Witaj Teczooceanu Miło, że ktoś tu do mnie zajrzał

Masz rację - dwa miesiące i POWINNO być po kłopocie, pod warunkiem, że się nie złamię oczywiście, a tego taka pewna to już nie jestem...
3 lata z obżarstwem w tle i tyle kłopotów, ech.

Skoro już zaczęłam to "blogowe" odchudzanie to muszę coś o sobie napisać dla osób, które być może zechcą czytać moje wypocinki
Więc... Mam prawie 23 lata i wcale nie mam skłonności do tycia, za to do obżarstwa to i owszem. Jestem typem gruszki walczę więc z pulchnymi udami i mało wąskimi biodrami- pocieszam się jednak, że przynajmniej mam kobiece kształty :P
Poza tym studiuję i jestem w trakcie pisania pracy licencjackiej co idzie mi niezwykle opornie
Jeśli chodzi o odchudzanie to nie potrafię stosować diet i tu jest pies pogrzebany... Jeśli chcę schudnąć to stosuję ŻM, czyli po prostu mniej jem, bo z diet tak samo szybko rezygnuję jak je zaczynam... Nie jem słodyczy, fast foodów, białego pieczywa i dań wysokokalorycznych poza tym raczej wszystko dozwolone oczywiście w rozsądnych ilościach. Staram się dużo pić, ale to mi nie wychodzi. Szczególnie jeśli chodzi o czerwoną herbatę, bo dla mnie to straszne paskudztwo ble
Jeśli chodzi o ruch i ćwiczenia to uwielbiam siłownię i basen, ale z braku czasu muszę zadowolić się krótkimi spacerami póki co. Od lutego planuję wykupić karnet na siłownię i wziąć się za siebie pełną parą...
Dużo marzeń, dużo planów cała ja
Pozdrawiam Wszystkich

Zanka