Nawet buziole wtorkowe nie pomogły! Dałam dziś ciała! Zjadłam sporo słodyczy i wypiłam aż 1l maślanki owocowej! Ale skończyłam jeść przed 18, więc jakiś pozytyw w tej dzisiejszej klęsce jest...Wiem, że uznacie to za złamanie reguł, ale jutro kupuję sobie to serum wyszczuplające i zaczynam liczyć moje dni od nowa...

PS. Chłopak, z którym się ostatnio spotkałam, mimo mojej chyba wyraźnej niechęci do niego znów się odezwał i zapraszał na kawę, ale się jakoś wykręciłam...A poza tym to Wam powiem, że umówiona jestem na poniedziałkową kawę z innym kolegę, więc chyba mogę powiedzieć, że u mnie towarzysko całkiem nieźle...