-
no, ja niestety też jak złamię jakąś zasadę to później trudno mi się zatrzymać z jedzeniem także podziwiam :)
a propos dzieci, to dzisiaj zaczynam 3 dniowy pobyt z moją 1,5 roczną siostrzenicą :D Strasznie lubie się nią opiekować, ale to będzie mój pierwszy raz na tak długo, trochę jestem przestraszona, nie wiem czy podołam :shock: trzymajcie kciuki, przede mną poważny test :)
-
Jakos dałam radę do konca dnia, chociaż muszę przyznać ze było mi bardzo ciężko :?
Czas ukrócić kalorie i juz nie przekraczać 1800, ale niewiem czy dam radę.Jejku i jak ja dam radę w Święta :cry: :oops: :oops:
-
Przeżyjemy, święta miną szybko. Mnie też jest ciężko, trudno się wziąć w garść.
Powodzenia!
-
tyle na swieta coby sie nie wylewalo! :)
mozemy sprobowac wszystkiego - ale walczmy przed niekontrolowanym pochlanianiem ilosci
-
kfiatuszku i jak minęła reszta piątkowego dnia na dietce?
-
U mnie wszystko ok, tylko waga coś nie chce spadać :? Wiem..wiem...obiecałam sobie że ważenie tylko rano w poniedziałek na czczo, ale robie to codziennie i z tego co widzę to waga stoi w miejscu, spodnie też wcale luxniejsze się nie robią :cry: :cry: :cry: :cry:
No, ale się nie poddam bede walczyć jak lwica. Przecież wkońcu musi ruszyć oczywiście w dół :lol:
Na śnadanie:
:arrow: płatki z mlekiem i rodzynkami - 400kcal
Reszta dnia jeszcze nie zaplanowana
Tylko nie podjadać :!: :!: :!:
-
Spokojnie, waga w końcu musi zacząć spadać, jeśli tylko będziesz się trzymać dietki.
Życzę miłego dnia - co planujesz robić??
Pozdrawiam!
-
Ja też mam teraz okres zastoju z wagą, ale staram się nie wpadać w panikę - w końcu kiedyś powinna ruszyć wskazówka w dół :? :?
Kfiatuszku dobrez, ze mój M jest w pracy bo z rana tez często działamy sobie na nerwy :D
Apropo rozstępów na brzuchu zostały mi dwa, ale tyłek i cycuszki mam posiekane bardzo - nie przejmuje się nimi już tak bardzo jak na początku bo wyblakły, a poza tym pogodziłam się z faktem, iz się ich nie pozbędę :(
-
Też muszę sie pogodzić się z tym, że one są i będą już na zawsze :?
Kurcze wieczór walki przede mną. Będe trenować swoją słabą silną wolę-już troche poległam, bo zjadłam dwa pierniki z marmoladą a tu wieczór dopiero sie zaczyna a ja powinnam już nic nie jeść :roll: A tu...mama robi zapiekankę z serem, kurczakiem i ryżem, gotowe już czeka danie chiński z mięsem mielonym, sałatka z ananasem szynką, selerem, żółtym serem, fasolą i majonezem :cry: no i pierniczków dalsza część :( :( :(
Jak ja to wytrzymam
-
Ode mnie jezszcze słodki deserek na wieczorek :
http://img148.imageshack.us/img148/411/deserrg6.jpg
:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D