-
Ja też się biorę dziś na ramiona, brzuch, ręce i do tego pośladki!
8 minute rządzi!!! 
pisz jak tam poszło! 
buziaczki!!!! 

Czas wszystko zmienia. Tak mówią, ale to nieprawda. Konieczne są czyny. Gdy nic się nie robi, wszystko zostaje takie jak było.
I just can't wait until tomorrow... because I get better-looking every day!
Mój pamiętnik:Ogarniam jamę chłonącą i przełączam odkurzacz na niższe obroty!
-
Autkobu
własnie! zapomniałam o 8minute! sprawdzę sobie te cwiczenia na brzuch, bo jakoś za brzuszkami z tamilee webb nie przepadam...
dziękuję za odwiedziny 
zaraz będzie obiad... makaron pełnoziarnisty ze szpinakiem! mniam!
-
oj,dziewczyny, mam jakiś napad obżarstwa... strasznie chce mi się jeść! na szczęście ratuję się szpinakiem (niestety jest ze śmietaną... ale to i tak mniejsze zło). opijam się wodą, parzę zieloną herbatę...
i odmówiłam mamie,kiedy proponowała mi babcine ciasto! 
dzisiejszy jadłospis:
śniadanie:
ser biały - 160 kcal
II śniadanie:
3 wafle ryżowe 90 kcal
serek wiejski 125 kcal
Obiad:
makaron pełnoziarnisty ze szpinakiem - ok 350 kcal
Podwieczorek:
truskawki 60 kcal
no i podjadłam trochę tego szpinaku... pewnie tak z 90 kcal
razem jest już 875 kcal... :/
marchewka już się skrobie...
jakoś trzeba to powstrzymać
-
nie daj się! 10 przysiadów!
Czas wszystko zmienia. Tak mówią, ale to nieprawda. Konieczne są czyny. Gdy nic się nie robi, wszystko zostaje takie jak było.
I just can't wait until tomorrow... because I get better-looking every day!
Mój pamiętnik:Ogarniam jamę chłonącą i przełączam odkurzacz na niższe obroty!
-
marchewkę wcinam... chyba zaraz wyjdę z domu,zeby mnie nie kusiło!
-
robię sobie bulion z kostki. wypiję,to może mi przejdzie ten atak... 
no proszę... piszę sama do siebie. ale w tej sytuacji muszę
-
Nie piszesz sama do siebie. Ja jestem :P Choc ataki obzarstwa zdarzaja mi sie na szczescie rzadko to chyba najlepszym moim sposobem jest na to nie wchodzic do pomieszczenia w ktorym znajdujje sie jedzenie.
-
hehe, lepiej bierz się za ćwiczenia, ja własnie 8 minutówki zaczynam!
Czas wszystko zmienia. Tak mówią, ale to nieprawda. Konieczne są czyny. Gdy nic się nie robi, wszystko zostaje takie jak było.
I just can't wait until tomorrow... because I get better-looking every day!
Mój pamiętnik:Ogarniam jamę chłonącą i przełączam odkurzacz na niższe obroty!
-
zjadłam jeszcze odrobinę szpinaku i.. chyba przeszło 
kurcze... no 1000 przekroczyłam troszkę, ale to same zdrowe rzeczy dzisiaj były,więc chyba nie będzie tak źle...
własnie zrobiłam brzuch i ramiona z 8 minutówek. Troszkę się przy tym namęczyłam
pozostałe dwie zrobię jak wrócę, bo wychodzę zaraz zobaczyć się z ukochanym...
-
własnie wróciłam do domu. zrobiłam zdrowe zakupy
jogurty, nowe smaki fitelli
, ananas, wafle ryżowe... i wiecie co? szczerze mówiąc,to mi to niejedzenie lepiej szło,gdy tego nie nazywałam dietą i nie liczyłam kalorii! Naprawdę... Od 2-3 miesięcy poprostu zaczęłam lepiej (zdrowiej i rozsądniej) jeść i zaczęłam chudnąc.. Więc chyba w tym momencie uroczyście oświadczam:
koniec z odchudzaniem!!!!!
poprostu jem zdrowo i ćwiczę. wykluczam z menu słodycze, fast foody,rzeczy tłuste i niezdrowe. tak chyba będzie lepiej dla mojej głowy
poprostu od chwili,kiedy nazwałam to wszystko dietą wręcz obsesyjnie myslę o jedzeniu! mam nadzieję,że coś to pomoże...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki