-
Tego właśnie się bałam - odstawiłam antybiotyk wieczorem i dzisiejsze śniadanie to koszmar - jadłam i jadłam i jadłam....
Qrde, no... nie potrafiłam się powstrzymać :roll: :roll: :roll:
Do wieczora już postaram się być grzeczna i poruszać sporo (dziś posprzątałam nawet klatkę schodową całą, pomimo, że nie muszę...)
Teraz Mały śpi, ale jak tylko wstanie to ruszamy na spacer :)
-
Raporcik
:arrow: jajecznica, kanapka z rybą, kanapka z pomidorem i rzodkiewką, kanapka z mięsem :oops: :oops: :oops:
:arrow: banan
:arrow: hot dog z warzywami
:arrow: makaron z warzywami i mięskiem
:arrow: pomarańcza
:arrow: 2,5 godziny spaceru
:arrow: godzinka rowerka
Jutro 1 czerwiec - to się poważę i pomierzę :shock:
-
Hmmmm... jem za dużo węgli a za mało białka :roll:
Muszę przemyśleć jadłospis na następny tydzień :roll: :roll: :roll:
-
madziu jestem pewna ze przemyslisz....... wydaje mi sie ze organizm Toj potrzebuje troszkie wiecej jedzenia zeby nabral sil po chorobie.......
-
Pierwsze pomiary z 1 maja. Drugie z dziś.
teraz tylko wymiary bo chłopaki na śniadanie czekają :)
biust: 97 cm -> 95 cm
pod biustem: 83 cm-> 82 cm
pępek : 86 cm-> 83 cm
biodra: 104 cm-> 100 cm
udo: 61 cm-> 58 cm
łydka: 40 cm-> 37 cm
rączka: 30 cm-> 30 cm
waga - 68 -> 66 kg :!:
tickerki pozmieniam potem, bo teraz już krzyczą na mnie :twisted: :P
-
kochana gratuluje ale dalas czadu,4cm w biodrach i 3 w brzuchu to bardzo duzo .Przydalo sie mycie podlogi na klatce :D ,trzymaj tak dalej,ale ci zazdroszcze.
Kochana jedz wiecej bialka w zamian za wegle mozesz poprostu zamiast dwoch kanapek jesc jedna i dodac wiecej wedliny obok jakiejs drobiowej albo serka wiejskiego ,ja czasem poprostu dojadam,albo jajko ugotowane.wiesz ze organizm zuzywa wiecej energii przy spalaniu bialka,wiec to sie bardziej oplaca :wink:
-
-
Madziu suuuuper, dumna jestem z ciebie.........
Jak sie czujesz? nabralas troszkie sil?
-
Wczoraj wieczorem zrobiłam tylko podsumowanie i padłam.
Zrobiliśmy pieszo - spacerując - ponad 20 km, Na koniec wylądowaliśmy nad jeziorkiem... ech...
Akumulatorki naładowane, psychicznie odpoczęłam i zaczynam nowy miesiąc.
Założenia - jeść więcej białka, ruszać się minimum tyle samo i już nie marudzić :D
Miłego dzionka życzę :D :D :D
-
Kseniu - dzięki. Białka więcej będzie, obiecuję. A zazdrościć nie ma czego - w końcu ćwiczę od połowy marca, więc efekty w końcu musiały przyjść :twisted:
Ale liczę na to, że w czerwcu będzie jeszcze lepiej. Coraz bardziej jestem przekonana do nowej pracy, więc na wszelki wypadek w lipcu zaplanuję małą przerwę w dietowym szaleństwie :D
Anniu - dzięki. Siły zebrane, zaczynam nowy miesiąc :twisted: