a to mleko sojowe to smaczne chociaż? ^^
moja mama pije kozie.
i jest paskudne.
smakuje kozicą xD
serio.
bedzie dobrze, nie Vero? ^^
Wersja do druku
a to mleko sojowe to smaczne chociaż? ^^
moja mama pije kozie.
i jest paskudne.
smakuje kozicą xD
serio.
bedzie dobrze, nie Vero? ^^
Nocko, mleka nie piłam, ale budyń sojowy jest OHYDNY! to samo kotlet i tofu.
alee lubię pasztet sojowy i kiedy byłam wege lubiłam paprykarz sojowy :)
No właśnie jest mega dobre, tej! Ja piłam kokosowe. Ale czemu dla bydła...?
Co do tego mleka ze wsi - super, że piszesz - bo możliwe, że będę mieć do takiego dostęp ;)
Jutro będzie bosko, ale kiedy nie piję mleka jest mi tak strasznie dziwnie, że nie potrafię dietować. Tzn. miałam już wyrobiony idealny dla mnie system. Ale z mlekiem :roll:
Poczytam o tym oczyszczaniu ;) Dzięki, Req ;*
Może naucz się jeść warzywa np. z patelnii? palce lizać ;p
jak tam Vero? ;*
miałaś wracać na forum na dobre ;d
Yyy... no wiem, wiem. Ale nie mam się czym chwalić, więc się chowam po kątach ;) Jedyne, co dobre - pojeździłam trochę na rowerze.
a jak tam Ci leci bez mleka?
pokonałaś uzależnienie od laktozy? :)
No tak średnio odpowiada mi bezmleczne żarcie. Dziś wypiłam sobie jogurcik domowej roboty. Ogólnie to tak mi się nic nie chce, że szok. Umówiłam się na rowerek dzisiaj, a na samą myśl mnie muli :roll: Idę spać.
Haha, skąd ja znam to uczucie. Czasem mam takiego lenia, że szok i w sumie dzisiaj też :lol: .Miłego dnia:).
jogurt domowej roboty? tzn jaki to ;d
ja też ide dziś na rower.
nie chce sie.
szczegolnie że potem i tak musze zrobić moje obowiązkowe 30 min na stacjonarnym ;d
ale cóż ^^