hej..pozdrawiam poniedziałkowo..to ty strasznie zajęta kobietka jesteś..aż dwa kierunki...i jeszcze ta dieta...to prawie jak 3ci kierunek, bo trochę czasu to trzeba jej poświęcić i to codziennie...
Wersja do druku
hej..pozdrawiam poniedziałkowo..to ty strasznie zajęta kobietka jesteś..aż dwa kierunki...i jeszcze ta dieta...to prawie jak 3ci kierunek, bo trochę czasu to trzeba jej poświęcić i to codziennie...
Hejka. Prosze mi tu nie robic bledow, bo dostaniesz kolejne klapsy :D
Ja to bym mogla jesc wszystkie rodzaje orzechow kilogramami- wloskie, laskowe, ziemne, pistacje, brazylijskie, nerkowce, migdaly...ale to cholerstwo ma mnostwo kalorii, chociaz jest zdrowe :) Buzki!
Hej Nomorejojo :D Czasami ciezko z tymi studiami, ale jakos daje rade. Generalnie najgorzej jest podczas sesji, także teraz nie powinnam jeszcze narzekac. Dieta nie jest az tak absorbujaca- posilki przygotowuje sie dosc szybko. Odnosnie jadlospisu, dzisiaj wszamalam:
sniadanie- omlet z fasolka i szczypiorkiem
2sniadanie- kefir
obiad- warzywa gotowane na parze (mrozonka), duszona piers z pieczarkami.
Za godzinke cwiczenia, teraz popijam czerwona herbatke :) Pozdro!
No i juz po cwiczeniach i po kolacji, a dzisiaj.....znow jogurt naturalny i 6 sztuk wloskich orzechow :) jutro juz zjem cos innego na kolacje, bo mi sie zapas jogurtow skonczyl. Pozdrawiam!
Witaj :)
Ja studiuję na wydziale zarządzania na uniwerku (dziennie)...teraz piszę prackę magisterską i mam zamiar za cztery miesiące się obronić ... mam nadzieje, że uda mi się to zrobić w pierwszym terminie ::):)
dobranoc!!!
Maju
dziekuje za posta u mnie
Bardzo mnie podnioslas na duchu i zmotywowalas
SB to bardzo dobra dieta - wierze we wszystkie diety niskoweglowe - jak SB czy MM - jestem biochemikiem wiec to do mnie przemawia...
Trzymaj sie dzielnie - na pewno osiagniesz swoje cele
Pozdrawiam
Chcebycchuda- na pewno Ci sie uda! ja tez zamierzam sie bronic w pierwszym mozliwym terminie- czyli w lipcu.
Majusiu- dziekuje za odwiedzinki i slowa wsparcia :)
Dzisiaj bylam w szkole tylko na cwiczonkach, wyklad sobie odpuscilam. Zdazylam juz zaliczyc moja codzienna dawke gimnastyki, a moj jadlospis na dzis wyglada nastepujaco:
sniadanie- serek wiejski light z pomidorem, ogorkiem, szczypiorkiem, 2 plastry chudej wedliny
2sniadanie- kawalek chudego twarogu
obiad- gotowana fasolka szparagowa, kurczak duszony z porem z sosem sojowym.
na kolacje zamierzam zjesc dzisiaj salatke z fasoli z puszki, tunczyka w sosie wlasnym, cebulka i musztarda francuska :) pozdrawiam :)
menu imponujace
po dc tez musze zaczac po prostu tak sliczniacko jesc :D
Calkiem smaczne te danka, ale po woli odczuwam brak owocow...zjadlabym jablko albo kilka sliwek... No coz, jestem twarda!!!!!!!! W sumie dzisiaj juz 8 dzien-szybko ten czas leci. Buzki!
ano leci ten czas, leci..ale i kilogramki lecą...w dół na szczęście:)
Zrobilam sobie maly przerywnik zeby sprawdzic poczte, ale postanowilam jeszcze zajrzec na forum- chyba sie od niego uzalezniam :D juz zjadlam kolacje:
salatka z tunczyka, fasoli czerwonej, szczypiorku z dodatkiem musztardy francuskiej :)
Czyli, ze dzisiaj jest dzien bez orzechow :) buzki!
no ja to się na pewno już uzależniłam:)) ale akurat to uzależnienie wychodzi mi na zdrowie
Tez tak sadze :) Jakos latwiej mi idzie dieta dzieki forum :D Jutro kolejny dzien zmagan- oby byl tak samo owocny jak dotychczas! Pozdrawiam dobranockowo!
Witam! Dzisiaj zdazylam juz pocwiczyc, no i wreszcie napisalam wstep do mojej pracy. Zamierzam jeszcze napisac chociaz polowe pierwszego rozdzialu, mam nadzieje, ze to zrealizuje... Jezeli chodzi o diete, to dzisiaj zjadlam:
sniadanie- serek wiejski light z papryka, pomidorem, szczypiorkiem, 2 plastry chudej wedliny
2sniadanie- salatka z tunczyka w sosie wlasnym, czerwonej fasoli, szczypiorku z dodatkiem musztardy francuskiej.
