-
HA znalazłam :!:
"Tak, to prawda 100g makaronu gotowanego zwiera tylko 110 kcal. Ciekawostką jest fakt, że 100 g makaronu surowego zawiera około 375 kcal. Z czego to wynika? Otóż makaron w trakcie gotowania chłonie dużo wody, zwiększając w ten sposób około trzykrotnie masę."
-
no i czas na podsumowanie ;)
3 dzień diety
zjedzone:
:arrow: bułka wieloziarnista z szynką, serem żółtym i kapustą pekińską 200 kcal
:arrow: pomarańcza, 100g jabłka, łyżka rodzynek 144 kcal
:arrow: 250ml barszczu czerwonego 80 kcal
:arrow: 250ml barszczu czerwonego 80 kcal
:arrow: spaghetti 550 kcal :oops: :oops: :oops:
razem 1054 kcal
czyli przekroczyłam troszkę :oops:
nie wiem co mnie podkusiło z tym spaghetti :evil: teraz żałuje jak cholera, mogłam zjeść coś zdrowszego jakieś warzywka, a dupa tam
1h ćwiczeń zaliczona
dobre i to :wink:
a teraz sobie piję herbatkę z cytrynką :D
-
witaj Neonko :D
dziekuje za odwiedzinki na moim watku... masz racje nie moge sie poddac jutro zaczne od nowa... dzieki :wink: takie slowa naprawde mi pomagaja i wiem ze jest ktos taki kto ma taki sam problem jak ja :) jakos chyba sobie poradzimy :wink:
ja jestem na diecie South Beach. juz schudlam 4 kg wiec nie moge tego zaprzepascic. wroce chyba do pierwszej fazy znowu.
zycze milego wieczorka i odchudzanka :D
-
neonka nie panikuj :!: :!: jest ok 8) i owoce były..... a jeśli chodzi o to spagetti to dobrze , że je zjadłaś - wiem z własnego doświadczenia, że jak człowiek długo odmawiała sobie smakołyków i ciągle jakaś marchew i inne dietetyczne rzeczy to góra za tydzień rzuca sie na wszystko i pożera w ilości zastraszającej :oops: dieta to nie katorga - można jeść wszystko lecz z umiarem, a Ty spokojnie w limicie kcal sie zmieściłaś :D - hi hi mentor, przewodnik i nauczyciel tłumów przemówił :wink: dobrze by było gdybym jeszcze sama własnych mądrości słuchała...
-
Cześć! Jejku :shock: Byłam tu rano, i od tego czasu ze 3 strony do przeczytania, żeby być na bieżąco. Widzę, że się wciągnęłaś. Miłej nocki :*
-
Dzięki za wpisik, mało mam czasu na siedzenie przed komputerkiem i dopiero się uczę różnych sztuczek z wklejaniem kopiowaniem, jeszcze dla mnie to trochę czarna magia ale dzięki temu forum ucze sie powolutku i robię postępy.
Myślę, że to spagetti wcale nie jest najgorszym pomysłem ale zależy o której godzinie :wink:
Będę Cię wspierać, bo wiem, że duzo daje parę miłych słów od innych.
ja pierwszy tydzień diety zrobiłam sobie bardzo rygorystyczny ale dzięki temu skurczył mi się żołądek i teraz małe porcje mi starczają :) ale niestety co parę dni sięgam po małą przekąskę słodziutką np dziś 3 sezamki :) to mój grzech :cry: no i lubię posłodzić sobie kawę a niestety te cukry są straszną pułapką :(
Ja marzę by warzyć już 60 kilo, tak więc myślę, że na pewno ładnie wyglądasz :)
Pozdrawiam i zapraszam do mnie od czasu do czasu również zamieszczę jakieś ciekawostki ::)
-
hey dziewczyny :wink: dzięki za wsparcie :*
skoro mówicie, że nie tak źle z tym spaghetti to wam wierze i już nie mam wyrzutów, czasami można sobie pozwolić :wink: a zjadłam je po południu więc chyba ok
Tleli oj wciągnęłam się, wciągnęłam. Teraz zamierzam się naprawdę wziąć za siebie :!: Chcę schudnąć, zdrowo się odżywiać i bez żadnego jojo w przyszłości, więc podeszłam do tego poważnie :wink:
w niedzielę pierwsze urodzinki mojego chrześniaka:D, sama nawet tort robię, ehh i na pewno będzie dużo i kalorycznie na obiadku, więc się trochę obawiam :? czy się zmieszczę w 1000, no zobaczymy :D
a teraz miłego wieczorku
no i jutro kolejny dzień pięknej dietki :roll:
-
No co ty, nie przejmuj się. Swego czasu byłam na diecie 1000 kcal i przez ok. miesiąc może z 5 razy zmieściłam się w limicie :roll: A bywało po 1700-1800 kcal, a na imprezkach urodzinowych - których po drodze miałam kilka - dużo więcej. ale ćwiczyłam codziennie ok. godzinę i schudłam szybciutko :lol:
A spaghetti uwielbiam!
Miłego wieczoru/nocki.
-
Neonko, dziękuję pięknie za komplement :oops: :D
Udanego weekendu życzę i pozdrawiam cieplutko :) :)
-
Kiedyś usłyszałam o diecie JP czyli jedz połowę :)
Może nie do końca by się sprawdziła ale postanowiłam ją stosować na imprezkach wszelkiego rodzaju np. niedzielne obiadki u mamy w moim przypadku ::) zamiast dużego kawałka ciasta mniejszy kawałeczek ;) no i jak sobie siedzę to napinam mięśnie brzucha i tyłka nikt nie widzi a ja takie mini ćwiczonka sobie robię. Przynajmniej jest to jakieś rozgrzeszenie :P