Strona 5 z 6 PierwszyPierwszy ... 3 4 5 6 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 41 do 50 z 55

Wątek: Chyba nie dam rady.. :( Błagam o jakieś wsparcie :(

  1. #41
    kiniaE jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-10-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    no własnie gdzie się podziewasz?

  2. #42
    ButterflyEffect Guest

    Domyślnie

    Jestem, jestem cały czas.. Tylko, że komp mi się zepsuł, więc nie mam jak pisać
    Dzisiaj wpadłam do mamy do pracy, to coś naskrobię.
    No niestety, ostatnio grzeczna nie byłam, obżerałam się słodyczami do granic możliwości (aż wczora zwymiotowałam ) i powiedziałam sobie: basta! koniec z tym, bo tak dalej być nie może.
    Dzisiaj jeszcze nic nie jadłam, mała głodówka, bo źle się czuję po wczorajszym wymiotowaniu Za jakąś godzinę zjem obiadek i wieczorem jogurt naturalny + otręby, to będzie od dziś moja kolacja.
    Jesli się uda to spacerki z psem wieczorem będą kontynuowane, i dodam jeszcze rano.
    Niestety, nic nie schudłam, przytyłam 0.5 kg, ale do końca stycznia będzie te 2-2.5 kg mniej! Musi!
    Lecę do Was popatrzeć co słychać, może uda mi się coś pokomentować
    Nie skreślajcie mnie tak od razu, tylko odwiedzajcie :P

  3. #43
    renat1111 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-09-2006
    Posty
    1

    Domyślnie

    W takim razie trzymam kciuki.

  4. #44
    Awatar Alessaaa
    Alessaaa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-02-2005
    Posty
    414

    Domyślnie

    hej

    ja Cie nie skreslam, apadaj regularnie aj zauwazylam ze jak mam przerwe od foru to dieta idzie w odstawke ale koniec ztym, tyle ladnych ubran w szafie a ja sie w nie nie mieszcze

    dzien po dniu bedziemy coraz szcuplejsze




    damy rade
    trzymam kciuki
    buziaki:*

  5. #45
    nela22 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-01-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    Każdemu zdarzają się gorsze dni. A u mnie też niebycie na forum kończy się jakimiś grzeszkami, a więc lepiej zaglądaj tu częściej. Trzymam kciuki, żeby teraz już było lepiej i bez objadania się i życzę miłego dnia!

  6. #46
    renat1111 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-09-2006
    Posty
    1

    Domyślnie

    No nie znowu zniknęłaś.

  7. #47
    sunnnyy jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    11-11-2007
    Posty
    22

    Domyślnie

    miłego dzionka życze
    1 kroczek -> 56,50-52,50 (*16.07)
    DRUGI KROCZEK

    CAŁOŚĆ :

  8. #48
    nela22 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-01-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    Motylku! Hooop hoooop!!!! Gdzie się podziewasz??

  9. #49
    sunnnyy jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    11-11-2007
    Posty
    22

    Domyślnie

    co tam u Ciebie słychać

    1 kroczek -> 56,50-52,50 (*16.07)
    DRUGI KROCZEK

    CAŁOŚĆ :

  10. #50
    ButterflyEffect Guest

    Domyślnie

    Dziewczynki..
    Ja nie wiem, nie dam rady.
    Ważę ok 78 kg.
    Nic nie chudnę, jedynie tyję i nie umiem tego zastopować. patrzę na siebie w lustrze i aż mi niedobrze, kiedy się widzę..
    Jestem gruba, obleśna, otyła, ociekająca tłuszczem, widać mi wszystkie fałdki, nogi mam jak jakieś kolubryny, kupienie spodni graniczy z cudem. Mam dupę jak słoń, mam wrażenie że ludzie patrzą na mnie albo z obrzydzeniem albo z politowaniem..
    Nie umiem sobie poradzić z napadami głodu, głownie słodyczowego..
    Wczoraj poszłam do sklepu, kupiłam 2 7daysy, Kinder czekoladę, tą dużą - 8 pasków, marsa, czekoladę białą, a wieczorem jeszcze jednego marsa i draże..
    Ja nie wiem, nie umiem sobie z tym psychicznie poradzić, wziąć się w garść i n ie jeść tyle, mam takie bulimiczne napady, tyle, że nie wymiotuję, bo zwyczajnie mi to nie wychodzi. Ale gdybym tylko umiała, to na pewno bym wymiotowała, więc może dobrze, że jakoś mi to nie idzie..
    Dziewczynki, ja zwyczajnie psychicznie nie umiem sobie z tym poradzić, już połowa lutego, a ja tylko tyję, zamiast chudnąć. Chciałam do wakacji ważyć jakieś 58-60 kg, ae widzę, że to niemożliwe, ja nie dam rady.. Nie schudnę przecież 20 kg..

    Dziewczyny, błagam, pomóżcie mi jakoś.. Nie umiem przestać jeść, ani zmusić sie do ćwiczeń, czy chociaż do godzinnego spaceru wieczorem.. Nie mogę..
    Patrzę na siebie i widzę ten wielki tyłek z cellulitem, grube uda, wałek na brzuchu, ubiorę bluzkę z dekoltem to koło pach mam wałki tłuszczu.. No nie mogę tak wyglądac. Codziennie wieczorem sobie obiecuję, że jutro już nie będę tyle jadła, że poćwiczę, że pójdę na spacer, a potem jedno wielkie gów*o z tego wychodzi..

    Błagam.. Ja już dłużej nie mogę żyć w swoim własnym, grubym ciele...

Strona 5 z 6 PierwszyPierwszy ... 3 4 5 6 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •