Wersja do druku
No kto uprawia sport w butach na koturnie? :shock: :lol: :lol: :lol:
Oj Martuś :lol: :lol: :lol: :lol:
Chcesz się jakiejś kontuzji nabawić?!
Takie fotki porównawcze są super! uświadamiają nam, ile dokonałyśmy dobrego dla siebie, dla swojego zdrowia! :P :P :P :P :P
Marta!
Zabraniam Ci ważyć 100 kg! JUŻ NIGDY WIĘCEJ! :D :D :D :D
TAK JEST PANI KASIU!!!!!!!
To nie byl koturn - to sa normalne sandalki takie do latania - tylko ta gume pod pieta maja choroba jakas troszeczke wyzsza....
ojaaa bosko! bosko! bosko wygladasz! juz nigdy nie wolno nam wrócic do stanu po lewej stronie!!! :*
mi sie tez podoba ta roznica w ciuchach. wygladasz teraz o parenascie lat mlodziej! (mam nadzieje, ze jakiejs gafy nie strzelilam :oops: )
to co? wazenie jutro! :twisted:
no Martus roznica duza musisz przyznac, ze juz duzo dokonalas ;)
co do problemu z nogami to mysle, ze i dieta i cwiczenia pomoga. nogi wg mnie chudna najgorzej ale kiedys musza sie poddac ;)
No tak tak
roznica ogromna
nie wracac na lewa strone - nie wracac n lewa strone
NO WLASNIE!!!
nie wracac kurna
to co ja zem wlasnie narobila>??????
a mialo byc tak pieknie - i bylo tak pieknie
do pracy zabrani
musli fitella sliwkowe i jogurcik naturalny - zostalo to pochloniete
banan i paczka tektur - zostalo pochloniete(znaczy tektury 2 nie paczka :P )
kalarepa - w plecaku
no i glod niesamowity byl
i sie zmyl bo zem na Menze polazla i nawtryniala sie jak bak!!
zar sie z nieba leje =- normalny czlowiek nie moze patrzec na jedzenie - a ja i moja "przyjaciolka" @ poszlysmy i pozarlysmy miske potrawki z zielonej soczewicy z warzywami i parowko
O!!!
ej no, tragcznie nie jest - doipiero 14! ja wlasnie wtryniam miske zupy pomidorowaej, jeszcze na za 3 h koktajl truskawkowy mi został :D
Ahhh zapomnialam napisac najwazniejszego
mialam dzisiaj malo jesc bo mnie moj
Ktosiek na Sushi zaprosil - a wiadomo ze martusie kochaja sushi najbardziej na swiecie
i to nie to sushi tylko do sushi baru - ze sie siedzi i to naokolo ciebie plywa i jeszcz ile chcesz a placisz tylko raz :D
to sie bedzie dzialo!!!
ale poki co obzarta jestem ta soczewica jak bak :(
ej, Martusia, soczewica i warzywka to nie fast foody. dobrze ze nie zjadłas 2 czekolad, porcji frytów i trzech hamburgerów.
a sushi zjedz mniej albo moze jutro idzcie?
buziale i nie smutaj sie juz, no! głowa do góry! przecież jest pani ważnym człowiekiem.
... oglądałaś ten film?
ojoj - zjesc iel sie chce.. to jest miejsce w które ja jako człowiek na odwyku chodzic nie moge!
ale soczewica zdrowa jest Martus ;)
sushi tez jest zdrowe :D
wiec nie placz.
