27]

Witaj Waszko
Dziękuję bardzo za odwiedzinki


Dziś mam za sobą już 40 min stepperka

[waszka]

A ja 60 min rowerka - przed sobą, wieczorkiem, po pracy, na TV

[goniusia27]

Ja też przed TV ale i przed praca [/b]

[waszka]

O, nie, rano to ja się nie nadaję do sportów wyczynowych

[aimka6w]

No pewnie, że Cię przygarniemy! Juz jestes nasza!

Ja tez raczej wieczorem wolę ćwiczyć. a stepper uwielbiam. tylko telewizji nie

[waszka]

no i jak tam dziś?? już po stepperze??

[PaulaniuniaXixa]

Hey piszę bo widzę że mamy podobny cel wagowy bede wspierać oczywiście buziaki :*

[goniusia27]

Jak miło, że do mnie zaglądacie
Dziękuję wam dziewczyny

Już po stepperze- 40 minut wykonane, stepper pokazuje, że 600 kcal spalone- nie wiem na ile to prawda, ale zawzse coś

Wczorajszy dzień prawie wzorowy Prawie, bo zjadłam dwa paski czekolady- cholera przynieśli do pracy a ja sie nie umiem oprzeć

No ale nic może dziś będzie lepiej.
Postanowiłam, że zważę się dopiero w przyszły czwartek-może efekt będzie większy, ale nei wiem czy wytrzymam

Dobra znikam na zakupy, później trzeba obiad upichcić i do pracy
Pozdrawiam