Teraz wypadaloby zjesc obiad, ale jakos nie mam dzisiaj apetytu na syty posilek. Kupilam sobie pange, ale schowalam ja do zamrazarki i zjem je jutro. Teraz planuje zjesc duzy jogurt naturalny i orzechy, ok. 7 sztuk wloskich. Wieczorem najwyzej wypije jeszcze sok pomidorowy. Pozdrawiam!
Tak jak planowalam, zjadlam duzy jogurt naturalny i 7 orzechow wloskich. Teraz zabieram sie do czytania takiego beznadziejnie trudnego tekstu, na podstawie ktorego mam stworzyc pierwszy rozdzial...Uda sie? Musi!!! Wpadne jeszcze na chwilke pozniej. Pozdro!
pamiętam jak sama siedziałam nad pracą magisterską...był długi majowy weekend..współlokatorzy powyjeżdżali wówczas na jakieś relaksacyjne wycieczki, a ja otoczona masą książek i komputerowych wydruków starałam się sklecić coś na kształt pierwszego rozdziału..ale jakoś mi to wyszło, bo gotową pracę - już oprawioną złożyłam ostatniego maja w dziekanacie...
moja rada - wstęp napisz na samym końcu..ale zapewne już to wiesz
pozdrawiam...a u nas za oknem tak dzisiaj wiosennie...ale rano trzeba było w autku szybki skrobać:)
Majus
Dobrze bedzie - napiszesz - obronisz i bedziesz nasza kochana pani MGR :D
Dietka idzie ci slicznie- masz super menu - po wyjsciu z dC odswieze twoj watek zeby brac przyklad
Orzechy uwielbiam - moge jesc tonami (zwlaszcza Studentenfutter ) :D
Witaj :)
Cieszę się, że ruszyłaś z pracką !!! Życzę powodzenia w pisaniu :)
Ja też jestem uzależniona od tego forum...ale to chyba jedyne uzależnienie, które nie jest dla mnie szkodliwe :):)
Buźki!!!!
Witam! Dziewczynki dziekuje za odwiedzinki i mile slowa!!!! W ogole to ja pisze dopiero prace licencjacka, a nie mgr, takze nie ma takiej tragedii- praca ma miec max 30 stron, wiec mysle, ze jakos sobie poradze... Mecze ten pierwszy rozdzial, jakos to idzie do przodu, co prawda dosc wolno, ale idzie :) Teraz zrobilam sobie przerwe, zjadlam kawaleczek sera camembert figura jogurtowa i popijam czerwona herbate. Wieczorem jeszcze sok pomidorowy i moze herbata zielona waniliowa. ide odwiedzic teraz Wasze watki. Buziaki!!!!!!!!!
skoro tylko 30ci to na pewno sobie poradzisz..zresztą jakby nawet miała 300 to też być sobie poradziła:) bo my dziewczynki takie już jesteśmy:)
Witam!!!!!!!!! Napisalam juz prawie caly pierwszy rozdzial, uff :) Dzisiaj sobie poczytam ksiazke, jakos nie mam weny do pisania. Cos u mnie dzisiaj z humorem nietego... Jezeli chodzi o diete to dzisiaj bylo:
sniadanie- jajecznica z dwoch jaj, ze szczypiorkiem, 3 plastrami chudej wedliny i pomidorem
obiad- duza panga gotowana na parze + salatka grecka
Teraz sobie troche poleniu****e, a za jakas godzinki, 1,5 pocwicze sobie- to zawsze mi poprawia nastroj. Buziaki!
nio jadlospis jak zwykle chwale
az sie oplulam tak zglodnialam czytajac - zwlaszcza o tej jajecznicy'
dzis mam gloda giganta i i nie wiem czemu
no to idem sobiem zrobic zupke strupke :P
zatem miłego leniuchowania:)
Witaj :):)
Bardzo ładny dietkowy dzień :) A Majusią i jej pluciem się nie przjemuj :):):) Ona bidulka głodna chodzi bo ma teraz kryzysowe dni na diecie :):) U mnie opluła się bo zjadłam lody hahahaha :):) Oczywiście Majusiu nie obrażaj się na mnie ja sobie żartuję :)
Bardzo ładnie idzie Ci pracka :):):) gratuluję!!!
Cmoki!!!
Dzieki dziewczyny za odwiedziny :) Majusia jeszcze troche i zjesz sobie smakowita jajeczniczke :) po tej diecie to wszystko smakuje lepiej- moja mama mowila, ze zwykla marchewka smakuje wysmienicie :) zakonczylam juz pierwszy rozdzial- nawet jestem w miare zadowolona- z reszta wszystko okaze sie w niedziele, wtedy mam seminarium. W ogole to juz jestem po cwiczeniach, zjadlam kawalek sera camembert figura, a za jakies pol godzinki zjem jogurt z ulubionymi orzechami wloskimi- ok. 5 sztuk (bo tylko tyle zostalo :( ) Ide zajrzec do Was. Buzki!
