-
Sadelku powiemy stanowcze NIE!!!
Mam na imie Haneczka, i jestem juz na forum ponad pol roku. Mam za soba sukces, ktorym bylo pozbycie sie 4 kiloskow, i porazke w postaci powrotu 1,5 kg.
Mimo wszystko staram sie zachowac pogode ducha i wiare, ze ja tym razem wezme sie w garsc, zmienie moje zle nawyki i pozbede sie niechcianego tluszczu.
Moim celem jest cwiczenie 3-4 godziny w tygodniu.
No i nie jedzenie po 9-tej (zazwyczaj wracam o tej porze do domu i wtykam nosa do lodowki)...to mnie rzecz jasna gubi.
Jutro zmierze sie i zwaze i zdam relacje
-
Zgodnie z obietnica zwazylam sie i zmierzylam.
Oto rezultat:
Wzrost:166 cm
Waga: 71.4 kg
talia: 83cm
biodra:106cm
biust; 103cm
pod biustem: 85 cm
lydka: 40cm
udo: 62cm
Poza tym dzisiejszy dzien przeszedl pieknie, bez objadania sie i po powrocie z uczelni wypilam szklanke soku warzywnego i herbate z rumianku. Zero podjadania.
No i bylo plywanie w basenie: 50 minut
-
Świetnie, oby tak dalej. Najgorsze są te pierwsze dni A podjadanie to zmora chyba każdej z nas. Zyczę powodzenia i pisz tu bo to naprawde pomaga
-
Polecam na wieczorne podjadanie wielki kubek bulionu (kostka rosołowa + woda ). Fenomenalnie syci a ma chyba 25 kcal tylko w 0,5 l
Trzymaj się, widzę, że podejście masz dobre, nic tylko pracować
-
Dzieki za dobre rady i wsparcie.
Moje podjadanie zaczyna sie wieczorem. W ciagu dnia nie musze sie z reguly pilnowac, bo jestem zajeta i nie mysle przesadnie o jedzeniu.
Po powrocie do domu jest juz inaczej; zazwyczaj jestem zmeczona i zestresowana...i jedzenie zwyklo byc moim "relaksantem". Czytam ksiazke w ktorej jest napisane, ze nie da sie poprostu wyeliminowac zlych nawykow, za to trzeba je zastapic innymi, lepszymi nawykami. Nalezy zrobic sobie liste innych rzeczy ktore sa "nieporownywalne" z jedzeniem. Np: wziecie kapieli, pojscie na spacer, poukladanie w szufladzie. Jesi jedzenie tak jak w moim przypadku jest "relaksantem" to trzeba zrobic liste nowych i zdrowszych sposobow na wieczorny relaks.
Oto moja lista.
1. Picie owocowej herbatki i czytanie ksiazki.
2. Pisanie emaili i ogolnie serfowanie po internecie.
3. Wziecie cieplej kapieli z piana.
4. Malowanie farbkami.
5. Ogladanie dobrej komedii.
6. Pogaduszki z przyjaciolka przez telefon.
Teraz co musze robic, chco w sumie juz zaczelam to kiedy mam ochote na wieczorne obzarstwo to siegam po liste i wybieram cos innego.
Autor mojej ksiazki twierdzi ze jak ma sie na cos ochote to zazwyczaj ochota przechodzi po paru minutach o ile zejmniemy sie czyms innym (no bynajmniej nie mowie tu o glodzie tylko zwyczajnym obzarstwie)
Co o tym myslicie?
No i gdzie jest moja asq ?
-
No w moim przypadku to może apetyt nie przechodzi po tych paru minutach ale wystarczają mi one żeby uświadomić sobie, że tak naprawdę nie jestem glodna i nie powinnam jeść i zazwyczaj to pomaga. A pomysł z tą listą wydaje się bardzo dobry. Chyba też spróbuję
-
Ja chyba też spróbuję tej metody w sumie chyba już zaczęłam nie wiedząc o niej bo jak chce mi sie bardzo jeść ubieram córkę i na spacer....
-
jest jeszcze jedna bardzo dobra wskazowka. Jak jesz to nie wkladaj nowego jedzenia do buzi dopoki nie polkniesz tego co juz masz w buzi. To spowalnia jedzenie i je sie bardziej swiadomnie i mniej
Dzis mialam gosci i skoczylam jesc ostatnia...choc nie mialam az tak duzo na talerzu.
-
no tak w sumie jak mogę się do niej stosuję ale lepsza jest jak jesz i karmisz córkę zanim zjesz swoje będzie już zimne a ty o dziwo najedzona
-
no Hanusiu jestem)))) hehehe wreszcie na Twoim nowym wateczku)))
ojjjj ja w Ciebie wierze bo wiem jak pieknie walczylas zeby zrzucic 4 kg teraz te nadprogramowe znikna hihih)
milego dnia i sil do walki
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki