-
Ha!!! Jestem!
Zaspalam dzis do pracy, przyszlam dopiero o 11 (nie moglam sie przemoc zeby wypelznac z rana z ramion Ktosia... jak on tak slodko spal...) i zaraz uciekam. Pakowac sie na wyjazd do Polszy. Dzis wieczor silownia... o 20.30 z Matthiasem... koniec lenistwa. I mniej zarcia...
Marcioszka, zdjecia super!!! Powiem Ci szczerze, ze jednak takie sesje zdjeciowe sa potrzebne. Jak ja cie widuje na co dzien, to nie jestem w stanie wszystkich tych roznic wylapac. A na fotkach... co innego...
I do Polszy jakiegos zagranicznego zaraza bedziesz wiozla... Srednio wesoly prezent... Powinnac Ty w wyrze lezec a nie do pracy latac (nie wspomne o bieganiu po miescie i robieniu zakupow przed wyjazdem...)
Trzymaj sie cieplo!!! Do pozniejsza... :D
-
Wlasnie chcialam wam napisac ze taka bulka z ziarnami to fajna rzecz bo wcielam ja o 12 jest 15 i glodu nie czuje ... no i wlasnie jak to pomyslalam to gloda poczulam wiec teraz wcinam banana...
Wyszlam sobie przed budynek gebe do slonka wystawic, bo wyszlo na 5 minut, no i oczywiscie zapalic, a przed budynkim stal nasz ortopeda i palil cygaretke,.,, fuuuj nienawidze tego spmrodu - no to poszlam sobie zrobic rundke naokolo kliniki wow - nie wiedzialam ze ta moja klinika taka duza... jakos tego nie zauwazylam przez te 5 miesiecy...
A normalnie to wychodze sobie na papierosa na takie malenkie podworeczko na tylach mojego labu... no i na to podworeczko wychodza okna przebieralni dla pielegniarek i lekarzy... oczywiscie okna sa zaklejone tym czarnym czyms wiec nic nie widac, ale dzis jak wyszlam to uslyszalam przez przypadek jak sie jakis lekarz z pielegniarka razem "przebierali" no i ta pielegniarka dosc glosno przezywala to "przebieranie"
Nie cialam sluchac - tak wyszlo :P Ucieklam...
Alta - masz szczescie ze juz do domku... ja planuje jakos tak wyjsc 16.40 a i tak mam stresa ze za wczesnie,,., no ale tez jeszcze nic a nic spakowana nie jestem...
Po pracy ide sobie najpierw do Edeki kupic zarelko na wyjazd
Niestety po jutrzejszym dniu raporcik jedzeniowy bedzie duzy bo ja niestety jem w autokarze... wiec raport bedzie z dnia i z nocnej jazdy
Zawsze wcinam w nocy 6 bulek - teraz mam zelazne postanowienie porzadnego przemyslenia co zamierzam wziac
a wiec kupie sobie 2 albo 3 ciemne buleczki z ziarnami i zrobie z lososiem i twarozkiem
Wezme tez tone jablek
2 banany
2 jogurty
mieszanke studencka
i wode mineralna
Tak postanowilam i tak tez uczynie :D
potem jade do domku wrzuce cos malego na ruszt i wywleke Ktosia do sklepu na zakupy slodyczowo alkoholowe dla rodzinki (niech robi za tragarza - a co :P)
Potem juz pakowanko, robienie sie na bostwo... itp itd
Jutro ostatni dzien do pracy a potem 18.30 wiooo do polszy :D :D :D :D
Z jednej strony sie ciesze jak cholera... z drugiej same wiecie.....
Dobra teraz sie chyba wezme i cos tam zrobie co sie nazywa praca...
Alta za silke dzis podziwiam i dzieki za komplement o zdjeciach :D i dzieki za ich robienie co 2 tygodnie i skakanie wokol mnie z miarka (cos mi brzuch chyba zle pomierzylas bo mam wiecej o 10 cm niz ostatnio :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: )
Kasiu - dzieki wielkie i bede czekala...