No i juz po kolacji- jogurt naturalny i orzeszki. mam zajzd w szkole w sobote i niedziele i kurcze za bardzo nie wiem, co mam zabrac ze soba do jedzenia... chyba jakies kefiry albo jogurty naturalne...jejku dzisiaj juz 10-ty dzien diety!!! ciekawe ile waze? to sie okaze 16-go. Tylko troche beznadziejnie, bo nie mam wagi elektronicznej tylko taka zwykla...trudno, dokladna wage bede znala na majowke, wtedy bede u rodzicow, a oni maja wage elektroniczna. pozdrawiam!
Misska jakis czas mnie u Ciebie nie było, ale wybaczysz, prawda? ;)
poza jogurtami mozesz wziać tez jakies owoce czy warzywa. albo surówkę w kubeczku.
Cynamonowa- pewnie, ze wybaczam :) kurcze owocow za bardzo nie moge zabrac ze soba- moja dieta je wyklucza na dwa tygodnie, ale jakos sobie poradze z glodu nie umre :) buziaki dobranockowe!!!!!!!!
ja mam dzisiaj zastoj
i przez to dola potwora
moze rzeczywiscie nie jest najlepszym pomyslem wazyc sie codziennie
taka ciezka jest ta dieta - a tu mi nic spasc nie chce
buuuu
powodzenia w piateczek - nie wiem czy wpadne w weekend wiec jakby co to milego weekendziku :D
Majusia nie waz sie codziennie!!!!!!!!! Juz Ci to napisalam na Twoim watku. Codzienne wazenie doluje, zawsze moze sie zatrzymac woda w organizmie i wtedy waga jest na plusie i czlowiekowi odechciewa sie diety...
Moj jadlospis:
sniadanie- chudy twarog ze szczyopiorkiem, rzodkiewka, 2 plastry chudej wedliny
przekaska- kawalek camembert figura jogurtowa. Zaraz ide pocwiczyc, a pozniej obiadek. Pozdrawiam!
Juz jestem po cwiczeniach i po obiadku: duszona piers z kurczaka z porem i sosem sojowym, do tego mieszanka chinska z dodatkiem fasoli- pychotka!!!!!!!! Teraz powrot do ksiazek, a na kolacje makrela wedzona. Pozdrawiam goraco!!!!!!!!!
Witaj :)
Jeżeli jesteś na SB to wejdź do mnie na wątek i gdzieś na pierwszej stronie jest mój przepis na fasolkę po brytońsku :) Pamiętam, że mi smakowała :):)
Życzę miłego wieczorku!!
Cmok
Dzieki na pewno skorzystam :D Pozdrowionka!
hej..no widzę że się fajnie tu dietkuje..tak trzymać:)
Ano Nomorejojo jakos to leci :) A ja juz jestem po kolacji- makrela wedzona. Weekend zapowiada sie szkolnie-intelektualnie-ksiazkowo... Buziaki!
ja 8 kg do czerwca :D Trzymam kciuki ;)
och a ja tak dawno nie jadłam makreli...to taki smak z dzieciństwa...no ale jak makrela to tylko w domku, bo tam smakuje najlepiej...a domek to ten u rodziców:)
ja się ważę codziennie.. muszę to chyba zmienić bo mnie irytuje.. wiem :) będę się ważyć co tydzień od dzisiaj :)
dzisiejszy odczyt: 61 kg :roll: (wredna waga zwykła ja chcieć elektryka ;p )
Pozdro :)
Witaj słoneczko!!
Jak mija dzionek ??
ładnie sobie radzisz na tej dietce :) to dobrze...i zobaczysz jak lada dzień zobaczysz efekty :):)
Ja idę na obiadek...dzisiaj mięsko smażone na oliwie z oliwek i ogóreczki :)
Buźka i powodzenia z nauką!!!
Nomorejojo- makrelka pycha, dodaje zawsze do niej cebulke :)
Dziubku- nie waz sie codziennie, to bez sensu! najlepiej raz na tydzien albo rzadziej- wtedy widac efekty odchudzania.
Kasia- smakowicie sie u Ciebie obiadek zapowiada. powiem Ci, ze juz widze sama po sobie, ze zgubilam troche tluszczyku, spodnica mi spada z bioder :) no ale wazenie bedzie 16-go wtedy tez okaze sie dokladnie ile stracilam...
Moje dzisiejsze jedzonko:
sniadanie- omlet z fasola i szczypiorkiem
w szkole- duzy kefir light
obiad- to samo co wczoraj :)
Za godzine biore sie za cwiczenia, a teraz pije herbatke czerwona i ide zobaczyc co u Was. Buzki!