Jem dla dwóch a nie za dwóch.. ;)

Witajcie :)

Gosiu-Forma - staram się podchodzić rozsądnie, by się nie rwać na diecie.. a ze kcal wychodzi za dużo.. postaram się mieścić jednak w tych 1500.. no nic, generalnie jest ok :D a słodyczy nie jem tydzień :wink: 8) buziaczki

Bes - staram się wsluchiwać w siebie :) pozdrawiam Cię goraco :D

Ziutka - no na pewno lepiej :wink: dziś postaram się zmieścić w 1500.. buziaczki

Dagmarko - dziekuję CI bardzo :)
co do warzywek to staram się je jeść jak najczęściej. Są dni bez warzywek, ale są też (coraz częściej) gdy jem ich sporo :) dziś np. nie dosyć ze mam sałatkę do pracy (pekinka, ogórek, pomidor, papryka, pierś z kurczaka, feta) to jeszcze na obiad warzywa na patelnię z ryzem i piersią z kurczaka.. :D to za wczorajszy węglowy dzionek hehe :) buziaczki Dagmarko :D

miłego dnia

Anusia, bardzo sympatycznej środy Ci życzę!

Udanego dietkowania :P :P :P

Całuję! :D :D

http://www.animaatjes.nl/plaatjes/h/...maatjes-nl.gif

Aniulku!
Dzielnie sie trzymasz - dziekuje za opra u mnie
nalezy mi sie
wiem ze malo jem, ze nie jest to dobre, ale wiesz ze mam teraz strechy straszne to przez to...
dzis obiecalam sobie ze zjem cos na obiad - w sensie COS a nie sok ananasowy...

Wykrakalas mi wczoraj to "rzucenie sie na jedzenie"

Duzo chlebka? oj nie dobrze - klajstruje jelitka....

:) OBY BYLO DOBRZE-BUZIAKI :)
http://imagecache2.allposters.com/im...sy-Posters.jpg

Cytat:

---

nie dosyć ze mam sałatkę do pracy (pekinka, ogórek, pomidor, papryka, pierś z kurczaka, feta) to jeszcze na obiad warzywa na patelnię z ryzem i piersią z kurczaka..

---

Ależ pyszności . Mniam . A ta pierś z kurczaka w sałatce jest gotowana czy smażona na teflonie ?

Ja w pracy jem głównie chlebek z sezamem wasy i razowy , serki białe 3 % , jogurty z ziarnami zbóż . Muszę się zmobilizować do przyrządzania sałatek w domu :D

A na te warzywa to mi narobiłaś smaka - ostatnio kupiłam warzywa na patelnię Hortex z przyprawami : ziołami i papryką . Całe opakowanie to 250 kcal a pyszne jak nie wiem :shock:

Ładną wagę masz na suwaczku . Tak trzymaj :!:

Jak ja Wam zazdroszcze takich gotowcow warzywno-cudnych dostepnych w Polsce. :D

KasiuCz - dzięki :) buziaczki

Majussiu - martwię się o Ciebie, to było z troski, bo bardzo malutko jesz.. mam nadzieję ze dziś będzie porządny obiad :D
trzymaj się!! pozdrawiam Cię goraco

Psotko - pozdrawiam :D

Siyanda - smażę.. nie lubię gotowanego mięsa, daję kapkę oleju i smażę na teflonowej patelni. Ostatnio mam strasznego głoda w pracy a taka sałatka jest syta.. ale kcal jednak trochę ma..
warzywa na patelnię też lubię :) ja generalnie wolę węgielki hehe :) ale akurat ryz z warzywami i piersią bardzo lubię na obiad :D a do tego szybko się robi.. :twisted:
Wagę na suwaczku mam bardzo brzydka hehe.. poładnieje za jakieś -10 kg.. 8) :wink: buziaczki

Ziutko - to w Singapurze nie ma nic takiego??? szkoda, bo to dobre rozwiązanie na szybki obiad w tym zdrowy.. wiadomo mrożonki to nie to samo co świeże warzywko.. ale lepszy rydz niż nic 8) buziaczki

No a ja podliczyłam i znów kcal dużo juz na koncie - prawie 1000.. w tym grahamka z wędliną, sałatka na 2 razy, kubuś do picia, 2 kawy z mlekiem..
na obiad warzywa na patelnię z ryżem i mięskiem - za ok 400-420 kcal..
A zaraz po obiedzie idę do koleżanki, która 2,5 tygodnia temu urodziła synka. Za parę dni do drugiej hehe :) tak nam się posypało dzieci :wink:
Czyli znów dziś przeprawa pt. dieta - zjeść czy nie zjesc coś słodkiego, oto jest pytanie 8)

Niestety takich przepraw kilka przede mną, bo jeszcze jedne odwiedziny u drugiej koleżanki, która urodziła też niedawno, a w sobotę duża dosyć imprezka u mnie w domu z noclegiem - taka babska nasiadówka :wink: która potrwa od pewnie do niedzielnych godzin południowych.. każda z nas ma zrobić jakąś sałatkę.. nie wiem do tego jakaś pizza lub tosty.. no zobaczymy. Bynajmniej rezygnujemy ze słodyczy.. ale lekko nie będzie..
Zaraz też mam urodziny Taty.. i tak ciągle coś.. :shock: :wink:
nie raz mówiłam ze cięzkie jest życie grubaska.. :roll: :wink:

no to się Wam pożaliłam :wink: :lol: buziaczki

http://i239.photobucket.com/albums/f.../wednesday.jpg

Witaj Aneczko :D
po przeczytaniu tego co ostatnio napisałaś taka oto mnie naszła refleksja na temat polskiego biesiadowania: czemu ludzie jak się spotykają, nie porobią razem czegoś bardziej pożytecznego niż jedzenie :?: :wink: to jakiś atawizm chyba :lol: w pradawnych czasach całe stadko pierwotne spotykało się przy upolowanym mamucie i teraz jest to samo :lol: a może by tak zamiast tego wspólny spacer zakończony wizytką na basenie i pogaduchy w jacuzzi :?: :D
a tak na poważnie, to trzymam mocno kciuki, żebyś dzielnie dawała odpór tym wszystkim pokusom i bawiła się na tych spotkaniach rodzinno-towarzyskich świetnie :D

buziaki wysyłam w pakuneczku środowym :D

Popieram bike ale niestety pewne przyzwyczajenia są prawie "genetycznie" zakodowane, może można to zmienić ale to poważna praca i najpierw trzeba wiedzieć/przyznać, że jest problem i wiedzieć jakie są opcje :(

Cóż ciężkie (dosłownie i w przenośni) jest ale wiesz jak to jest i ważne, że walczysz i za to trzeba cię chwalić!

Witam :)

wczoraj u mnie 1630 kcal,
nie rowerkowałam niestety. Wróciłam prawie o 21 od koleżanki i już mi się po prostu nie chciało. Poszłam szybko więc spać :wink:
Byłam u koleżanki grzeczna - wypiłam herbatę i skubnęłam kilka paluszków.

Beatko - no tak to jest własnie, ze się biesiaduje przy jedzeniu.. ze się świętuje jedzeniem, ze się pociesza jedzeniem.. :roll: :wink:
Za to dziś mamy spotkanie na.. BASENIE :) bierzemy 11-letnich, siostrzeńca i siostrzenicę W. i idziemy na basen po południu :D
wczoraj dałam radę :) jakoś tak nawet bez problemu bo i tak wszystko się skupiało na małym nowym obywatelu Michałku :D słodziak taki ze szok :D
pozdrawiam Cię goraco Beatko i zyczę miłego czwatku :)

Alek - oj cieżkie cieżkie to zycie i dosłownie i własnie podczas róznych spotkań.. :wink: pozdrawiam Cię goraco :D

miłego dnia Wam życzę :D