no kochana dalej chwalic nam się tu waga swoją, bo po takiej diecie i tylu cwiczeniach na pewno rewelacyjna :lol:
Wersja do druku
no kochana dalej chwalic nam się tu waga swoją, bo po takiej diecie i tylu cwiczeniach na pewno rewelacyjna :lol:
czekam na raporcik ze stanu wagi :
oj,dziewczyny... tylko 05, kg w dół :( czyli 62,8 kg.
no nic. muszę więcej się ruszać. :?
śniadanko:
koktajl sobie zrobiłam :) mleko 0,5%, odrobina kefiru, truskawki, pół banana + pół filiżanki kawy. pycha :) 172 kcal
i zjadłam 3 plasterki cieniutkie wędlinki upieczonej przez tatusia... też pyszna :)
tylko? nie marudz! ciesz się, że w ogóle spada! :)
No pewnie :p
Bardzo się trzeba cieszyć i już!
Wolałabyś, żeby nic nie spadło? :wink: :wink:
Super, gratuluję :) :) :)
no dobra... cieszę się :D
w sumie gdyby nic nie spadło, to bym się troszkę podłamała, bo za dużo to ja nie jem i odmawiam sobie wieeeelu rzeczy na które mam ochotę.
Niech będzie i to 0,5 kg ;)
ja bym tam sie cieszyla... :roll:
też bym się cieszyła :P
jenny, becia :arrow: no już się cieszę ;)
ustalę sobie menu na dzisiaj i postaram się go trzymać :)
- był koktajl 180 kcal
- 3 plasterki wędliny 90 kcal
- brzoskwinia 50 kcal
- 300 g brokułów 100 kcal
- deserek serduszko 100 kcal
- koktajl truskawkowy 120 kcal
- bede w centrum handlowym, więc pewnie jakaś sałatka. 50 kcal
- serek wiejski lekki - 125 kcal
- lu petitki go - zostały mi dwa w opakowaniu 110 kcal
razem: 955 kcal :)
zobaczymy czy się uda...
[/b]
al maruda...zamiast sie cieszyc ze spadlo to jszcze merudzi...no no...:P cieszyc sie tzreba a nie :)
http://www.strykowski.net/bulgaria/s...garia_2735.jpg