Lun ja przez explorera już wieki się nie logowałam tylko przez Mozaliansa.
Jakoś mi lepiej i wygodniej.
Super że cm spadły pod biustem!
Pozdrawiam i miłego dnia Ci życzę
Lun ja przez explorera już wieki się nie logowałam tylko przez Mozaliansa.
Jakoś mi lepiej i wygodniej.
Super że cm spadły pod biustem!
Pozdrawiam i miłego dnia Ci życzę
mam nadzieję, że z wiosną będzie coraz lepiej
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
waszko nie bedzie moje małzenstwo to fikcja... nic mi sie nie chce jestem chodzaca ofiara i idiotka...
Nie jesteś idiotką, masz cudne dzieciątko i durnego męża...
Trzymaj się mocno i walcz, walcz o siebie i niech widzi, co traci....
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Lun musisz zmienić stosunek do siebie samej!
Musisz mysleć o sobie pozytywnie i zatroszczyć o swój spokój.
A jak już będziesz w sobie spokojna to na wszystko spojrzysz innymi oczami.
Przytulam i pozdrawiam
Wybaczcie wszyscy ze was nie odwiedzam ale poprostu nie daje rady za duzo mam ostatnio na głowie...
Kasia Oskubana wie o czym mówie z reszta wam tez zdradze kilka fragmentów z tego co siedziało ostatnio w moje głowie i co działo sie w moim zyciu...
"Jak dotąd żyłam sobie w przekonaniu, że jestem młodą szczęśliwą żona swojego kochanego męża a tu BUM!
Nie chodzi o fizyczną zdradę, ale tą "myślową" i nie z panienkami z porno stron tylko jego koleżankami z pracy."
teraz jak sie czuje:
"Tak trochę świat mi na głowie stanął żeby nie powiedzieć, że tak naprawdę sama się wywróciłam i nie wiem jak się podnieść - ciągle chce mi się płakać.
Wszystko, w co wierzyłam - miłość i oddanie - odeszło w niepamięć, to co razem stworzyliśmy wydaje mi się jednym wielkim fałszem, który tylko pogłębia moje przerażenie, smutek i przygnębienie - zaufania już nie ma!
Czy kocham - oczywiście!
Jakby to nie wyglądało czy to smsy czy prawdziwe łóżko nie zmieni to faktu, że czuje się zdradzona i żadnej kobiecie ani mężczyźnie nie życzę by kiedyś tego doświadczyli, bo to straszne niszczące uczucie..."
Waszko durny... moze jest ale Boze jak to naiwnie głupio i nie wiem jak jeszcze brzmi KOCHAM GO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
"Chce znowu się śmiać jak dawniej a nie tylko udawać ze mi wesoło, podczas gdy w sercu mam wielka gorejąca ranę, patrzeć na niego i mówić sobie ze mam szczęście obok, pragnę znowu poczuć się bezpiecznie i nie chodzi mi o materialne dobrobyty tylko o to bezpieczeństwo w miłości i partnerstwie, chce patrzeć na niego i tryskać duma, że TO WŁAŚNIE MÓJ MĘŻCZYZNA - mój mąż... Chce by znowu mnie kochał niezależnie od wyglądu, może to egoistyczne, ale ja chce być tą jedyną a nie jedna z wielu...
Pełna jestem pragnień i pytań do siebie, (czym zawiniłam?) I do niego, (dlaczego mi to zrobiłeś?)
Były rozmowy, płacz, żal za tym, co zostało utracone, totalny koktajl uczuć od miłości zaczynając na nienawiści kończąc.
- proszę daj mi szansę to już się nie powtórzy - mówił spoglądając mi w oczy, tyle, że ja już nie wierze w jego słowa!
Jak mam zapomnieć jak wybaczyć, jak żyć jakby nigdy nic się nie wydarzyło?
Gdybym ja mu to zrobiła?
Czy on by mi wybaczył?"
Dla mnie teraz wszystko przybrało barwy szarosci jest jedna osoba która trzyma mnie jeszcze na ziemi moj syn!
Dla niego sie trzymam bo inaczej to zaprłakałabym sie na smierc!
Z dnia na dzien jest lepiej miedzy nami widze sie sie stara ja tez staram sie nie myslec o tym non stop ale jest ciezko... z reszta powiedział mi ze wie ze łatwo nie bedzie...
Dobrze ze jest tego swiadomy
Lun to jest smutne co napisałaś ale i pocieszające to że On się stara....
Popatrz na mnie....
Jestem po rozwodzie bo coś się wydarzyło u nas w małżeństwie.
Nie umieliśmy z tym poradzić i rozwiedliśmy się szybko.
A po 2 latach znowu jesteśmy razem.
Czas leczy rany....naprawdę.
Jeżeli mąż się stara i Ty się starasz to z czasem znowu odbudujecie zaufanie.
Ale nie będzie takie jak wcześniej.
Będzie ograniczone a z czasem to się zmieni.
Ale na wszystko trzeba czasu.....
Trzymam kciuki za Was.
pozdrawiam
LUN
Dasz radę![]()
Piękne i szczupłe blondynki są cool![]()
(ja też nie grzeszę nadmierną skromnością)
Co nas nie zabije...
Tak było:
A teraz z wyznaczoną górną granicą 77kg dbam o nowe życie rozwijające się we mnie
13tc - 64,6kg
ps - masz priva.
Jakby co - pisz :*
Co nas nie zabije...
Tak było:
A teraz z wyznaczoną górną granicą 77kg dbam o nowe życie rozwijające się we mnie
13tc - 64,6kg
Zakładki