-
taaa...my się o nią martwimy, a ona ma nas gdzieś...pffff...
-
ej...to już przestało być śmieszne... bo jak się zdenerwuje to zamieszcze na gumtree Twoje zdjęcie czy Cie ktoś gdzieś nie widział przypadkiem!!!!
-
wiedziałam, że będzie trochę postów w czasie mojej nieobecności
muszę Was rozczarować - doła nie było, no może był, ale dawno
po prostu zepsuł mi się komputer nie wiem, jak wytrzymałam 2 tygodnie bez komputera i bez netu, ale jakos...
ale wiedziałam,że będziecie się martwiły.
ciągle rozmyślalam, jak i co zmieniać, czy dalej szaleć, czy nie. czy napisać od razu na forum, jak tylko dobiorę się do kompa.
no więc, komp wrócił wczoraj, ale dopiero dziś dopadłam, bo... eeech, nie wiem, od czego zacząć.
pracy mam niemało, zastanawiam się nad jej zmianą, może w ogóle nie będe pracować latem, tylko skąd ja wezmę pieniądze? bo na pewno będzie mnóstwo imprez
dalej? co dalej?
aha, no tak.
zrobiłam sobie ten piercing
boli. teraz tez, bo ok 10 dni minęło. hehe, do pracy to zaklejona przyszłam
no tak, a dzisiaj dobitra jestem, bo...
otóz, okazało się, że jedna kolezanka z pracy tez lubi mocną muzykę, no i postanowiłysmy pójśc z nią z tej okazji na piwo, dobre, prawdziwe, ciemne, mocne,,,,mniammmmuu...a ile witamin no dobra, a potem zadzwonił długowłosy i przyszedł do nas poszlismy nad rzeczkę i dalej pilismy piwo, dużo piwa, wypiłam jakieś 1.5 l a dawno nie piłam, więc ech...ciepło mi się zrobiło i dobrze
potem pojechalismy z długowłosym do jego kolegi odebrać kilka CD a potem...miałam wracać do domu, bo dziś na 8 miałam do pracy, ale....nie wróciłam noc była długa i dziwna, oczywiście nie wyspałam się, ale...to nie uczucie pustki, tylko taki niedosyt, może poszukiwanie ideału...
ech, za to o północy jadłam kanapki z żółtym serem i piłam wino i nie martwiłam się o kalorie, bo naprawde chciałam jeść, no i wszystko spaliłam
ogólnie mam pisać o diecie? bo nie chce
może nie uwierzycie, ale na 1000 tyłam, na nie-1000 też, ale już nie tyję,ważę się raz w tygodniu, staram się jeść na razie ten 1000, jeśli mam ochotę na więcej - jem, moja granica tio 1500 [niemożliwe, co? ] xixa zmądrzała ciekawe, czy na długo. bo teraz nie obchodzi mnie sama waga, tylko proces i jak to robię, jak się zmieniam. jeśli spodnie robią się luźniejsze, cieszę się jesli nie luźniejsze, nie martwię się, bo wiem, że po kilku dniach znowu wrócę do diety. to tyle. jeśli mam ochote na lody, jem
lecę zobaczyć, co tam u was
-
Xixia skarbie :* buziaczki buziaczki buziaczki
ciekawe czemu tamta noc byla dziwna a powiedz mi jak tam twoj wege? bo moj poszedl sobie daleko daleko zotalam zmuszona po ataku "padaczki"(nie wiem co to bylo ale dobudzic mnie nie mozna bylo,i ponoc trezsłam sie jakby ktos mnie pradem potraktowal ,mezus nawet karetke wezwal)
-
ech, więc o to chodzi z tym mięsem. na pewno nie z powodu wege, tylko z powodu nieprawidłowego jedzenia wege, to tak jak u mnie z weganizmem było
a no dziwna noc była, no i nie powiem nic więcej
-
Mowisz ze ten atak moglam miec przez to ?
jak nie chcesz mowic to cie nie zmuszam
-
no nie wiem, po prostu odniosłam wrażenie, że winisz za to wegetarianizm. ale jak ktoś nieodpowiednio sie do tego zabiera, to tak się to kończy ja juz frytek nie jem ale ostatnio żółty ser, i nie tyje
no a co będę opowiadać
-
dobrze że wróciłaś
Na diecie od zawsze na portalu - od 2005.
Wzrost: 177, wiek: 29. [MÓJ WĄTEK]
-
-
Xixa ty tu sciemniasz, ze komputer popsuty a pewnie z dlugowlosym codziennie szalalas i nie mialas dla nas czas
Fajnie, ze uczysz sie normalnie jesc...tez bym tak chciala. Ja mam ostatnio troche zawirowan zyciowych na glowie, jem raz za malo raz za duzo ale mam nadzieje, ze sie wszystko unormuje. Pozdro
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki