-
Uffff - i po konferencji - czemu mnie to zawsze tak strasznie stresuje? uhhh
Gdybym ja tak w pracy zawsze zapie/....a jak zapie....lam przez ostatnia godzine przed konferencja to by mnie na pewno ta pietrzaca sie kupa roboty na biiurku nie przerazala... no ale zawsze wazniejsze jest przeciez forum, odpisanie na maile - czytaj utrzymanie kontaktu ze swiatem polskim
sprawdzenie pogody, telefon od przyjaciela itp itd :)
No ale nic - nadgonilam troche i konferencja gladko przeszla...
Pic mi sie chce niesamowicie (im wiecej pije tym wiecej mi sie chce - dziwna zaleznosc)
Mnie tez Neonko najbardziej wkurza to sikanie
No bo:
Aby pojsc u mnie w pracy do toalety musze:
Zamknac swoje biuro
Otworzyc kuchnie
Wyjac z kuchni klucz do toalety
Zamknac kuchnie
Isc przez pol kliniki
Otworzyc toalete
Zamknac sie kluczem od srodka (nie ma zasuwki czy czegos takiego)
Zrobic swoje
Otworzyc toalete
Zamknac toalete
Otworzyc kuchnie
Schowac klucz
Zamknac kuchnie
otworzyc biuro
Zablokowac drzwi w biurze (zeby sie zamoistnie nie zamykaly)
Niezle co?? A ile kcal spalonych - przy jednym siusiu
A jak tak bym pila duzo - i latala co 30 min? To kiedy ja bym znalazla czas na prace he??
-
hej majuś.. piszę ze szkoły bo mi wykład z balcerowiczem dziś odwołali i muszę czekać na jeszcze jeden na 19 :( :( buuu
tak popieram dużo picia.. woda pomaga ;) ja na cambridge też musze duzo pic - w zaleceniu jest 2 litry płynów w ciagu dnia..
rano piję dużą herbatę albo kawę a potem jeszcze wodę.. na cały dzień jak wychodzę na uczelnię to biorę sobie 2 małe butelki po pół litra ;)
a mąż wróci.. ;) zgadzam się.. zobaczy uśmiechniętą lasencję zadowoloną z życia i bedzie :shock: :o :o wow :D niestety faceci mają swoje odchyły.. ;/ ja nie moge powiedzieć że mój mnie dla jakiejś konkretnej zostawił..
ale mój to takie zwierze które nie może się zaangazowac.. długa historia..
poznaliśmy się w maju 2006 i wtedy już coś zaiskrzyło zaczelismy sie spotykać i jakos tak samo wyszło.. pierwszy raz w życiu wtedy czułam jaka jestem szcześliwa :D :D :D
po 4 miesiacach chcial sie rozstac.. ja bylam wtedy podlamana bo zaczelam sie juz angazowac, nie moglam dojsc po tym do siebie.. nie spotkalisy sie w ogole przez 2 miesiace.. a potem znowu niespodziewanie przez przypadek sie zeszlismy.. balismy sie chyba oboje.. ale to cos bylo silniejsze ;) i tez dlugo nie wytrzymalismy.. jakies ponad 4 miesiace a jemu znow zaczelo sie w głowie przewracac.. i znowu sie rozstaliśmy.. już potem wszyscy moi znajomi spisywali go na straty, żebym może o kims innym pomyślała.. przez jakis czas spotykalismy sie jako znajomi.. przez wakacje ejszcze przerwa..
w wakacje on do mnie przyjechal na jeden dzien do krakowa, bo ja bylam u babci bo chyba za mną zatesknil ;) a po wakacjach 30 wrzesnia 2007 znowu sie zeszlismy.. tak z niczego.. choc tego jakos nie planowalam ;) i osoattnio juz mi nie robi takich fochów.. ;) odpukac.. ale wiem że on wtedy nie rzuca sie w ramiona innej, po prostu jest sam.. ma czasem trudny charakter, lubi byc niezalezny, moze dlatego.. no ale pod koniec lutego minie 5 miesiecy.. czyli w sumie w wiedniu pobijemy rekord.. a co będzie dalej się okaze.. na peno jest dla mnie przyjacielem, bardzo bliską mi osobą gdy chcę sie wygadac, jest typem, faceta przed którym nie musze nic udawać.. ;) a co będzie dalej czas i życie pokaze :)
-
Pijesz :?: :?: :?: Huraaaaa :D :D :D :D
A z mężem wyjaśni się... przykre to wszystko... jeśli sie pogodzicie ważne będzie, żeby umiała wybaczyć i żyć potem z tym...