a @ pojdzie niedlugo i nie wroci przez najblizszy miesiac ;) :lol:
aha chcialam powiedziec ze odgapiam od Ciebie forme raprtow ;) tzn takie rzeczy jak ilosc wypitej wody itp. jak chcesz to mozesz mnie pozwac do sadu ale mam nadzieje, ze nie bedziesz sie zloscic ;)
Corsi odgapia też te :( za dzień bez alkoholu :lol:
Ciebie to chyba trzeba zlac po tylku:P po soczewicy olaboga sie lapie za glowe ,ze nie wiadomo co zjadla :P hahhaha Marta prosze Cie :D:D
a zdjecia sa poprostu miazdzace- wygladasz super ,i nawet usmiech taki jakis radosniejszy sie wydaje:)super laska z Ciebie i tyle:)
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: spadlam z krzesla :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:Cytat:
Zamieszczone przez aimka6w
:)
Marta...no rzeczywisicie ludzi nastraszylas tym zarciem, a to sie okazuje ze tylko soczewica brzuch wypchala :lol: Jutro pewnie bedziesz wazyc 2 (slownie DWA ) deko wiecej :P :P :P :P :P
Zdjecia rewelacyjne. Ale na tych grubszych to masz taka buzke niewiniatka :wink: :wink: a teraz to juz taka KOBIETA jaks ie patrzy :) :) :) :) Chcialam powiedziec, ze wyladnialas :)
no proste, ze bede :( jak sie nie napije :P:P :lol: :lol:
tez mi sie tak wydaje, ze na chudszych zdjeciach jestes pewniejsza swej kobiecosci ;)
Witam srodowo
Corsi lyknela ode mnie plan dnia to ja w takim badz razie lykne troszku od niej :D
I troche modyfikuje - grzechy wykreslam bo bez sensu - o slodyczach informuje o alkoholu tez - i o calym jedzeniu tez
o innych grzechach nie mam zamiaru was informowac :P :P :P
Dodaje moje prochy
i dodaje Weidera ( od dzis razem z Corsi :D )
Wiec teraz bedzie to wygladac tak :
:arrow: zjedzone 1000-1200 kcal
:arrow: min 4 male posilki
:arrow: przynajmniej 60 min ruchu
:arrow: 3- 4 herbaty ziolowe lub owocowe
:arrow: 1-2 litrow wody
:arrow: masaz cialka z balsamem
:arrow: dzien bez slodyczy
:arrow: dzien bez alkoholu
:arrow: magnez/kieselerde/witaminy na skore/blonnik/l-kartynina
:arrow: woda z żurawina
:arrow: Weider
Miłego dnia Martuniu nasza śliczna :D :D :D :D :D :D
no to raporty
uhhhhh...
:arrow: musli z jogurtem naturalnym
:arrow: banan i 2 tektury
:arrow: potrawka z zielonej soczewicy z warzywami i parowka
:arrow: sushi - krewetki - chinskie pierozki i inne cuda z baru sushi
:arrow: mala salatka owocowa
:arrow: 2 piwka
:arrow: zjedzone 1000-1200 kcal :( hmmmm hmmm khem - smiem sie obawiac ze wiecej :P
:arrow: min 4 male posilki :D
:arrow: przynajmniej 60 min ruchu :( tylko 20 min spacer
:arrow: 3- 4 herbaty ziolowe lub owocowe :( 2
:arrow: 1-2 litrow wody :D
:arrow: masaz cialka z balsamem :(
:arrow: dzien bez slodyczy :D
:arrow: dzien bez alkoholu :(
:arrow: magnez/kieselerde/witaminy na skore/blonnik/l-kartynina
:arrow: woda z żurawina :D
:arrow: Weider
Tak gdzie nie ma buziek wcale znaczy sie ze zaczynam to od dzis :D
Co tu Wam dzis napisac
- nie mam humoru bo waga ponad 1 kg do gory nie wiadomo czy przez sushi czy przez @
- nie mam humoru bo @ mi juz ostro doskwiera a nadal jej brak
- nie mam humoru bo sie nie wyspalam straszliwie
- nie mam humoru bo wczoraj sie nie poruszalam i mi z tym zle
- nie mam humoru bo jeszcze do dzis czuje to jedzenie - wczoraj czulam sie jak BAK czyli paskudnie
- ale : jest ladna pogoda i po pracy jedziemy nad jezioro
- ale: powinnam sie cieszyc bo dosc dobrze poszla mi pierwsza czesc eksperymentu
- ale: banan na buzie bo mam cudnego chlopa :D
tu nawet nie ma co dopisać :
sama się ochrzaniła
sama wyciągnęła wnioski
sama pomarudziła
sama się pocieszyła
fajna jestes
hahahha no wlasnie
Matrusia samowystarczalna jestes:)a ten kg to napewno @ zawsze tak jest (to jest powod ,dlaczego czasem nie lubie byc kobieta) ughhhh
milego dnia i duzo usmiechu no !
:D:D:D:D:D:D:D
Zaczynacie Weidera? To ja razem z Wami! a co mi tam! ale po pracy.
Najważniejsze, żeby minusy nie przesłoniły plusów :wink: :D :D
Tak trzymaj Marta :) :)
z kobitami to roznie bywa. Czasami minusy przerastaja plusy, a kobieta i tak zadowolona :lol: Np ja wczoraj. Zrobilam kolonska wyprawe po sukienke, bo upaly niemilosierne. Po przekopaniu stu sklepow kupilam jedna, po czym wracam do domu i mowie do Endrju:Cytat:
Zamieszczone przez Kasia Cz.
Kupilam sukienke, ALE:
-po pierwsze duzo drozsza niz chcialam,
-po drugie wcale nie letnia, bo z dlugim rekawem,
-po trzecie musze ja troche przeprawic
-po czwarte jest troche przeswitujaca, a ja nie lubie
Endrju na to: sa jakies "ZA"?
NO :) PODOBA MI SIE :lol: :lol: :lol:
Zrozum kobiete :lol: :lol: :lol: :lol:
tagot rowalilas mnie :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
uciekam sobie wczesniej z pracy i spadam nad jeziorko sie pobyczyc z moim slonkiem :D :D :D :D :D
do jutra laleczki !!!
Marta mam nadzieję ze za rok z haczykiem też sobie walnę takie porównanie.. :) masz gratulki ode mnie i mojego W. który za moimi plecami coś tam grzebie w swoim kochanym rowerze i tylko głośno westchnął - NO CO TY? JAK ONA TO ZROBILA? 8)Cytat:
Zamieszczone przez Majussia
skomentował też Twoją urodę :) tak więc więcej mu Twoich fotek nie pokażę hehe :D zartuję :D ślicznie wyglądasz!! :)
buziaczki :D
Witanko w czwartek
Cos mi sie ostatnio nic nie uklada :(
Z Ktosiem sie troche poprztykalismy nad jeziorkiem wczoraj - sytuacje rozladowalo w koncu moje wkompanie sie do wody,,,, po prostu oboje wybuchnelismy smiechem jak sie pieknie wkapalam na twarz....
Juz jest dobrze...
NArozrabialam u Tagotty.... Poprztykalam sie trochu na 30 tkach
KURDE NO!!!!
Pogryzl mnie jakis wstretny maly czarny robalek i boli i swedzi niesamowicie co doprowadza mnie do jeszcze wiekszego szalu
A wiadomo ze do mnie przed @ lepiej nie podchodzic....
Wczoraj bylam wieczorem tak zmeczona, ze zasnelam prawie na stojaco a Ktos i tak zrobil mi wymasowanie tluszczyku i byl przy tym tak kochany
Rozmawial z tym moim tluszczem na boczkach, ze ma sobie isc bo inaczej jego Malenka (tak to slodko po polsku mowi) nie bedzie szczesliwa... mowil do niego "ja wiem ze my lubimy jesc, ale ty musisz sobie isc bo ja chce moje Baby zobaczyc usmiechniete"
no przeslodkie to bylo - ja w koncu zasnelam podczas tegoo ale cos mi sie kojarzy ze on mnie dalej masowal...
Kochany no... a ja ostatnio dla niego taka paskuda...
Dzis biedactwo wstalo o 5.10 i pojechalo do kolonii bo ma cos waznego w pracy
ale jutro do niego jade - w poniedzialek razem przyjedziemy do Giessen i juz zostanie do konca lipca.
Ostanio tez dowiedzialam sie ze za tydzien na weekend przyjezdza moj kochany cioteczny braciszek i jestem przez to bardzo happy
A z dieta porazka - jak swinka sie obzeram - zwalam na @ ale to chyba nie ona - chyba opanowalo mnie zmeczenie dieta i mysl ze moge sobie pozwolic
Wiem ze nie moge,.... i czuje sie z tym zle
Zjem cos a za chwile wpadam w dola ze zjadlam
A nie umiem sie powstrzymac - bledne kolo :( :( :(
nie wiem co sie dzieje!!!!!!
buuuu
Moje raporty choc nie ma sie czym chwalic o czym polesnie pokazal a mi dzis moja waga -73,5 kg :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
:arrow: musli z twarozkiem naturalnym
:arrow: mala salatka z kawalkiem bagietki + kilka wstazek tagiattelle
:arrow: kielka nachos z sosem barbeque
:arrow: lod na patyku w czekoladzie
:arrow: chinczyk - makaron z kaczka
:arrow: 2 piwka
:arrow: zjedzone 1000-1200 kcal :( wiecej :(
:arrow: min 4 male posilki :D
:arrow: przynajmniej 60 min ruchu :D 45 min spacer 20 min plywania
:arrow: 3- 4 herbaty ziolowe lub owocowe :( 1
:arrow: 1-2 litrow wody :D
:arrow: masaz cialka z balsamem :D
:arrow: dzien bez slodyczy :(
:arrow: dzien bez alkoholu :(
:arrow: magnez/kieselerde/witaminy na skore/blonnik/l-kartynina :D/:D/:D/:D/ skonczyla sie
:arrow: woda z żurawina :D
:arrow: Weider :( nie zaczlam - brzuch mnie bolal i bylam zmeczona - najgorzej zaczac potem juz pojdzie
ok uciekam popracowac
nie mam jakos nastrojku cos no :(
Kurde blaszka!
Martuś, szkoda tych straconych kilogramków!
Zobacz, jak dużo za Tobą, chyba nie chcesz - pewnie, że nie chcesz!!! odzyskać tego zgubionego tłuszczyku???
Zastanawiam się, jak Tobą potrząsnąć skutecznie :wink: :roll: :roll: :roll:
@-a @-ą, ale jakieś resztki rozsądku chyba masz? cio????
hej Marta!