-
Majussiu...ales miala przezycie! hehe...no niezle jak juz lekarz z pielegniarka w pracy......hmmm
Co do jedzenia w autobusie...to pamietam, ze mi sie tez zawsze jesc chcialo....z nudow chyba...
-
Kochanie, zajrzyj do swojej skrzyneczki, bo coś tam na Ciebie czeka :wink: :D :D znaczy się ABS II :D :D :D :D :D
Buziaczki kochana! Miłych i spokojnych przygotowań do wyjazdu :) :) :)
-
No Majusia... Widzisz, nie taki wilk straszny jak go maluja... I nie taki Ktos dziwny jak Ci sie wydaje... A nerwy to moze na wyjazd cie trzymaja... Tak czasem bywa... Moja mama zawsze przed jakimkolwiek wyjazdem dluzszym niz 50 km pol mieszkania przewracala do gory nogami, a cale towarzystwo w domu to na palcach chodzilo zeby przez przypadek nie oberwac czyms, co mama akurat pod reka miala... To sie dopiero nazywa stres.
Teraz jest juz lepiej.... Przestali wyjezdzac gdziekolwiek... :lol: :lol: :lol: :lol:
A ja po silowni... Matze do roboty pognal o polnocy (masakra...), a ja beszczelnie sobie z neta korzystam... Trzeba bylo rade na deficyt w akademiku znalezc...
Ale zaraz zmykam spac... mialam na silce byc z godzinke, najwyzej godzinke 20 min, a jak zwykle wyszlo z tego 2 z hakiem. Ale czuje sie bosko... Najgorsze bylo pierwsze 30 min przebolec i sie rozmachac na rowerku. A potem to juz z gorki.
Ale dzis cwiczen integracyjnych z Ktosiem nie bedzie... Bo wroci pewnie o jakiejs 4 w nocy... ach... gdyby tak mu sie udalo byc tu o 3...
Nic to... Wrzuce do obejrzenia jakiis filmik... Trzymaj sie i do jutra :!: :!: :!:
-
Majusiu, trzymaj sie dzielnie dietki i w podróży nie przesadź :)
A co do pobytu w Polsze... jak będziesz tak długo i będziesz miała za dużo czasu, to zapraszam do Grudziądza :D Z Toronto niedaleko ;)
-
Witam dziewczynki
Ohhhh nie moglam sie doczekac zeby wskoczyc na laptopik i Wam o tym napisac
Moja waga mnie dzisiaj tak zaskoczyla ze szok
Pokazala prawie 1 kg mniej :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
A i ja sie czuje jak nowo narodzona - nie mam twarzy jak balon, cialko jakies tez takie inne... Czuje sie jakby mi zeszla tona a nie jeden kg....
To musiala byc woda - pewnie po jakis lekach, a podejrzewam ze po jednym ktorego wczoraj zapomnialam zazyc....
Za chwile skonczy sie praca i do polski :D
Za ktosiem sie zaplacze ale i tak sie ciesze...
Jeszcze tylko przezyc spotkanie z szefem i wiooooo :D :D :D
A moze waga spadla bo wczoraj jadlam porzadny posilek o 12 w nocy :shock: :shock: :shock: - moze to jest klucz? :P Co prawda poszlam spac o 3.30 bo pakowanie i sprzatanie itp ....
Ohhhh - szef przyszedl i mi przez pol godziny marudzil - no ale przynajmniej mam z glowy spotkanie z nim,,,, uffffffff
No to bede mogla sie wyrwac wczesniej - dopakowac sie powoli, zjesc cos i ruszyc na Bahnhof i pewnie czekac na autobusik - bo jak zwykle bedzie spozniony :P
Raporcik
Akcji DZIEN 17
Jedzonko:
3 kawki z mleczkim
1/2 kubka otrębow granulowanych ze sliwkami suszonymi z jogurtem naturalnym
gorący kubek - cebulowa z grzankami
bułeczka ciemna pełnoziarnista
banan
jabłko
kromka chleba fitness z philadelphia light i wedzonym lososiem
parówka weight wachers (10% tł) z odrobina ziolowego bresso
mały talerz sałatki z duża iloscia grilowanego kurczaka (o 12 w nocy :P ) z dresingiem z joogurtu
2 piwa
Ruch:
buuu nadal nic
Plyny:
3 kawy z mlekiem
1 szklanka wody mineralne
3 herbaty Fit Time
2 piwa
Wyrzeczenia:
w lodowce w pracy lezaly boskie orzechowe ciacha!!