Za każdą Twoją decyzję trzymam mocno kciuki, bo każda będzie wymagała od Ciebie olbrzymiej odwagi... masz strasznego teraz babola ale...dasz mu radę :D i będziesz znów chodziła uśmiechnięta :D :D :D
a w jakiejś piosence było,że "facet to świnia..." i ja sie tego trzymam :lol: :wink:
-
Witaj,
dzieki za wsparcie i wykład o dobroczynnym działaniu musli. Pomogło nie wpaść w doła ;)
Widzę też ze zamierzasz wiecej pić i pochwalam. Wiem po sobie, ze dopóki się nie przekonałam do dużej ilości picia to trudno mi się chudło. Potem jakoś poszło. Dzieki temu przemiana materii lepiej funkcjonuje tez :) Ja wypijam teraz z 3 litry wody mineralnej, do tego kilka herbatek, ziółek i właściwie to cały czas pije ;) Kawke 1 lub dwie na dzien. Niektórzy się już ze mnie śmieją że butelka wody to mój atrybut ;) ;) ;)
A co do sytuacji z Mężem to bardzo mi przykro i ściskam mocno. Czasami tak się zdarza, ale pamiętaj, "co Cię nie zabije to wzmocni", spróbuj poszukać w sytuacji czegś pozytywnego. Poszukaj samej siebie. Spróbuj się odciąć od tego, poświęć teraz czas na to co dla Ciebie jest ważne, co lubisz. Zrób sobie aromatyczną kąpiel, idź na fitness, spotkaj się ze znajmowymi w jakimś miłym miejscu. Po prostu pokaż swojemu mężowi, a przede wszystkim sobie, że na nim świat się nie kończy. Ze sama w sobie jesteś super osóbką :D :D :D
Pozdrawiam i ściskam kciuki bardzo mocno :****
http://www.ekartki.pl/cards_files/4/...e%20proste.jpg
-
Majussiu to dostałam od Bike, DZIELę SIę :twisted:
http://www.vns.pl/images/zdjecia/zdrowie/17.jpg
żeby nie było 8) :lol:
pozdrawiam Cię goraco :D
-
Faktycznie,czas moze czas sprawi ze zatesknicie za soba....
Rozbawilas mnie ta historia z wc.
Milego wieczora.
Pozdrawiam.
-
Majusia, Holandia nam nie wypalila, bo leje, a ja leglam w lozku z babskimi sprawami i skrecam sie troche z bolu. Niemniej jednak do weekendu mi chyba przejdzie, co?
To jak bys chciala na chwile Weidera zostawic i wyskoczyc na lody TFUTFU TFU!!!!! Chcialam powiedziec na KAWE :wink: :wink: 8) 8) 8) 8) 8) , to zaraz Ci napisze na priva moj telefon i jak dotrzesz pod katedre, to stukniemy sie kubkiem :wink: :wink: :wink: :wink:
a jak zdrowko Twoje?
-
WITAM
widzę, że Twój dzień był równie pracowity jak mój :) najważniejsze, że już sie kończy. A ten bieg z przeszkodami do toalety jest niezłym ćwiczeniem śród pracocym :D
dobrej nocy
-
Ale tu u mnie tłoczno - ale cieszy mnie to niezmiernie :D
Jedzonko na dzis:
:D 3 kawki z mleczkiem
:D 2 musy owocowe dla dzieci (male kubeczki bez dodatku cukru)
:D kromka chlebka z ziarnami (oczywiscie czarnego) z 1/2 plasterkiem wedzonego lososia
:D kalafior gotowany z sosem
:D 2 pulpety z sosem z grzybow lesnych z mnostwem owych grzybow (bylo to pyszne ale z czego te pulpety nie mam pojecia - bylo jako danie wegetarianskie)
:D jabłko
:D sałatka - sałata, roszponka, jogurt naturalny z czosnkiem, puszka szprotek
Do tego 2 herbatki i 1,5 litra wody mineralnej
im wiecej pije tym wiecej mi sie chce - zawsze tak mialam
Albo te herbatki (slim max) powoduja taka susze w gardelku
Ruch:
Zaraz ide do mojego nowego chłopa W. :D
Dorcia - staram sie chodzic usmiechnieta, mimo wszystko i cieszyc sie czymkolwiek, facet to swinia, racja ale sporo tez mojej winy w tym wsszystkim niestety...
ciesze sie ze tu jestes i mnie wspierasz... jakie to wazne...
Saro - jak widac powyzej ladnie dzisiaj chlalam - tak mnie namawiacie i namawiacie to bede pila i pila ... potem juz tylko AA :P Za porady odnosnie meza dziekuje - wlasnie to robie teraz - odrywam sie , szukam siebie, staram sie robic rzeczy ktore mnie ciesza... cos dla siebie... np nowa bluzka (zaraz wstawie zdjecie :D )
awik - a juz myslalam ze mi nic nie dasz no :) Dzieki :)
Tusiu - czas to jest to co teraz jest mi najbardziej potrzebne, rowniez zycze milego wieczoru
tagottko - no marzy mi sie to spotkanie bardzo... zaraz skrobne prv - wspolczuje bolu - niestety znam ten bol
agatko - prawda ze mam za kazdym razem niezla przygode z pojsciem do toaletki??
Uciekam molestowac jednego pana, a potem spaciu bo zmeczona jestem niemilosiernie....
o kurcze zapomnialam ze mi sie pranie robi,,, no to musze jeszcze poczekac zdeczko
To w tym czasie pana wymolestuje, prosze pana....
DOBREJ NOCKI
-
za gwałcisz kiedyś na śmierć tego pana W :D
po mimo wszystkich przeszkód jesteś bardzo pogodną osóbką, bardzo mi się to podoba, zobaczysz takim ludziom zawsze się w końcu układa
no a dziś pięknie dzień zaliczony i z tym wc heheh to się uśmiałam, jakaś totalna masakra, chyba w tej twojej pracy nie przewidują takich nagłych potrzeb ja siusiu :lol: