-
Hej KINIA!!!
Ależ oczywiście!!!!Zapraszam absolutnie w podróż po szczupłe ciałko:) Biletów nie trzeba kupować 8)
Widze ze chcesz zrzucić 10kg - czyli tak jak ja:) To SUPER będziemy się wspomagać :)
Ja dziś jakoś wcześnie wstałam. jeszcze nic nie jadłam, nie cwiczyłam...leniu****ę w łóżku.
Miej niedzieli :!:
-
Czesc Asq
A co u ciebie??? Jak weekend, jakies plany? Ja chyba do kina pójde ale jeszcze nie wiem na co...
PS Zauważyłam coś ciekawego. Jakoś od kiedy założyłam swoj wątek i wpisałam,ze bede ograniczac jedzenie i cwiczyc.... ZACZEŁAM TO ROBIC...:shock: :shock: to niesamowite,ale to naprawde mnie zmotywowało!!! Wczesniej tez sobie obiecywalam,ale nici...Teraz dzieki wsparciu Twoim i innych miłych dziewczyn na forum jest mi duzo duzo łatwiej!!!
:D :D :D yuppi ! ! !
DZIEKUJĘ :lol: :lol:
-
bo faktycznie to motywuje:0 ja zawsze mysle...o boshe nie moge tego ejsc bo co dziewyczny powiedza...:P hihihih fajna motywacja:):)
no to leniuszku do ćwiczeń a nie lenic Cie:p hehe
ojjjj tez bym sie przeszła do kina.... starsznie...ale Moj T jakos srednio lubui:(
-
:(((
Dziś się zważyłam.. :( :( :( 62,5 kg. Skąd to 0,5kg??? Co za porażka... Przytyłam pół kilo, szkoda,że nie schudłam pół kilo...:(
Troche mnie to podłamało, ale zrobiłam rano ćwiczenia, i co moge jeszcze zrobić chyba nie poddawac się.... CHCE SCHUDNĄC:!: :!: :!: :(
-
bunny23.... główka w górę... czasem tak jest, że waga idzie w górę... woda nam się zbiera... ale to nie jest wcale powód do zmartwienia, ani tym bardziej do płaczu :!:
Kochana, otrzyj łezki i uśmiechnij się :D Pij 2 litry wody niegazowanej i kup sobie herbatkę czerwoną :D Działa :!:
Trzymam kciuki :D Oby Ci poszło lepiej i żebyś się częściej uśmiechała a nie smuciła :D
-
wlasnie kochana nie ma sie co łamac....moze jakis grzech to sprawyl albo poprostu miesnie sie tworza...spokojnie dietkuj dalej a waga pieknie bedzie spadac :):)
-
Ej, ej... tylko mi się tu proszę nie wykruszać :!:
Jedna porażka to nie powód, żeby rezygnować z boju o wygraną wojnę :!:
-
:D
Dotty, Asia, DZIEKUJE WAM KACHANE:)
Dzis rano tez się zwazyłam, niestety nadal 62,5 buuu :( Ale teraz czytam wasze odpowiedzi i jestem bardzo podbudowana:) jesteście kochane, dzieki,że mnie tu odwiedzacie. Aż mam większą ochotę na wszytsko i wiarę w to że się uda. Zwłaszcza ,że mogę brać przykład z WAS:)
Mam nadzieję ze już niedługo waga będzie szła w dól
Zeby w tym sobie pomóc to mam następujące postanowienia: CODZIENNIE
:arrow: 1300kcal dziennie
:arrow: cwiczenia - A6W + ćwiczenia na nogi
:arrow: 2l wody + zielona herbata (jak najwięcej w ciągu dnia)
:arrow: będę robić coś dla siebie- małe przyjemności dodadzą mi radości hehe...ale sie zrymowało
:arrow: codziennie wpisik na forum
:arrow: no i jeszcze jedno postanowienie - ważyć się co tydzień a nie codziennie
Wczoraj waga: 62,5 (2.01.2008), wiec następne ważenie 9.01.2008!
-
No... i tak trzymać :!: :wink: Nie wolno się poddawać :) :D
Założenia jak najbardziej poprawne :) No i ważyć nie należy się codziennie :)
Powodzenia :) :) :)
Trzymam kciuki :)
-
kochana no plan śliczny trzymam kciuki zeby sie zrealizował w całosci:)
i naparwde kochana czasem na sapcek trzeba poczekac ale warto:)