-
mini bikini summer
do stracenia: 15 kg
czas: 6 miesiecy
2.5 kg/miesiac
dieta: 1500
wykluczone: slodycze pakowane, fast foody kupne, smieciowe zarcie
ruch: 2x/tydz aiki + 1x/tydz basen
wiek: 25.5
wzrost: 172
waga.. powiem jak sie zwaze.. domysly/ roz,miar ubran, wielksc brzucha i pupy wskazuja na granice ok 75
-
dzis zaczynam redukcyjnie.
posilki male, ale czeste, wazne zeby zdrowe, niekoniecznie meszczace sie w 1500. wazne zeby z dnia na dzien troche mniej i lepiej. spokojnie bez zrywow.
sniadanie: kanapka z masle, sopocka i chrzanem
2 sniad: bulka z feta + sok tłoczony z jablek
w plani 5 mandarynek,
obiad: mala pieczarkowa, kotlet z jajka, kulka ziemniaka
pozniej terning aiki - 1,5 h
no i najgorsze.. czyli powrot do domku. a tam.. no malo dietetycznie ;/
albo . kisiel. bez cukru
pora sie przyzwyczaic do uczucia nieprzpelnionego zoladka.
-
Heeej,
ja tez stawiam na sport, myślę że dla mnie w tym tkwi cała tajemnica. No i jak cwiczę, chce mi się mniej jeść, wyglądam lepiej, centymetry lecą i ja sama lepiej się czuję. endorfiny itd.
Trenujesz, znaczy się, aikido, tak?
Baw się dobrze, będziemy Cię wspierać!
-
Witam krakowiankę z tym sportem to rzeczywiście prawda - osobiście nie mam żadnego konkretnego pomysłu, co mogłabym robić (studenckie fundusze + problemy ze zdrowiem), więc póki co ćwiczę sobie w domu...ale może w końcu na coś wpadnę
Więc jeśli coś sprawia Ci frajdę, to ćwicz ile wlezie
Powodzenia
-
aimka to nie auikido tylko aiki jujutsu
czyli moj tegoroczny bzik..
no nie ma zmiluj, nie ma sportu to jest kuleczkowanie, nic sie nei da poradzic.
a Ty cos trenowalas w tym kierunku?
baszek w krk tez troszke kulkkowych ludkow mieszka a ja wciaz sie do okraglego grona zaliczam chcac nie chcac wieksza frajde sprawial zawzsze taniec, i to wlasnie w studenckich czasach. udawalo sioe wygospodarowac cos na kurs i bylo super. moze tez sie skusisz na taka forme ruchu?
u mnie dietka jako tako,
co prawda wczoraj byl popcorn, ale to za 240 kcal.
dla mnei najwieksza zmora to nie slone, a slodkie, ktorego staram sie wystrzegac potfornie.
staram sie obkurczyc zoladek i unikac slodyczy.
mam nadzieje ze do konca stycznia juz sie przystosuje do nowego trybu zywienia
a jak wam dziewczyny sie dietkuje?
-
ech... ja się muszę na jakiś kurs tańca zapisać, bo normalnie nie umiem tańczyć. :P w ogóle. ;p
-
hari - to chyba nie tak ze ni eumiesz, to taczejtak ze po prostu nie probowalas tak intensywnie jak moglabys
jak sie wasze dietki trzymaja?
-
wczoraj calkiem milo i dietkowo
sniad- kromka z bialym,kawa z mlekiem + kawalek piernika
kanapka z sopocka i pomidorem
jablko
3 nalesniki z jablkami + rosol
kawa z mlekiem
powerede
pomarancza
+ 1,5 h aiki i 2 h lazenia po sklapach
wyszlo calkiem niezle
-
hej, co tam u Ciebie?
-
Hej
Podoba mi się Twój plan, taki rozsądny Ja też zdecydowanie stawiam na ruch, bo z jedzeniem bywa różnie, a ruszać się uwielbiam (step aerobik i rowerek).
Pozdrawiam i życzę dużo wytrwałości
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki