-
No to dziś jadłospis przewidywał:
DZIEŃ 5.
ŚNIADANIE 460 kcal Płatki z owocami suszonymi i bananem
II ŚNIADANIE 160 kcal Kanapki z serkiem wiejskim i papryką
OBIAD 460 kcal Sałatka makaronowa z fasolą i szynką
PODWIECZOREK 130 kcal 2 pomarańcze (300g - masa bez skórki)
KOLACJA 290 kcal Ryba pieczona w folii z grecką sałatką
Została mi do zjedzenia jeszcze kolacja, a niestety zapomnieli podać przepisu na tą rybkę, więc myślę, że po prostu podpiekę mintaja na łyżeczce oliwy, dodam do niego parę liści sałaty, pomidora, bazylię i przyprawy.
Od poniedziałku zaczyna się problem, bo będę poza domem w godzinach 12-18 i nie dam rady ciągnąć tej diety w przewidziany sposób. Dlatego poszperałam po różnych dietach i skonstruowałam sobie na ich przykładzie własny jadłospis na ten następny tydzień. Dużo warzyw, kaloryczność 1200-1500, 4-5 posiłków. Oczywiście nadal produkty niskotłuszczowe, małosłodkie, jeśli chleb, ryż czy makaron to pełnoziarnisty, żadnego masła czy innych tłuszczy.
No i zero słodyczy :)
Muszę się Wam pochwalić, że mnie w ogóle nie ciągnie do słodkiego. Normalnie przez cały styczeń wymiatałam wszystkie gwiazdkowe słodkości - a dostajemy ich z córą zwykle całe fury :x :x :x Mała zresztą o dziwo zbytnim fanem słodkości nie jest, więc głównie to ja pochłaniałam czekoladowe mikołaje, ciasteczka, pierniczki, cukierki znalezione pod choinką. A w tym roku większość rozdałam, a to, co zostało w szafce, wcale mnie nie kusi :P :P :P
Mała machała mi wczoraj przed nosem miśkami Haribo (moja miłość słodyczowa), potem cuksami - i nic. Nie ciągnie mnie. Pewnie dzięki tym wszystkim owocom i ziarnom w diecie - tak to sobie tłumaczę...
Mam tylko jedną zachciankę - PIWO. Przywiozłam sobie z Polski moje ukochane Tyskie i Freeqa i stoi w szafce... Strasznie mnie kusi, żeby raz zamiast kolacji wypić sobie choć pół. Tyle że po piwsku rośnie mi apetyt, a to nie jest mi teraz potrzebne. Ech, wypiję sobie w nagrodę po drugim tygodniu diety, a co :!: :!: :!: :wink: :wink:
-
A to moja wymyślona dietka od 14 do 21 stycznia:
[color=brown]
[b]1 Dzień
ŚNIADANIE – 8.00 Jogurt owocowy z musli (4 łyżki) i pestkami słonecznika
OBIAD – 12.00 Rosół z gotowanym kurczakiem, marchewką i makaronem pełnoz.
PODWIECZOREK – 15.00 Kromka pełnoziarnistego chleba, 1/2 łyżeczki masła, 2 plastry chudej (najlepiej gotowanej) szynki, pomidor.
KOLACJA – 18.30 Zupa warzywna na kostce rosołowej, 2 ziemniaki, 100 g fileta z ryby (jaką lubisz), 1/2 szklanki fasolki szparagowej (z obiadu).
2 Dzień
Płatki owsiane +
-
No dobra: grzech pierwszy. Byłam przed chwilką u znajomej na herbatce i zjadłam 4cm obwarzanka. Sama piekła i głupio było odmówić!!! Ale i tak się kusić nie dałam, a obwarzanek bez cukru był :)
-
Hej hej :)
Nie martw sie tym grzeszkiem, świat się nei zawali, za to jutro ma być dyscyplina konkretna.... Boże, gdzie te czasy kiedy ja potrafiłam się tak zdyscyplinować? :D Może jeszcze wrócą.... Oby :D
-
Phi 4cm obwarzanka - a cóż to jest? :) Myślę, że nie ma nawet o czym mówić. :)
-
Obwarzanek u kolezanki sie nie liczy, zwlaszcza o takiej dlugosci 8) . Nie czytalam jadlospisu, ale pewno na biezaco tez bedziesz nam opowiadac co zjadlas, bo wedlug mnie trzymac sie dokladnie rozpiski nie da rady.
Czy masz wyznaczony czas kiedy sie bedziesz wazyc?
-
Witam się u Ciebie Kochana:))))
Masz bardzo fajnyjadlospis an ten tydzien, zdrowy i widac, że po nim chyba głodna nie będziesz:)))
Niesamowite,że ta dieta antysłodyczowa działa, ja zawsze podchodziłam do tych spraw sceptycznie,a tu prosze, jestes żywym dowodem na efektywnosć:)
w ogóle podziwiam Cie,że zrobiłaś sobie taki ładny jadłospis, ja jestem na to za leniwa i zawsze szykuje menu tylko na nastepny dzień;))))
Miłego dnia Ci życzę, no i trzymam kciuki za dzisiejszą diete:)))
http://img299.imageshack.us/img299/7327/smilegp9.jpg
-
taki grzech to nie grzech :) przestań :)
a menu jest apetyczne :)
-
Dobrze, że to był obwarzanek a nie to nasze piwko :wink:
Gdyby mi ktoś machał przed nosem misiami haribo kwaśnymi coca-colowymi lub tropikalnymi z tukanem ... wolę nie myśleć co by było , zjadłabym całą paczkę :roll:
Gratuluję samozaparcia !
Kupiłam dzisiaj lizaki chupa chups o smaku coli 1 szt to 50 kcal . Tak w razie napadu na słodycze , ale na razie też nie mam ochoty na nic słodkiego :lol:
-
secretive>>> u mnie dyscyplina BYWA, nie jest, i to zwykle tak wychodzi, że dopóki mam zapał, to sobie radzę, ale codzienność często dobija...
Anise>>> ważę się w czwartki :) ostatnie ważenie po trzech dniach diety wskazało 100g mniej hehe - szału nie ma... ale mi to starczy... Ileż to już mam diet za sobą, kiedy to po tygodniu ubywały 2kg (pół głodówki), a które kończyły się powrotem kilosków po kilku miesiącach, jak nie już tygodniach...
linunia>>> dieta bogata w nasiona, słodkie owoce, to i syta jestem 8)
siyanda>>> nie będę pisać, co ja uwielbiam jeśli chodzi o słodkości, bo... nie wypada w pamiętniku odchudzania :!: :!: :!:
caroline111>>> chyba pierwszy raz mam takie menu, co mi tak bardzo pasi :wink: :wink: :wink:
nela22>>> niby nie ma o czym mówić, ale jednak... lepiej grzeszki pamiętać hehe, żeby się skumulowały :twisted: :twisted: