nono timciu - widze, ze juz jestes za połmetkiem :))))
gratulacje :)))
loody - w zeszłym roku prawie nie jadałm, a sie nie odchudzałam, teraz sie odchudzam, a mam zamiar jesc :D - dziwne ;)
Wersja do druku
nono timciu - widze, ze juz jestes za połmetkiem :))))
gratulacje :)))
loody - w zeszłym roku prawie nie jadałm, a sie nie odchudzałam, teraz sie odchudzam, a mam zamiar jesc :D - dziwne ;)
No to Cie podziwiam, ja bym nie wytrzymala , jak bym konczyla posilki tylko na obiadku.
Zycze milego dniaa
Witajcie :) dzisiejsze menu:
śniadanie
kromka chleba
100g sera białego umieszanego z dudkami
taki tam deser
lody "Iza" to ma troche kalorii ;]
obiad
kapusta gotowana z dodatkami.
Na kolacje myśle zchrupać jeszcze marchewki.
Ostatnio mi sie dieta ładnie układa i nie grzesze. Strasznie sie z tego ciesze mam nadzieje że długo tak jeszcze wytrzymam :) Ale gorzej z ćwiczeniami :/ strasznie ale to strasznie nie chce mi sie ćwiczyć i nie ćwicze :/ jedynie to na ten spacerek półgodzinny chodze..mam nadzieje że mi sie kiedyś ze chce ale nie mam aż tak silnej woli.
BYłam dziś w mieście i kupiłam sobie spódnice..ale troche dłuższa niż chciałam bo pozakolana :/ Pozatym mama kupiła pelargonie wiszącą i stojącą. Nie wiem czemu ale te kwiatki mi sie strasznie nie podobają. Przyznam że pelargonia angielska jest dość ładna a tak inne rodzaje niezbyt mi podchodza.
Aniko :arrow: Kochana ja uwazam że ty bardzo pięknie dietkujesz. Ja miałam duużo wpadek, a u ciebie zawsze pięknie :) JA myśle że jem dość dużo..Z tego co wyczytalam kiedyś to lepiej chudnąc powoli ;) więc sie nie śpiesz bo później kg szybko mogą wrócić o ile to prawda.
Pinku :arrow: hyhy zawsze na przekór :D
moniś :arrow: to zalezy o jakiej poże sie jada obiady. W dniu szkolnym w domu jestem dość późno i zazwyczaj jadam ok 15-16 godzinie. A jak wejde na kompa to czas mi tu upływa bardzo szybko do tego późnej spacer..nie ma kiedy myśleć o jedzeniu.
Dzięki że jesteście buźka :* Miłego dnia:D
jednak zamiast marchewek był jogurt. Tylko troche go za dużo było. BYły takie fajne pyszne 330g po promocji. I całe opakowanie zjadlam..Wyszło dziś niestety troche poza 1200 :(
Jutro ważenie..znaczy postaram sie zważyć, bo bedzie prawdopodonie okazja.
Cześć kochana. Widzę, że dobrze Ci idzie :D Tak trzymaj, spacerek to też coś 8)
o widze wróciłaś :D już do ciebie padam :)
dzien doberek :))
I jak tam wazenie?
Ladnie dietetkujesz, wiec powinno byc wszystko dobrze :)
Laseczka bedzisz ze hej ;]
Przez ten miesiąc od ostatniego ważenia spadł mi 1 kg. NIe bede nażekać a cieszyć sie tym co mam. Może ten miesiąc pójdzie lepiej. Mam nadzieje ze nie gorzej ;)
Waże 62.5.
Dzisiaj:
śniadanie
kromka chleba
2 parówki
w szkole
niecałe 100g grahamki
obiad
żurek półtorej chochelki
troche mięsa
1 ziemniak
na kolacje planuje
jogurt
Moniś :arrow: Kochana do laseczki to mi brakuje duuużo :)
Po szkole kupiłam sobie dziś naszyjnik, bransoletke i kolczyki wszystko zielone.
Lece do was pomyszkować ;)
kilogramek to i tak duzo!!
Lepiej powolutku niech waga spada, aby pozniej nie byl tego okropnego jojo
paroweczki na sniadankoo , mniaam :)
http://img507.imageshack.us/img507/5...gilunchfn5.jpg
62,5 - ja bym się cieszyła niezmiernie, gdybym tyle ważyła :) A kg miesięcznie to krok do przodu, tak trzymać 8)