Kasia ma racje. bo to tak jest z tym jojem. najpierw tu cos skubne pozniej tam potem juz sie nie chce odchudzac i nagle orientujesz sie, ze masz znowu 20 kilo wiecej i jakis dramat jest :roll: :( :evil:
Kurde Blaszka
Kasik ja to wszystko wiem !!!
Az za dobrze
i oczywiscie ze nie chce tego korzucha tluszczu znow ubrac...
ale nie wiem co mi jest :(
cos mi ciezko :( :( :(
ja tez tak mam
mam dzisiaj wagę wyzsza o kilogram
i niepokoję się, bo nei było takiej nawet przez cały czerwiec
a co to Martucha za deprecha :?: :?: :?: :?: :lol: :lol: :lol: na pewno zaraz wrócisz na prostą i będzie ok :lol: :lol: :lol: :lol:
buzia
Marta życzę Ci lepszego samopoczucia!!! :) :) :)
kochana usmiechnij się, wyglądasz super :) jesteś super i tej mysli sie trzymaj :)
masz fajnego Ktosia, fajne zycie :) no, głowa do góry! :D
buziaczki
Martuś, pewnie, że ja wiem, że Ty wiesz ...
... ale jakoś do pionu staram się Ciebie postawić!
Nie ma to tamto, nie ma gadania, że 'nie wiem, co mi jest" ...
Masz nie wkładać do buziaka niczego, co może spowodować wzrost wagi!!!
.. bo rączki poucinam :wink: :wink: :wink:
Rozumiemy się??? :P
Marta, weź się w garść! Tak pięknie Ci idzie! Spójrz na swoje zdjęcie sprzed paru kilogramów... motywacja zaraz wróci! :D
Trzymaj się! :)
Dzieki dziewcznyny za to stawianie mnie do pionu
kochane jestescie
juz sie troche postawilam
wypilam ladnie czerwona herbatke
na koncie garstka musli z chudym twarozkiem
a na obiad miseczka brokulow i maly wegetarianski kotlecik z warzyw
NO !!!!
w planach dokonczenie musli a na kolacje albo warzywa na patelnie albo salatka albo leczo albo bigos chudy
sie zobaczy !!
i nioc wiecej
moze piwko....
a przede mna weekend ... w mojej ukochanej kolonii
w planach muzeum czekolady (RECE PRECZ OD EKSPONATOW)
kino (BEZ NACHOS BEZ NACHOS BEZ NACHOS!!!!!)
moze basen (a moze nie bo @)
Steakhouse (STEAK Z SALATKA - NIE FRYTY NIE FRYTY NIE FRYTY)
no i chinczyk ale tego sobie nie umiem idmowic - zreszta czy widzial ktos grubego chinczyka??? :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
To dzisiaj w ramach diety wypij tylko jedno piwko, cooooo?
Bo pewno w weekend w Kolonii i tak nie będziesz mogła go sobie odpuścić ;)
no i czekolada precz
frytki precz
i nachos precz
trochę popcornu lepiej zjedz jak już!
nie lubie pop cornu
zwlaszcza z sola
jak juz to z miodem = rozpuszczona czekolada - albo sosem karmelowym do lodow
BOSZZCC o czym ja mowie w ogole???
Wlasnie moja techniczna powiedziala ze ma dla mnie niespodzianke
zabrala sie za robienie mrozonej kawy z lodami.....
no dobra - mala kulka lodow waniliowych to na pewno lepsze niz chinski makaron o 23 prawda???
TAK TAK - dzis jedno piwko
w kolonii w miare grzeczny weekend
a od poniedzialku.....
dzizuuu wiadomo - zawsze jest od poniedzialku ;)
Nam się ostatnio pomieszały paczki z popcornem do mikrofali... i zrobiłam niechcący słodką wersję... więc posoliłam, bo mi nie smakował :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: Nie znam w sumie żadnego dietetycznego smakołyku do kina... kalarepa za bardzo capi a corny szeleszczą przy rozpakowywaniu ;-) :lol: :lol: :lol:
A w weekend w Köln jak Ciebie najdzie na zbytnio niezdrowe i nadmierne jedzenie to pomyśl o naszej akcji.. chyba nie chcesz przez 200 dni lądować na minusie??? Ja tak miałam i to strasznie dołuje - NIE CHCESZ I JUŻ! :D
ale np. popkorn beztluszczoy nie jest taki zły... chyba... :D
a tyle ile ma ziarno zuzyte do zrobienia... :) tylko sól troche z niego spada :D
no ja tam nie wiem jak z kalorycznoscia- ale wiem ze popcorn jest jednym z produktow o najwyzszym IG - wiec lepiej sie go wystrzegac
Poza tym naprawde nie przepadam
no chyba ze raz na jakis dlugo czas z karmelem
ja to w ogole dziwna jestem
nie lubie np czekolady
ale za kaczke od chinczyka dalabym sie zabic pokroic poskladac i odzywic :D