-
Dzisiaj na śniadanie powinnam mieć kubek kawy z cukrem, do tego 1 grzankę. Zwykłą grzankę bez masła, bez sera, po prostu podgrzany chleb tostowy. Ponieważ uwielbiam gzranki wczoraj wieczorem jeszcze sprawdziłam czy chleb na pewno jest. W pierwszej chwili wydawało mi się, że nie ma i muszę lecieć do sklepu, jednak chwilę później zauważyłam jedną kromkę pieczywa tostowego. W związku z czym od razu schowałam ją tak by nikt jej nie znalazł, bym mogła spokojnie rano ją wszamać. Wszystko szło po mojej myśli, nikt mi jej w nocy nie wykradł, rano tymbardziej.
Zrobiłam więc kawę, posłodziłam i wkładam pieczywo do tostera. Czekam aż gzranka wyleci, a kawa ostygnie, więc poszłam się ogarnąć trochę. A tu nagle bum i z tostera wypada moja zwęglona grzanka.
Na lunch miałam 1 plaster szynko, 2 gotowane jaja i znienawidzoną sałatę z oliwą i cytryną. Z wszystkich tych składników zrobiłam całkiem dobrą "sałatkę", aczkolwiek na myśl o dzisiejszym szpinaku robi mi się niedobrze.
A już jutro sałatka owocowa.
Kiwi, jabłko i pomarańcz? Mmm...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki