-
Dominika23 - jojo jak jojo, dotyka chyba każdego przynajmniej raz w życiu... Ja też już schudłam w tamtym roku do tej wagi co masz, no i proszę, kilogramy wróciły, bo jadłam duuuużo za dużo i to głównie wieczorami i w nocy... A co do kalorii policzyłam tak z ciekawości, na razie będę liczyć, a potem się zobaczy. Jak Ci się udało tyle schudnąć?
Dziewczyny... "Drobne" załamanie - zmierzyłam się. Wstyd, po prostu wstyd do czego ja się dopuściłam! Kiedyś było tych centymetrów po kilkanaście mniej a teraz? No ale je napiszę, bo kiedy już schudnę, bedzie można zobaczyć, ile...
Ekhem (mierzone w miarę luźno):
biust: 105cm
pod biustem: 90cm (???)
talia: 84cm
pepek: 95cm
biodra/boczki: 107cm
uda: 63cm
łydki: 41cm
Wstyd, wstyd, wstyd... Jedyne co mnie pociesza, to to, że jestem tuż przed @, więc może po @ ten brzuch i talia będą trochę mniejsze... Idę się pozbierać do kupy po tych wymiarach.
-
Nela weź się w garść, nie ma co rozpaczać nad rozlanym mlekiem tylko trzeba się brać ostro do roboty, ćwiczenia i rozsądna dieta, no i silna wolna i powinno być dobrze
Ja schudłam do 57,2kg, chciałam do 57kg. Ale jeszcze w wakacje twierdziłam, że nadal gruba jestem, teraz oglądam zdjęcia z wakacji i stwerdzam że było dobrzeI chce wrócić do tej wagi.
A przy naszym wzroście w sumie te 74kg to nie aż taka duża nadwaga, no ale wymiary mówią same za siebie niestety
Ale będzie dobrze
Buziaki i zbieraj się szybko do kupy
-
Dominika - nie no, nie załamuję się tak od razu Po prostu czuję się trochę przybita/zaskoczona/porażona/przytłoczona moimi rozmiarami... Nie spodziewałam się, że jest aż tak tragicznie, ale mam nadzieję, że to mnie tylko zmotywuje! Ja tez jak ważyłam 57kg wyglądałam dobrze, przynajmniej tak mi się wydaje, a wtedy chciałam zejść do 50-52. Heh, wieczna pogoń za niedoścignionym ideałem.
Przygotowałam sobie tickerki, do końca stycznia chcę osiągnąć przynajmniej 70 (69,9 ), czyli tak około 1kg na tydzień. Może być ciężko, bo zbliża się sesja, ale jakoś dam radę! Muszę!
-
No i kolejny dzień, o dziwo słoneczny, chociaż w pogodzie zapowiadali co innego. Nawet waga okazała się dziś łaskawsza i pokazała -0,4kg w stosunku do wczoraj. Wczoraj jeszcze zjadłam miseczkę truskawek (rozmrożonych), mniam mniam - a dzisiejszy jadłospisik w całości wieczorem.
-
hej
widze ze dobrze CI idzie, ja tez juz sie raz odchudzalam a co jest najlepsze po odchudzaniu wcale nie uwazalam siebie za szczupla myslalam o sobie ze jestem srednia ale to juz tak chyba jest i dlatego musialam przytyc aby docenic to co wczesniej osiagnelam
wymiarami sie nie przejmuj nawet sie nie obejrzysz jak juz bedziesz szczuplutka bo dni mijaja bardzo szybko...
a poza tym zawsze przed okresem jest cie ciezszym i wiekszym w wymiarach
milego popoludnia
buziaki:*
-
Czesc,
Mam nadzieje ze dzien mija w tak dobrym nastroju w jakim sie zaczał
U mnie niestety słonko juz nie swieci ale trzeba przyzanć ze do południa było cudnie wiec i checi do odchudzania i do nauki (zblizajaca sie sesja) mi przybyło!!!! Pozdrawiam Cie gorącą i trzymam kciuki!! Buzka
-
Dziękuję za wsparcie
Gratuluję spadku wagi!! Brawo, oby tak dalej
-
Witam Was po południu. Zrobiłam dziś sobie wolne i nie poszłam na zajęcia. Za to posprzątałam w domku itd. Jedzeniowo jak do tej pory było tak:
- marchewka tarta z jabłkiem
- banan
- ryż z sosem słodko-kwaśnym i warzywami (bo zostało troszkę z wczoraj)
- duży jogurt
- wafel ryżowy z cynamonem
Hmm to chyba tyle, zastanawiam się co zjeść na kolacje. Nie było dzisiaj mięska, ale też jakoś specjalnie za nim nie przepadam. Jeszcze później podliczę sobie kcal.
Alessaaa - no mam nadzieję właśnie, że jak się zmienię po @ to będzie już tych centymetrów mniej... Wspominam z utęsknieniem chwile gdy miałam 94-96 w biodrach, a wtedy myślałam, że jestem gruba. Teraz faktycznie się docenia, co się miało...
joliemarie - no słoneczko było cudowne, ale chęci do nauki mi to nijak nie przyniosło, chociaż sesja tuż tuż...
Timber - ja Tobie też dziękuję
W ogóle dziękuję Wam wszystkim, dużo łatwiej wytrwać, gdy się ma tyle wsparcia.
-
hej wymiary wcale nie sa takie zle a zeby to zmienic napewno wystarczy troche cwiczen nawet nie trzeba sie jakos nieziemska wysyliac wiem to po sobie a menu apetycznie wyglada no i oby tak dalej ja dzisiaj ostatnio dzien w domu odpoczywam..a jutro już praca ale trzeba sie wziasc w garść bo my sie nie poddamy pozdrawiam
-
Kasiu - widzę, że się minęłyśmy, bo jak Ty pisałas u mnie to ja podziwiałam Cię na zdjęciach wymiary mnie przeraziły w porównaniu z tym co było kiedyś, może wcale nie tak dawno. Ale motywacja jest, więc w żadnym wypadku się nie poddamy!
Kalorie podliczyłam, wyszło ok. 800, no zostało sporo na kolację, ale nadal się waham co by tu zjeść.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki