heh No to mam nadzieję, że mnie dogonisz, bo ja już w takim razie 2 dni !!!! Ale pamiętaj pierwszy dzień daje motywację na drugi itd...., aż w po tygodniu, dwóch wcale nie będą nam potrzebne i sięgniemy po nie od niechcenia! Marzę o tym. Chciałabym kiedyś komuś odpowiedzieć, że nie mam ochoty na nic słodkiego.
Aha no i świetny pomysł z niezbyt częstym ważeniem się, ja uważam, że lepiej robić to czasem.... nie chcemy przecież ażeby odchudzanie teraz wzieło górę nad naszym życiem, tylko żeby było jakimś okresem przejściowym! Ja też postarami się nie ważyć zbyt często, żeby nie myśleć o tym tylko normanie sobie żyć. Powodzonka na następny dzień!