Ktos nakupowal dla mojej chrzesniaczki morze slodyczy - w tym takie jajeczka nadziewane masa mleczna - z lyzeczka do jedzenia - no jezyk mi do dupska uciekl mimo ze ja nie za slodyczami
Waga po 17 dniu Akcji 83.4 kg
Ohhh ta waga mnie tak pieknie zaskoczyla :D :D :D
Zaraz zmieniam tickerka, zeby nie bylo ze nie utrwale naocznie... (a moze waga zaczela spadac bo zmienilam tytul watku - z powoli do przodu - na powoli waga spada?? )
Praktycznie dzisiaj koniec AKCJI = dzien dzisiejszy bede juz relacjonowac normalnie - oczywiscie bede sie trzymac ale tak jak mowilam - jedzenie bedzie jakby "podwojne" przez to ze bede jadla tez w nocy (no podroz moj organizm traktuje jak normalny dzien i mam normalnego gloda noooo)
No ale nie biore zadnych batonow - zadnych slodkich przekasek czy przegryzek...
Podsumowanie AKCJI PRZEDSWIATECZNEJ
Start = 03.03.2008 WAGA : 85,4 kg
Koniec=20.03.2008 WAGA : 83,4 kg
Ubyło : 2 kg
Plusy - nauczylam sie robic dobre raporty calodziennie na diecie
Nauczylam sie naprawde solidnie zapisywac lub zapamietywac co jadlam
Pokochalam sporta i jestem nieszczesliwa gdy jestem chora i nie moge cwiczyc :D
no i zrzucilam te 2 kg (troche malo jak na 17 dni - ale nic to :D )
Alta - poszalalam na silowni cio??? Dumna jestem z ciebie normalnie
pamietaj - w polsce tez sie ostro trzymamy !!
Atshe - no grudziadz strasznie daleko nie jest - ale niestety mąź (ex) powiedzial kategorycznie ze samochodu mi na czas pobytu w polsce nie da ....
-
Maja Ty to sobie sanki zarezerwuj na czas pobytu w Polsce :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: bedzie jak znalazł :wink: :lol: :lol: :lol: :lol:
-
zuzaaa
ty mnie nie strasz ok??
A ja chcialam sie w polsce pochwalic moja wiosenna kurteczka..;. mala taka i skorzana
uhhh - a tu zimowy plaszcz musze z szafy wywlec Bosko...
Cieplej bylo przed moim wyjazdem przed Bozym narodzenie
Waryjatka a nie pogoda...
-
Hej kochana :P :P :P :P
Gratuluję zgubienia kolejnego kiloska :) :)
Co do dC, to absolutnie nie można jej porównywać do kopenhaskiej, bo:
1) nie spowalnia metabolizmu - naukowo udowodnione
2) wywołuje zjawisko łagodnej ketozy korzystne dla organizmu
3) obniża poziom cholesterolu
4) dostarcza WSZYSTKICH niezbędnych organizmowi składników (100 % pokrycia zapotrzebowania)
5) nie odwadnia
6) redukuje tkankę tłuszczową bez uszczerbku dla tkanki mięśniowej
7) nie osłabia
itd.
Przede wszystkim została przebadana przez lekarzy i naukowców, a to już coś :wink:
W trakcie jej stosowania poprawił się wygląd mojej cery, paznokci, włosów, no i lepiej spałam!
Góry mogłam przenosić, taka byłam pełna energii :P
Buziaczki kochana :) :)