Hej, dziewczynki dzięki, za słowa wsparcia. Macie absolutną rację z tym, że dieta to tak naprawdę nowy sposób życia. I chociaż teraz trochę przytyłam, głównie przez słodycze (które są dla mnie największym problemem) to jednak nie powróciłam całkowicie do przyzwyczajeń sprzed odchudzania. Tzn. nie jem czerwonego mięsa tylko drób i ryby, nie jem smażonych potraw, używam tylko pieczywa pełnoziarnistego. I to są rzeczy które już się pewnie nigdy nie zmienią, bo naprawde polubiłam ten styl jedzenia. Mnie gubią słodycze, dlatego postanowiłam się z nimi definitywnie pożegnać. W zeszłym roku nie jadłam ich wogóle przez 5 miesięcy i dałam radę więc teraz też na pewno się uda.