-
Ojjjj pracowita mialam dzis sobote... Pomyte okna, popranie i powieszone firany, zmienione pościele, chata wysprzatana... do tego jeszcze spacer...
A dziś zjadlam
* 2 jajka gotowane, odrobina majonezu light, 2 kromki chleba sojowego, plaster szynki i hita
* pół woreczka ryżu, pół kotleta schabowego
* kawa mrożona (bez cukru), 2 plasterki ciasta
* jogobella light, 4 śliwki, plaster szynki i hita
To daje razem jakies 1400 kalorii
Myśle ze jak na sobote i dzisiejsza ilosc ruchu nie jest najgorzej :roll:
* * *
Juli ciasto upieklam wczoraj poznym wieczorem dopier dzis jedlismy, zostawilam jeszcze kawalek na jutro, wyszlo pyszne, do tego zdrowsze od normalnego ciasta bo na mące orkiszowej z tego przepisu http://www.ewawachowicz.pl/ewa-gotuje-odc26.htm#3
Beatko oj miło nie było bardzo pracowity dzien, ale jutro planuje odpoczywac :D
-
Gosiu, miałaś dużo ruchu, więc na pewno wszystko spaliłaś, 1400 kcal to nie tak dużo :wink: :wink:
Ja dzisiaj zjadłam na imieninkach chyba z 10 000 kcal i zero ćwiczeń :lol: :lol:
Jestem strasznie śpiąca, chyba zaraz się walnę do łóżka a jutro porządnie poćwiczę :P
Bawiłam się za to świetnie :) :)
-
Kurcze, jak ja sie zawsze u Ciebie Gosia naczytam co upieklas, albo jaka nowa potrawe zrobilas, to zaczynam wpadac w kompleksy, ze ja ide na latwizne i wrzucam szybko na "ruszt" to co najszybciej i najlatwiej :lol: A juz o jakichs pieczeniach to zapomnij :lol:
No ale z drugiej strony...tez nie kusi :) :) :) :) :)
-
Ja czasami piekę dla chłopaków i podjadam po kawałku :lol: :lol: :lol:
Generalnie jednak też idę na łatwiznę, bo kuchnia to zdecydowanie nie mój żywioł :lol:
Buziaczki Gosia :) :)
-
Dzisiejsze jedzenie
* jogurt nat. z jagodami
* 2 plasterki ciasta
* ziemniaki, schabowy, mizeria (z jogurtem)
* kawa mrożona
* jabłko, kalarepa
* ser biały chudy, pomidor, plasterek szynki i hita
* łyżka pestek z dyni
w sumie okolo 1400 kalorii (kurcze dużo :evil: )
ruch spacer 1h
* * *
Kasia, a ja lubie piec i gotowac, ale musze miec na to czas, też robie to głownie dla moich chlopaków. Czytałam o imprezce, ciesze sie ze tak milo spedzilas czas, no a na niej nie wypada byc na diecie :D
Gosia, pewnie gdybym miala gotowac tylko dla siebie to tak bym sie nie wysilala, zreszta glownie gtuje obiady tylko dla chlopakow, w ten weekend od niepamietam kiedy zjadlam z nimi taki sam obiad, no prawie bo oni mieli mizerie ze smietaną :wink:
Bardzo lubie jak w niedziele na 2 sniadanie, mamy kawalek domowego ciasta :oops: :roll:
Pozatym zaprowadzilismy nowe porzadki, maz robi sobie sam kolacje i sniadania do pracy bedzie moze troche mniej mnie kusilo to jedzenie wieczorami :roll:
-
Bardzo mi się podobają nowe porządki u Ciebie :lol: :lol:
Mój małż od samego początku, czyli od ponad 17 lat sam sobie robi i śniadania i kolacje, w końcu ma 2 sprawne rączki :lol: :lol:
-
Dokładnie Kasiu, niestety po proche moja wina że tak wszystko wygląda, bo go przyzwyczaiłam do wygody, ale oststnio przemyslalam pare spraw... za duzo na mojej głowie, wiec postanowiłam, że będzie brał bardziej czynny udział w zyciu rodzinnym 8)
Ale dzis ma być upał :roll:
http://mediterraneo.blox.pl/resource...CLZZZZZZZ_.jpg
-
Ooo, jakie smaczne lodziki na miły początek upalnego dnia :P :P :P
To jest właśnie to, z czego nie jestem w stanie zrezygnować :lol: :lol:
Gosiu, mąż się przyzwyczai do nowych porządków, odciąży Cię troszkę :wink: tak powinno być, w końcu to nie tylko kobieta stanowi rodzinę :lol: :lol:
Buziaczki, miłego dnia :)
-
Kasia bo te lody są specjalnie dla Ciebie...
może też dziś skusze się choć na 1 gałeczkę :roll:
-
:) :) :) :) no pewnie....faceci zazwyczaj przyzwyczajaja sie, ze kobieta robi wiekszosc rzeczy w domu :roll: Ja bylam "nauczona", ze robie prawie wszystko sama, wiec jak zamieszkalam z endrju, to tez mi sie wydawalo, ze dalej powinnam wszystko sama.....A tu patrze, a ten obiad gotuje :roll: yyyy? :lol: Fajne sa takie zmiany w zyciu :) :) :) :)